Nowoczesny gmach przysłoni Podgórze?

powstaje nowa Cricoteka - Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora

Za miesiąc ruszą prace budowlane przy Nadwiślańskiej 4, gdzie w budynku dawnej elektrowni miejskiej mieścić się ma nowa siedziba Cricoteki, czyli Ośrodka Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora. Ogłoszono właśnie przetarg na wykonawcę projektu o odważnych, futurystycznych kształtach.

- Zgłosiło się już kilku chętnych. Taką inwestycją można się pochwalić, więc nie dziwi nas szerokie zainteresowanie - mówi Stanisław Pochwała z Cricoteki. Wiadomo, że wśród propozycji są oferty z zagranicy. Budowa pochłonie ok. 40 mln zł. Im bliżej wbicia pierwszej łopaty, tym gorętsze dyskusje wśród krakowian wywołuje projekt muzeum autorstwa dwóch pracowni architektonicznych (Wizja i ns MoonStudio). Odważny obiekt przypomina swoim kształtem przęsło mostu lub biurko. "Zawiśnie" ono nad zabytkową elektrownią. Zamierzeniem twórców jest bowiem, by odważna bryła o rudej elewacji przykuwała uwagę i stworzyła nowoczesną przeciwwagę dla historycznych symboli miasta. 

Krytycznie nastawiony do takiego pomysłu jest znawca Podgórza, historyk Jarosław Żółciak. - Jeśli chcemy zachować wartość, charakter i klimat Krakowa, to współczesna architektura nie może dominować, czy wręcz rozsadzać starej tkanki urbanistycznej. Już dziś widać, jak w panoramie starego Podgórza nowe budynki konkurują z bryłami i wieżami kościołów. I to wszystko dzieje się na chronionym obszarze zabytkowym "miasta-pomnika historii", tak małym wobec całkowitej powierzchni dzisiejszego Krakowa, a tak ważnym dla jego tożsamości - ubolewa Żółciak. 

Innego zdania jest Melania Tutak ze Stowarzyszenia Podgórze.pl - Bardzo się cieszę, że muzeum w ogóle powstanie. Projekt jest awangardowy, ale interesujący . Myślę, że wpisze się zarówno w krajobraz Podgórza, jak i twórczość Tadeusza Kantora - mówi Tutak. I ona ma jednak pewne zastrzeżenia - Mam nadzieję, że nie będzie aż tak dominował nad pozostałymi budowlami, jak na przedstawionym projekcie - mówi. Natalia Zarzecka, dyrektor Cricoteki przyznaje, że projekt jest odważny. - Rozumiem obawy niektórych krakowian, jednak wyobraźmy sobie, jak to miejsce wyglądało będzie za trzy lata, kiedy prace budowlane zostaną ukończone. Nowy budynek znakomicie będzie eksponował starą elektrownię - przekonuje Zarzecka. 

Niewykluczone więc, że Muzeum Tadeusza Kantora stanie się atrakcją turystyczną jak "Krzywy Domek" w Sopocie czy słynny biurowiec - "Tańczący Dom" w Pradze. Powstawanie kontrowersyjnego budynku będzie można oglądać w internecie. Gospodarze Cricoteki uruchomili bowiem specjalną stronę, na której za pośrednictwem kamery zamontowanej na placu budowy, będzie można śledzić jej przebieg. I tak do 2011 roku, kiedy muzeum zostanie otwarte.

Joanna Weryńska
Polska Gazeta Krakowska
19 sierpnia 2009
Portrety
Tadeusz Kantor

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia