Nudna samotność, nudna miłość

„Lato '85" - reż. François Ozon - Festiwal Filmowy Transatlantyk

Nudna miłość, popędzająca śmierć czy śmierć goniąca miłość? Naiwne i chłopięce uczucie, w tak poważnym temacie, jak strach.

„Lato '85" to nowy film Françoisa Ozona. Francuskiemu reżyserowi i producentowi filmowemu, sławę międzynarodową przyniosły takie projekcje jak „8 kobiet" oraz „Basen".

- Film częściowo oparty jest na powieści „Dance on My Grave" Chambersa.
- W głównych rolach możemy zobaczyć Félixa Lefebvre, Benjamina Voisin, Philippine Velge.

Podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Transatlantyk, już pierwszego dnia, zaraz po koncercie otwierającym wydarzenie, mogliśmy zobaczyć „Lato '85".

Opowieść rozpoczyna się w momencie kiedy Alexis, główny bohater wypływa łódką i podczas burzy wpada do morza. Wtedy pojawia się piękny i słoneczny David, który ratuję go niczym wymarzony rycerz. Między chłopcami od razu zaczyna rodzić się uczucie, bardzo intensywne oraz namiętne. Sama akcja trwa zaledwie sześć tygodni, podczas których razem z bohaterami doświadczamy kalejdoskopu różnorakich emocji.

Główny bohater ma nietypowe upodobanie do tematu śmierci, ale posiada również talent literacki, może właśnie dlatego jest narratorem całej historii. David, jest odważnym młodzieńcem, lubiącym szaleństwo, zabawę oraz szybką jazdę na motorze. Sam tłumaczy Alexowi, że marzy o tym by złapać szybkość – ale nie jeździ z taką prędkością by to się stało ... aż do momentu kiedy pomiędzy chłopcami pojawia się konflikt.

Wtedy akcja nabiera tempa, i widz sam stara się złapać odpowiednią prędkość.

Śmierć. Przerażająca, mrożąca krew w żyłach, pasująca do wielu zakończeń historii. Tak właśnie jest i w przypadku filmu „Lato '85". Można odnieść wrażenie, że autor wcale nie chce opowiedzieć nam o uczuciu i namiętność bohaterów, ale o tym jak śmierć zmienia pogląd człowieka na wszystko co ważne. Gdy umiera ukochana osoba, jesteśmy zdolni do czynów, których w normalnym stanie psychicznym, nawet sobie nie wyobrażamy. François Ozon daję nam tylko namiastkę pięknych chwil w postaci retrospekcji, ponieważ szybko zaczynamy dostrzegać tragizm historii.

Homoseksualizm, choć już tak bardzo wywalczony przez miliony ludzi chcących jego akceptacji, dalej jest kontrowersyjny.
Twórca, natomiast nie kwestionuję miłości między młodzieńcami. Podaję nam ją, jako coś codziennego i kompletnie naturalnego. Jest to duży plus dla autora, który pokazuję swoją nowoczesność.

Po zapoznaniu się z historią Alexisa i Davida, zaczynam obwiniać nudę, zwykłą ludzką nudę i stracenie zainteresowania drugim człowiekiem, jako początek całego ciągu wydarzeń.

W jednym momencie autor przenosi nas z pięknego i słonecznego wybrzeża normandzkiego, na grób Davida, który właściwie musiał umrzeć. Tylko dzięki temu poznajemy głębie uczuć i przeżyć Alexisa. Chłopak, o urodzie wręcz anielskiej jest kompletnym przeciwieństwem cierpienia. Jednak tańczy na grobie zmarłego i ogląda jego ciało w kostnicy. Przecież to nie pasuję! Oglądając film, nie mogłam uwierzyć, że usposobienie czystości potrafi być tak przerażająco brudne i odpychające.

- Ozon przez cały film zaskakuje widza, daje mu powody do współczucia i zazdrości.
- Nic dziwnego, że dostał nominacje: Cannes, MFF w San Sebastian, MFF w Toronto.
- Podczas obecnie trwającego Festiwalu Transatlantyk otrzymał Nagrodę Publiczności.
- Oglądając film byłam wzruszona, zaskoczona i rozbawiona – to pewne.
- Przeżywałam wszystko z bohaterami, co skutkuje na to, że film jest wykonany wybitnie.

Młodzieniec o anielskiej urodzie, o którym wspominałam wcześniej to nikt inny jak Felix Lefebvre.
Główna rola z pewnością przyniesie mu sławę. W końcu sprostał postawionej mu roli, w przeciwieństwie do filmu „El diablo en el corazon", w którym jeszcze wiele mu brakowało do bycia dobrym aktorem. Tutaj pogratulować możemy znowu reżyserowi, w bardzo trafnym doborze aktorów w ról.

Ścieżka dźwiękowa filmu również zasługuje na uwagę. Idealnie oddawała klimat lat '85.
Dostrzegając sposób ubierania młodzieńców, słysząc muzykę taką jak „Stars de la pub" czy „La feu", czułam jak Ozon przenosi mnie na normandzkie wybrzeże w roku 1985.

Przewodni utwór muzyczny „Sailing" jest idealnym podsumowaniem fabuły filmu.

„Żeglujemy, żeglujemy Tam, gdzie czeka dom ze snów.
Poprzez wichry poprzez burze By być razem zawsze już"

Tak jak David musiał cierpieć z powodu nudy i umrzeć, tak film „Lato '85" jest jednym z wartościowych filmów, które zobaczyć można na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Transatlantyk.

__

„Lato '85" - reż. François Ozon - premiera światowa: 14 lipca 2020 - Kino Światowid, Międzynarodowy Festiwal Filmowy Transatlantyk 2020: 01.10.2020

Anna Borkowska
Dziennik Teatralny Katowice
9 października 2020
Wątki
KINO

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...