O dwóch takich co lubili hetero

"Lubiewo" - reż. Piotr Sieklucki - Teatr Nowy w Krakowie

Patrycja i Lukrecja - już na pierwszy rzut oka widać, że jest to duet wyjątkowy. Nie dość, że potrafi wzbudzić silne, ambiwalentne uczucia (co jest sztuką dosyć trudną), to jeszcze w swojej szczerości i karykaturalności nieprzeciętnie bawi. Teatr Nowy po raz kolejny prezentuje spektakl, obok którego nie można przejść obojętnie

„Lubiewo” przed kilkoma laty wzbudziło w świecie literackim nie lada sensację. Pierwsza w swoim rodzaju, bezkompromisowa i niezwykle wulgarna opowieść o homoseksualnym półświatku PRL-u idealnie trafiła w gusta i (co ważniejsze) potrzeby czytelników. Na autora – Michała Witkowskiego – spadł deszcz nagród i nominacji, a jego książkę przetłumaczono na kilka języków. Jednak musiało minąć aż 6 lat, aby „Lubiewo” zawitało na deskach teatru w reżyserii Piotra Siekluckiego.

Jeśli przenanalizowalibyśmysamo zachowanie bohaterów, nie mielibyśmy wątpliwości, że są to podstarzałe, kapryśne paniusie, które na dodatek prezentują wszystkie najgorsze stereotypy związane z wyobrażeniem starej ciotki. Razi w nich wszystko: piskliwość, teatralność, przerysowanie i specyficzny sposób mówienia właściwy osobom, które chcą być „na czasie” pomimo upływu lat. Tymczasem Patrycja i Lukrecja (brawa dla Janusza Marchwińskiego i Pawła Sanakiewicza) to dwóch panów, homoseksualistów, którzy dobrowolnie zdecydowali się na taką ekspresję własnej tożsamości. Świadomie i z konsekwencją reprezentują wymierające grono „ciot”. Wymierające, bo w XXI wieku nikt już nie postrzega homoseksualizmu tak jak oni.

Za „starych, dobrych” czasów komunizmu Patrycja i Lukrecja spędzały cały swój wolny czas, wyszukując ofiary, którymi byli heteroseksualni mężczyźni, tzw. „luje”. Każda z nich marzyła o męskim, stanowczym młodzieńcu - w szczególności o stacjonujących w okolicach dworcach wrocławskiego żołnierzach radzieckich, ewentualnie o pijanych imprezowiczach – który dałby się namówić na seks oralny albo analny (co było szczytem marzeń). W swoich monologach bohaterowie prześcigają się we wspominaniu coraz to bardziej rozpustnych i obrzydliwych historii z czasów młodości. Bo według Pati i jej współlokatorki seks powinien być brudny i zwierzęcy, a nie, jak w dzisiejszych czasach, sterylny, „z kondomami”. W ich życiu liczyło się uleganie popędom, a kiedy seksualność zawodzi, zostają wspomnienia i rozmyślanie o dawnych podbojach z parku i zza dworca.

Wszystkie te „pedalskie” opowieści zamknięte są w mieszkaniu, które pamięta epokę Gomułki. Kanapy i obrazów nie zmieniano od 40 lat, a na wieszakach wiszą ubrania, które teraz w wersji vintage przeżywałyby drugą młodość. Stagnacja i absolutny opór tej pary przed jakąkolwiek nowością budzą politowanie. Nostalgia za komunizmem jest podwójna – z jednej strony panowie tęsknią za seksem, który przez rewolucję seksualną i liberalizację kobiet, już „se ne vrati”, a z drugiej za wygodnym, dostatnim życiem z państwowej pensji. Ciężko jest pracować w świecie, którego się nie akceptuje, szczególnie, gdy całe życie poświęciło się jednej, dość wąskiej, dziedzinie.

„Lubiewo” to nie tylko sprośna i zabawna spowiedź dwóch „przegiętych” mężczyzn. To przede wszystkim historia rozwijającego się w Polsce w latach 70- tych i 80-tych AIDS. Stopniowo wprowadzane sylwetki innych „ciot” – Hrabiny, Jaśki od księdza, Dżesiki – pokazują dramat osób stojących w obliczu zupełnie nowej choroby, plagi Zachodu, która powoli zbiera coraz to większe żniwo. I chociaż Patrycja i Lukrecja starają się byłe koleżanki ośmieszyć i zdeprecjonować, nie mogą pozbyć się lęku, który jeszcze po latach pobrzmiewa w ich retrospekcjach.

Koniecznie trzeba wspomnieć o charakterystycznej narracji Krystyny Czubówny, która oprowadza nas po świecie i terminologii bohaterów niczym po królestwie zwierząt. Bo w gruncie rzeczy tak się one przedstawiają: Patrycja i Lukrecja to osobniki, których poczynania ogląda się niczym życie zupełnie odrębnego gatunku.

Sonia Kaczmarczyk
Dziennik Teatralny Kraków
28 stycznia 2012

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...