O miłości – śpiewająco

„Boska Komedia" - reż. Oleksij Krawczuk - Teatr Lalek Lwów (Ukraina)

Miłość dwojga ludzi jako „Boska komedia"? Czemu nie! Teatr Lalek Lwów w swoim spektaklu, które z nieśmiertelnym dziełem Dantego łączy w istocie niewiele, przedstawia dzieje jednej miłości – od narodzin aż po grób, osadzając je w kontekście ludowych, obrzędowych pieśni.


W przedstawieniu więcej się śpiewa niż mówi, lecz wielogłosowe pieśni stanowią komentarz do rozgrywających się na scenie zdarzeń. A dzieje się naprawdę sporo: jest kolorowo, dynamicznie i głośno. Źródeł miłości poszukuje się w Raju – gdzie Adam i Ewa zrywają z drzewa owoc znajomości dobrego i złego i zaczynają odczuwać wstyd. Postaci Kobiety i Mężczyzny, którzy są głównymi bohaterami historii, są raczej typami niż wyraźnie zarysowanymi indywidualnościami. Zmieniają się przy tym jak w kalejdoskopie, gdy aktorzy ubierają lalki we wciąż nowe stroje, mające również sygnalizować upływ czasu.

On i Ona poznają się, oswajają (jesteśmy świadkami przezabawnych prób pierwszych dotknięć czy pocałunków) biorą ślub i wspólnie się starzeją. Pełno w ich historii rubasznych żartów, kulturowych klisz i stereotypów. Na ślubie wiele się tańczy i pije – alkoholowe zamroczenie męża kończy się...reanimacją. Starzejąca się małżonka nosi obowiązkową podomkę i wałki na włosach, mąż po alkoholu bierze się do „obłapiania". W późnej starości atrybutami małżonków stają się grube okulary, szare ubrania i fajka. Całość narracji skupia się na zmienności uczuć, od chwil uniesień po głębokie kryzysy. Wykorzystane w spektaklu giętkie, „muppetowe" lalki są bardzo plastyczne, łatwo dają się kształtować i przebierać. Piękną metaforą wspólnego starzenia się bohaterów i odkrywania prawdy o sobie jest obnażenie lalek, które po zdjęciu zewnętrznych kostiumów stają się niemal identyczne.

Przedstawienie ma bardzo szybkie tempo, obrazy zmieniają się w mgnieniu oka. Na scenie chwilami dzieje się aż za wiele, trudno skupić wzrok na szczególe, gdy śpiewają i tańczą nie tylko aktorzy, ale i animowane przez nich lalki. Bodźce dźwiękowe niekiedy rozpraszają i odwracają uwagę od obrazów.

Spektakl ukazuje jedną relację „w pigułce", osadzając ją w uniwersalnym, „kosmicznym" kontekście. Bohaterowie są modelowymi postaciami, podatnymi na wypełnienie różnorodną treścią. Zamaszystość lalkowych gestów nieco je przejaskrawia, pokazuje banalność miłosnych zachowań i ich ogólnoludzki charakter. „Boska komedia" opowiada o miłości, przedstawiając rozmaite jej odcienie i przemiany. Stanowi przy tym wyraz swoistej tęsknoty za rajską pierwotnością, kojarzoną z najgłębszą prawdą o człowieku i jego pragnieniach.

Karolina Augustyniak
Dziennik Teatralny
13 października 2017

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia