O Pinokiu

"Pinokio" - reż: Bartłomiej Wyszomirski - Teatr im. Żeromskiego w Kielcach

Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach rozpoczyna sezon artystyczny spektaklem, na który zaprasza całe rodziny.

Z pewnością nikogo, kto przeczytał z uwagą książkę Carlo Collodiego o przygodach drewnianego pajaca nie trzeba przekonywać, jakim mądrym tekstem jest "Pinokio". Jednak wiadomo też, że nie zawsze przenoszony był z sukcesem deski teatralne czy ekrany. 

W przypadku premierowego w tym sezonie przedstawienia Teatru im. S. Żeromskiego efekt jest zdumiewający, sztuka trafia do serc i umysłów zarówno obecnych na widowni dorosłych, jak i dzieci - zgodnie z zamiarem reżysera, Bartłomieja Wyszomirskiego.

Dawid Żłobiński w roli głównego bohatera to oczywisty strzał w dziesiątkę. Aktor powiedział na konferencji prasowej przed premierą, że chciał przekazać "wrażliwość i sposób myślenia dziecka". To się udało w stu procentach. Jednak to dziecko ma w sobie cechy osoby dojrzałej, popełnia błędy, ale i wyciąga z nich wnioski, dokonuje trudnych wyborów, ponosi ich konsekwencje. Scena, w której widzimy wielką radość Pinokia z jego przemiany w człowieka jest niezwykle wzruszająca.

Na szczególną uwagę zasługuje też Marcin Brykczyński, który odgrywa kilka postaci i w każdej z nich jest świetny. Dżepetto, Kot i Lis, czyli Edward Janaszek, Teresa Bielińska i Mirosław Bieliński - znakomite role! Dodatkowo, na scenie kieleckiej po raz pierwszy - tym razem jako wszechwiedzący Narrator - wprowadzający twórcze zamieszanie Marcin Piejaś, spaja różnorodne wątki w jedną całość.

Reżyser z wielu wątków zrezygnował, co jest zrozumiałe, aby nie przedłużać nadmiernie czasu trwania spektaklu. Nie było więc mowy o tuńczyku, który po znalezieniu się we wnętrzu rybopsa pogodził się ze swoim losem. Pinokio, w przeciwieństwie do tej biednej ryby, nigdy się nie poddaje - i takie przesłanie wydaje się jednym z najważniejszych zawartych w tej sztuce.

Piękne dekoracje i kostiumy, nasycone przyjaznymi dla oka barwami, wzmacniają jeszcze ten przekaz, budząc pozytywne odczucia. Szczególnie wyeksponowane przez ich projektantkę, Izę Toroniewicz, postacie Świerszcza i Wróżki - były znaczącymi także dla głównego bohatera w toku jego życiowych perypetii.

Melodyjne piosenki, z zachowanym wyraźnie włoskim charakterem, autorstwa Andrzeja Bieniasa, powodują że niektóre fragmenty odegrane są w konwencji musicalu, co przy jednoczesnym entuzjazmie wykonujących je aktorów wiąże się z przyjemnością słuchania i także wywołuje u widzów dobre emocje.

Nie wątpimy w wypowiadane przy okazji premiery "Pinokia" w Kielcach zapewnienia dyrektora Piotra Szczerskiego, że "placówka nie zmienia profilu na teatr dziecięcy". Jest jednak bardzo prawdopodobne, że mały widz po obejrzeniu tak zagranego przedstawienia w teatrze w towarzystwie rodziców, w przyszłości sam chętnie do niego wróci, aby zobaczyć inny spektakl.

Edyta Mróz
www.mmkielce.eu
9 października 2012

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...