O przemijaniu z humorem
"Dawno temu dziś" - reż: Anna Kękuś-Poks - Teatr Polski w SzczecinieNajnowsza premiera Teatru Polskiego stawia pytanie: jak wesołe powinno być życie staruszki zaplątanej we wspomnieniach. Odpowiedź na nie pozostawia widzom
Sztuka "Dawno temu, dziś" francuskiego aktora Victora Lanoux to właściwie zapis dialogów "na linii" Babka, Matka, Wnuczek i ten trzeci, czyli zaprzyjaźniony z seniorką Akordeonista. Trzy pokolenie rodziny "ściśnięte" w mieszkaniu starszej pani w dniu jej 90. urodzin. Babcia ma już demencję, w rozmowie gubi wątki, nie kojarzy faktów, ale przede wszystkim miesza marzenia z rzeczywistością. Uparcie wraca do swoich najmilszych wspomnień: potańcówki na Bielanach, na której poznała przyszłego męża, na drugi dzień wzięła z nim ślub, bo trzeciego szedł na wojnę, z której nie wrócił. Wnuczek, rozmawiając z Babcią, udaje więc jej narzeczonego, bo sprawianie jej radości wydaje mu się sympatyczne. Starsza Pani może traci pamięć, ale z nią też gorzką część swoich doświadczeń. Tak rozumuje Akordeonista, kiedy przyjmuje rolę ukochanego. Córka ma najwięcej oporów. Matkę ciągle strofuje, przywołuje do świadomości i do porządku. Przypominając, że starość to nie wesołe życie staruszki jak we śnie. To też demencja, zgłupienie, brzydota, ciężar.
Sztuka wybiera postawę, ale niekoniecznie do niej przekonuje. Rozwiązanie pozostawia widzom. Z przesłaniem, że wszyscy będziemy starzy. W ostatniej scenie spektaklu pojawia się u jubilatki oczekiwany Burmistrz - w tej roli sam dyrektor teatru, Adam Opatowicz, w białym gajerze - który córkę myli z Babką. Najbardziej poruszającą rolę ma w tym spektaklu oczywiście Babcia, którą gra Maria Bakka, autentycznie wiekowa, 87-letnia seniorka szczecińskiego aktorstwa. To dla niej były oklaski po spektaklu - na stojąco i bardzo gorące. Partnerujący jej pozostali aktorzy: Danuta Chudzianka - w roli córki walczącej ze swoim przekwitaniem, Michał Janicki - beztroski Wnuczek i Jacek Polaczek - życzliwy starszy pan (najlepszy na scenie), też zostali świetnie dobrani. Jeśli odczuwam mały niedosyt, to z powodu zbyt wątłego mierzenia się z bytem ich postaci na rzecz zbyt jawnego ich grania. Przez to widowisko nie przekracza stereotypu przedstawienia bezpiecznie rozrywkowego, choć przecież wyprowadzanego z niebłahego tematu starości, który ciągle tak rzadko pojawia się we współczesnej kulturze.
Teatr Polski: "Dawno temu dziś" Victora Lanoux, reżyseria Anna Kękuś-Poks, scenografia Anna Bal. Premiera 7 listopada