O teatrze syntetycznie

„Teatr, który nadchodzi" – aut. Dariusz Kosiński – słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2023

„To, że w tych okolicznościach komuś przychodzi do głowy, by zajmować się teatrem i publikować książkę stawiającą pytania o jego sens, przeszłość i przyszłość, może wydawać się absurdalne". Tak zaczyna drugi akapit swojej książki Dariusz Kosiński. Nakładem wydawnictwa słowo/obraz terytoria ukazała się publikacja „Teatr, który nadchodzi" (Gdańsk, 2023) – i już od pierwszej (czyli nominalnie 7) strony polemizuje niejako sam ze sobą. Poddając w wątpliwość sens swojej pracy jako teatrologa „grafofila" ostatecznie stwierdza, że teatr jest ważny i potrzebny. Dlaczego? O tym właśnie jest ta książka.

Kosiński zręcznie przeplata akademicki język z osobistą refleksją. Widać, że mamy tu czynienia z człowiekiem, który teatrowi poświęcił dużą część swojego życia i swoich dywagacji nie bierze „z powietrza" – są to rzeczy absolutnie przemyślane, powstające na przestrzeni lat. Jest to zbiór tekstów już (w większości) publikowanych, które częściowo zostały przerobione na potrzeby niniejszej publikacji, inne natomiast są świadectwem czasów, w których były pisane. Na końcu możemy znaleźć notę edytorską z wykazem pierwodruków oraz krótkich komentarzy na temat tekstów, umieszczonych w książce (skąd się wzięły, na ile zostały zmodyfikowane).

Autor podzielił swoją publikację na trzy zasadnicze części: Było? Jest? Będzie? Oprócz tego mamy, oczywiście, Prolog oraz Epilog. Prolog poprzedza wstęp, zatytułowany „Słowa na początek", w którym przedstawia rolę teatru jako dziedzinę, której poświęcił praktycznie całe swoje zawodowe życie. Publikacja zilustrowana jest bogatą kolekcją zdjęć (kolorowych i czarno-białych), które zestawiają zatrzymane w kadrze (głównie) spektakle z różnych lat, czym dopełniają kompozycję tekstów.

Całość zaczyna Prolog, w którym opisane jest z jednej strony „starcie", z drugiej „współistnienie" Jerzego Grotowskiego i Konstantego Puzyny. Następnie autor mierzy się z mitem „teatru tradycyjnego" i mechanizmów działania teatru w ogóle. Snuje refleksje o „nażywości" teatru i jego roli w kształtowaniu obyczajów, a także o aktorach i aktorkach oraz ich postrzeganiu na przestrzeni lat. Poza tym pisze o ewolucji ustanawiania i precyzowania teatralnego kanonu, podając paradoksalne przykłady Swinarskiego oraz Warlikowskiego, który z prowokatora i bluźniercy już za życia stał się klasykiem. Następnie mamy rozłożony na czynniki pierwsze koncept komediowy: „ubiczny" lub inny, zależny od czasów. Znajdziemy tu także opis teatru pod kątem krzyżówki/współistnienia przeszłości i teraźniejszości. Poza tym pojawiają się takie tematy jak: cielesność i powszedniość, zwykłość (robotnik), a nie mesjasze jako bohaterowie, co prowadzi do teatralnej polemiki i kwestionowania "ducha Polskiego", a z drugiej strony ambiwalentna fascynacja Polską. Jest też rzecz o tym, że teatr publiczny to taki, o którym każdy może wyrazić opinię i druga strona medalu: teatr jako uczestnik publicznych debat, czyli instytucja cenna i nieobojętna, o którą toczą się spory, nawet o samo nazewnictwo: narodowy/publiczny.

Autor stawia też pytanie o miejsce teatru w świadomości, w debacie publicznej: teatr reaguje na wydarzenia, ale też polityka reaguje na teatr. Mamy prawdę sceniczną i rozważania nad realizmem, a także konwencją ustępującą realności. Aktor wspomniany jest także jako "wehikuł iluzji", który zaprzecza sobie, stając się kimś innym, na naszych oczach. Z tego wynika też potem opis metody aktorskiej: Stanisławski vs. Diderot. Natomiast, jeśli jesteśmy już przy sposobie pracy, to ważnym tematem staje się ujawnienie przemocowych praktyk w teatrze: pęknięcia w idealnych statuach mistrzów. Idąc dalej, następuje też przełamanie tradycyjnej formuły teatru i wszystko, co się z tym wiąże. Jest także mowa o teatrze jako mniej lub bardziej „zaplątanym" w politykę lub będącym częścią politycznych rozgrywek. Tematy, które można znaleźć w książce specjalnie zarysowuję jedynie hasłowo – polecam sięgnąć po tę publikację i zagłębić się w leturę.

Kosiński w „Teatrze, który nadchodzi" zwraca także uwagę na pozycję/ funkcję krytyka jako rzecznika teatru i sam też przez wydanie tej książki tę właśnie pozycję ugruntowuje. Jest to publikacja niezwykle ciekawa, która dzięki syntetycznemu spojrzeniu autora skłania czytelnika do refleksji na temat tego, w jakim miejscu teatr był, a dokąd aktualnie zaprowadziły go wszelkie przemiany. Te nadal zresztą trwają, ponieważ teatr jako taki jest „żywy" i wciąż ewoluuje, a każda epoka odciska na nim swoje piętno.

Przedmiotem zainteresowania autora są polska tradycja teatralna i performatyka, co sprawia, że jest on bacznym obserwatorem, zapisującym na bieżąco swoje spostrzeżenia, ale mimo wykształcenia akademickiego nie zniechęca czytelnika zawiłymi konstrukcjami. Buduje przystępną narrację, przy której co rusz można się zatrzymać i pomyśleć o własnej wiedzy lub doświadczeniach przy okazji opisu konkretnego tematu.

Nawet jeśli ktoś do tej pory nie znał tekstów Dariusza Kosińskiego i przy tym do tej pory nie wgłębiał się aż tak w „historiozofię" teatru – szczerze polecam „Teatr, który nadchodzi". To 500 stron naprawdę rzetelnej „roboty teatrologicznej". Pozycja, do której wrócę za jakiś czas, ponieważ ilość podejmowanych tematów sprawia, że można je co jakiś czas konfrontować z ich aktualnym stanem.

Jest to synteza refleksji w myśleniu o teatrze i ujęciu najważniejszych jego przemian, a te przecież dzieją się na naszych oczach.

Joanna Marcinkowska
Dziennik Teatralny Zielona Góra
28 maja 2024
Portrety
Jerzy Kosiński

Książka tygodnia

ahat ilī. Siostra bogów. Sceny dramatyczne
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Olga Tokarczuk, Zbigniew Mikołejko

Trailer tygodnia

11. Międzynarodowy Fes...
Wiesław Czołpiński
To będzie twórcze spotkanie młodych l...