O zabawkach dla innych zabawek
"Blaszany Bębenek" - reż. Wojciech Kościelniak - Teatr Muzyczny Capitol - 28.05.2022 r.Jak najlepiej wyrazić trudy i blaski ludzkiego życia? Oczywiście piosenką!
"Blaszany Bębenek" to kultowy już spektakl Teatru Muzycznego Capitol, który w niedzielę, 29 maja 2022 roku zszedł z afisza. Recenzowany i komentowany przez szerokie grono krytyków, niezmiennie fascynuje kolejnych widzów.
Historia Oskara Matzeratha, który jako trzylatek, w wyrazie buntu przeciwko światu przestał rosnąć, została opowiedziana przez reżysera Wojciecha Kościelniaka w mistrzowski sposób. Spektakl jest dowodem na to, że o wszystkim można śpiewać, a wytańczyć da się każdą emocję.
Opowieść o bębniącym w (nie bez kozery) biało-czerwony bębenek Oskarze pochodzi z książki autorstwa Guntera Grassa o tym samym tytule, co spektakl. Przeniesienie jej na deski teatru nie było jednak łatwym zadaniem - narracja książkowego "Bębenka" jest dosyć nieoczywista: narrator pierwszoosobowy przeplata się z trzecioosobowym. "Blaszany Bębenek" adaptowany był już wielokrotnie, zanim zadania podjął się wrocławski Teatr - przypomnijmy chociażby film z 1979 roku czy spektakl Teatru Muzycznego w Gdańsku. Reżyserem, scenarzystą i autorem piosenek jest niezastąpiony Wojciech Kościelniak, znany szerszej publice z produkcji takich jak m. in. "Mistrz i Małgorzata", "Opera za trzy grosze" czy "Gorączka" - na deskach wrocławskiego Capitolu, którego kiedyś był dyrektorem. Współpracował również z Teatrem Muzycznym w Gdyni, gdzie można było oglądać jego adaptację "Lalki" i "Chłopów".
Opowieść o Oskarze rzeczywiście jest ciekawa - chłopiec, a potem już w zasadzie mężczyzna, z nieodłącznym przedmiotem- tytułowym bębenkiem przeprowadza widza przez meandry życia swojego i swojej rodziny. Pełni rolę narratora, a jednocześnie głównego bohatera opowieści. Oskar zaprasza widzów na - jak sam mówi - opowieść "o zabawkach dla innych zabawek". Kwestia ta jest warta podkreślenia - fantastyczne, lekko nierealne tło będzie przewijać się przez cały czas trwania spektaklu. Urodzony w niemiecko - polskiej rodzinie Oskar ma dwóch ojców (nikt tak naprawdę nie wie, który jest tym prawdziwym) - kupca Matzeratha i pracownika Poczty Polskiej, Jana Brońskiego. Spektakl zaczyna się od zabawnej i nieco karykaturalnej historii o babce Oskara i jej czterech spódnicach, później następuje historia wypadku, który doprowadził do tego, że chłopiec przestał rosnąć. Warto zaznaczyć, że tło historyczne jest w fabule dość istotne. Traumatyczne dla Oskara stają się szczególnie losy Sigismunda Markusa, właściciela sklepu z zabawkami, w którym chłopiec co jakiś czas kupował nowe bębenki. Człowiek ten zostaje zastrzelony ze względu na swoje żydowskie pochodzenie.
Głównym miejscem, w którym została osadzona akcja teatralnego "Bębenka" jest sklep Matzeratha. Kiedy jednak wraz z Oskarem i cyrkiem, w którym pracuje wyruszamy w podróż dookoła świata, istotną rolę zaczyna odgrywać zabawkowa karuzela. Dzięki ruchomej scenie i licznie występującym rekwizytom akcja może zajmować więcej niż jeden plan.
Rozwiązaniem na przedstawienie bohatera o tak niskim wzroście okazało się zaanimowanie lalki, za której ruch odpowiada Agata Kucińska. Za kostiumy, jak i scenografię odpowiedzialna jest Anna Chadaj, która studiowała na wydziale Rzeźby oraz Scenografii w warszawskiej ASP. Współpracowała z teatrami w całej Polsce, w sezonie 2013/2014 otrzymała wyróżnienie "Teatru dla Nas" za najlepszą scenografię sezonu. Zdobyła również nagrodę za najlepszy spektakl na 20. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej,
Muzykę do spektaklu stworzył Mariusz Obijalski - pianista jazzowy, aranżer i producent. Autorem piosenek jest reżyser, Wojciech Kościelniak. One stanowią zaś oś spektaklu, wprowadzając nowych bohaterów lub ilustrując historie, zapowiadane przez Oskara.
Jeśli chodzi o grę aktorską, na uznanie zasługuje odtwórczyni głównej roli, która nie tylko wciela się w cynicznego Oskara (przy okazji świetnie operującego głosem, którym "rozśpiewuje" czyli tłucze szyby), ale i animuje lalkę, sprawiając wrażenie, że jest ona jak najbardziej rzeczywista. Niemałe wyzwanie. Widownia za to szczególnie sympatycznie zareagowała na grę aktorską babki Oskara (Justyna Szafran) i jej improwizowany fragmentem, podczas którego nawiązała rozmowę z widzami z pierwszych rzędów.
Odbiór spektaklu wzmagają pojawiające się na ekranach fotografie i krótkie filmy, przedstawiające rodzinę Oskara.
"Blaszany Bębenek" to spektakl, który zachwyca i rozbawia. Z jednej strony uwznioślający taniec i chwytliwe piosenki, okraszone dużą dozą czarnego humoru, z drugiej zaś zapis (kiedy zdejmie się z niej nadmiar blichtru) zwyczajnej historii o ludzkich szansach i niepowodzeniach. Mimo fantastycznego klimatu, tworzonego przez obecność zabawek, jest to opowieść, w której odnaleźć mógłby się niejeden z nas.