"Obok sceny", czyli "Na dostawkę"

wernisaż Jana Bógdoła w Teatrze Śląskim w Katowicach

W foyer Teatru Śląskiego odbył się wernisaż malarstwa Jana Bógdoła - aktora zasłużonego m.in. właśnie dla sceny katowickiej. Tego wieczoru artysta został uhonorowany Pegazem - statuetką (zaprojektowaną przez Bronisława Chromego), która przyznawana jest za wyjątkowe zasługi dla Teatru Śląskiego.

"Obok sceny" – bo tak zatytułowana jest wystawa, to kolekcja obrazów o bardzo różnorodnej tematyce. Odnajdziemy tutaj zarówno portrety, martwe natury, jak i pejzaże. Wśród martwych natur należy wyróżnić obraz o dość przewrotnym tytule: "Rogacz w stanie spoczynku" (2004) przedstawiający czaszkę zwierzęcia z rogami ułożoną na krześle. Oprócz walorów malarskich pokazuje bowiem skłonność autora do żartu i ciepłej ironii. 

Jan Bógdoł, aktor i malarz od wielu lat zajmuje się także żeglarstwem. Stąd też 
w pracach artysty nieraz pojawiają się wątki marynistyczne. Tu należy koniecznie wspomnieć  o takich obrazach jak "Zatoka" (2005) czy "Wysoki brzeg" (2008). Jednak najlepszym wydaje się "Półwiatr" (2008), a to ze względu na zastosowanie ciekawej perspektywy. Obraz o niewielkich wymiarach (40 x 50 cm) z doprawdy niezwykłą siłą oddaje przestrzeń oceanu, która rozciąga się i przekracza wszelkie ramy. 

Piotr Naliwajko, mistrz, pod okiem którego Bógdoł rozwijał swoje malarskie widzenie, słusznie zwrócił uwagę organizatorom, że obrazy prezentowane na wernisażu nie powinny być oświetlane tak ostrym światłem. Dużo lepiej byłoby oglądać je w bardziej stonowanym świetle, takim, które współgrałoby z ich własnym, wewnętrznym ciepłem, pogodą ducha, ale  i lekką melancholią rozpływającą się w malowanych "Korytarzach".

Wernisaż urozmaicił występ Adama Baumanna i Grzegorza Przybyła, którzy wspólnie wykonali jedną piosenkę. Sam Jan Bógdoł przewidział natomiast konkurs dla gości (nagrodą był jeden z obrazów artysty, przedstawiający pejzaż z łódką!). Zadanie polegało na tym, iż zwiedzający wystawę mieli wymyślić inny, nowy tytuł dla jednego z jego obrazów, który jak dotąd nosił tytuł "Dysonans" (2009). Obraz przedstawia samego autora, który przechadza się korytarzem Teatru Śląskiego w gumowcach i z uwagą wpatruje się w lustro,  w którym odbija się fragment wejścia na widownię. 

Każdy z obecnych na wernisażu mógł zapisać swoją propozycję tytułu dla obrazu na karteczce. W sumie oddano około czterdziestu głosów. Było kilka wyróżnień, ale wygrał tytuł: Na dostawkę autorstwa studentki teatrologii Aleksandry Skiby. Według jury zaproponowany tytuł był nie tylko mądry, ale i najbardziej wieloznaczny oraz lekko humorystyczny. 

W katalogu wystawy znajdziemy takie oto słowa pod reprodukcją obrazu Dysonans: „na scenę nie wchodzi się w butach, ani w czapce, ani nawet w kapeluszu; tu może wydarzyć się wszystko, ale poza sceną toczy się prawdziwe życie”. Zarówno te słowa, jak i tytuł "Na dostawkę" potwierdzają pewną prawdę, iż nie zawsze można być na scenie. Czasem trzeba zmierzyć się z pograniczem sztuki i życia, a czasem być zupełnie obok sceny, by móc ją dostrzec i samemu zaistnieć w pełni. W tym tytule kryje się również pewna przekora, a sprowadza się ona do pytania: czy po wielu latach pracy na scenie aktor może czuć się jak owa dostawka w teatrze, w którym niegdyś święcił tryumfy? Całkiem prawdopodobne, ale Jana Bógdoła to nie dotyczy, ponieważ umiał odnaleźć siebie nie tylko w aktorstwie, malarstwie czy żeglarstwie, ale także w najważniejszej ze sztuk, tj. w sztuce życia. 

Foyer Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach
"Obok sceny"
Wernisaż wystawy malarstwa Jana Bógdoła

Aleksandra Skiba
Dziennik Teatralny Katowice
1 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia