Od piątku na portalu NInA

"Wymazywanie" - reż. Krystian Lupa - Teatr Narodowy w Warszawie

Jeden z najważniejszych spektakli teatralnych Krystiana Lupy, będący sceniczną adaptacją głośnej powieści Thomasa Bernharda Wymazywanie, od piątku 8 lutego można w całości oglądać w portalu Narodowego Instytutu Audiowizualnego (NInA).

Rejestracja "Wymazywania" powstała z inicjatywy TVP Kultura w koprodukcji z Narodowym Instytutem Audiowizualnym.Nazwiska Krystiana Lupy nie da się wymazać z historii polskiego teatru. Na trwałe wpisał się do tej historii co najmniej kilkunastoma spektaklami. Wśród nich szczególne miejsce stanowi twórczość Thomasa Bernharda. A inscenizacja utworu "Wymazywanie" który miał swą premierę na scenie warszawskiego Teatru Dramatycznego w 2001 roku święciła międzynarodowe triumfy.

Po pokazie przedstawienia w paryskim Odeonie "Le Monde" uznał Krystiana Lupę czarodziejem. Napisano, że podjęcie się inscenizacji kilkusetstronicowego monologu "wyjątkowo ascenicznego" skazane było na porażkę. Lupa natomiast odniósł zwycięstwo.

Thomas Bernhard uważany jest za jednego z największych pisarzy XX wieku, który stworzył swój własny, bardzo charakterystyczny styl dramatopisarski. W polskim teatrze najczęściej po jego utwory sięgali Erwin Axer i właśnie Krystian Lupa. Ten drugi przed "Wymazywaniem" z dużym powodzeniem zaadaptował na scenę powieść "Kalkwerk", a potem utwory "Immanuel Kant" i "Rodzeństwo".

"Wymazywanie" wydane w 1986 roku, trzy lata przed śmiercią autora, uznawane jest za podsumowanie jego twórczości i rodzaj artystycznego testamentu. Bernhard podejmuje w nim próbę rozrachunku z zastałą tradycją twórczości literackiej, a także ze społeczeństwem austriackim, które, w odróżnieniu od Niemców, nie wzięło na siebie części winy za udział w zbrodniach wojennych.

- Naród austriacki - jak mówił Lupa przed premierą spektaklu w Dramatycznym - wszedł na fałszywą drogę: milczenia, umycia rąk, wyparcia się udziału w zbrodniach.

Symbolem ran tej niezabliźnionej przeszłości jest w "Wymazywaniu" dziecięcy dom w Wolfsegg, rodzinnej posiadłości głównego bohatera Franza Josefa Murau (w tej roli Piotr Skiba). Wraca on tam po latach, dowiadując się o tragicznej śmierci rodziców. Dom nie przywołuje sentymentalnych wspomnień, skrywa za to wiele mrocznych opowieści. Franz wchodzi do zakurzonego wnętrza, zrywając zasłony i otwierając okna, by wpuścić choć trochę świeżego powietrza.

Ożywają postacie z dzieciństwa i młodości. Kolorytu spektaklowi dodają Maja Komorowska jako ekscentryczna poetka Maria, w pamięci pozostają rodzice w interpretacji Jadwigi Jankowskiej-Cieślak i Adama Ferencego, zachłanna ciotka Małgorzaty Niemirskiej i kardynał Spadolini. Tę rolę po nieodżałowanym Marku Walczewskim przejął Władysław Kowalski. Klimat nadaje muzyka Jacka Ostaszewskiego.

W Teatrze Dramatycznym, oglądając to przedstawienie, wielu widzów podkreślało jego hipnotyczny charakter. Ciekawe, czy w przypadku wersji telewizyjnej będzie podobnie?

Jan Bończa-Szabłowski
Rzeczpospolita online
11 lutego 2013
Portrety
Krystian Lup

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia