Od pikolaka do króla życia

"Obsługiwałem angielskiego króla" - reż. Piotr Cieślak - Teatr Nowy w Poznaniu

Od pikolaka do króla życia - to koleje losu bohatera sztuki "Obsługiwałem angielskiego króla". Spektaklu żywego, tętniącego i po ludzku przezabawnego.

Bohater nazywa się Jan Dziecię. Nieprzypadkowo - los niczym pacholęciu bez przerwy wymierza mu klapsy a każdy z nich jest dla naszego Jana jak zastrzyk adrenaliny. Od pikolaka, handlującego gorącymi serdelkami na dworcu po wytwornego obera luksusowego hotelu z odznaczeniem cesarza Abisynii w biografii - historia życia Jana obfitowała w pagórki i zakręty. Lata temu wymyślił ją Bohumil Hrabal, spisując całość w książce "Obsługiwałem angielskiego króla". Co prawda Dziecię z tytułowym władcą miał niewiele wspólnego, ale przecież nie o to chodzi. 

Teatralna adaptacja w reżyserii Piotra Cieślaka świetnie obrazuje niezmienny od lat styl bycia czeskiego społeczeństwa.

Zamiast rzucać się z szablą na czołgi, bracia Czesi wolą omówić ważkie, narodowe sprawy przy piwku, ponad konspirację przedkładają figle z dziewczętami. Dziecię to typowy antybohater, który nie może nie wzbudzić w widzu sympatii. Choć kulom kłaniał się co i rusz, w ostatecznym rozrachunku życia mógł powiedzieć, że niczego nie żałuje. Idealnie wpasowuje się w każdy reżim, czy to dotykający cały kraj (romans i ślub z Niemką) czy też terror w kolejnych miejscach zatrudnienia bohatera.

Trudno uwierzyć, ale spektakl Cieślaka ogląda się jeszcze lepiej niż okrzyczany film "Obsługiwałem angielskiego króla" Jiriego Menzla. Kapitalnym pomysłem jest niemal nieustanna obecność na scenie dwóch postaci głównego bohatera - młodego oportunisty i starszego, z uśmiechem wspominającego swoje życie mężczyzny. Ta dwubiegunowa narracja przyspiesza akcję i tak sprawnie skręconego spektaklu. Całość naszpikowana jest pysznym, ciepłym humorem i sporą dawką realizmu magicznego, który przynosi już pierwsza scena z unoszącymi się ku niebu świetlikami wokół leżącego bohatera. 

Czy i on trafi do nieba? Nawet jeśli nie, i tak znajdzie w tym nieszczęściu dobre aspekty. Czesi już tak po prostu mają.

Jacek Sobczyński
Polska Głos Wielkopolski
2 listopada 2011

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia