Odwaga - siłą talentu

„Trupa Rafaela" - reż. Edyta Ostojak-Mącik - Teatr im. J Osterwy w Lublinie

23 czerwca w ramach inkubatora Teatru Osterwy odbyła się premiera spektaklu „Trupa Rafaela" w reżyserii Edyty Ostojak-Mącik. Przy dalsze współpracy z Danielem Salmanem artyści w spektaklu osiągnęli triumf odwagi i perfekcji w byciu sobą. Właśnie takimi jakimi jesteśmy, ze swoimi utraconymi marzeniami, po które chcemy ponownie sięgnąć.

Grupa pasjonatów teatru i sztuki wokalno- tanecznej postanowiła nie skrywać więcej pod kocem swojej pasji lecz odważyć się wystąpić na profesjonalnej scenie. W ramach „Inkubatora Osterwy", jak sama nazwa wskazuje kuźni talentu i źródła odwagi kilkunastu pasjonatów sztuki wystąpiło na scenie w spektaklu „Trupa Rafaela", opowiadając w głównej mierze o sobie, swoich marzeniach , nadziei na uśmiech losu, jak także o smutku i zwątpieniu w siebie i w swoje możliwości.

Spektakl wzorowany na castingu telewizyjnego show Mam Talent rozbawił publiczność spontanicznością, jak również wzruszył szczerością i autentycznością emocji. Tutaj nic nie było udawane, każdy stał się na scenie tym, kim od dawna pragnął być. Był kimś więcej niż tylko numerkiem na scenie, przypiętym w pośpiechu przez koordynatorkę( Jadwiga Graboś) lecz żywą odzyskaną nadzieją na Nowe JA.

Kim oni są? Hanna Bąkała, Rafał Bieliński, Dariusz Boruch, Anna Bryk, Anna Gaik-Siomak, Milena Galicka, Jadwiga Graboś, Beata Kamińska, Andrzej Karczewski, Elżbieta Kowalik, Anna Kuszneruk, Anna Rajter-Grabowiec, Małgorzata Starzyńska. Normalni ludzie z codziennymi troskami, którzy wzięli udział w castingu nie tylko na scenie w spektaklu „Trupa Rafaela" lecz w castingu jakim jest życie, a wygraną jest satysfakcja z siebie. Monologi każdego z artystów były przepełnione autentycznością i odwagą, prawdą o tym, że można inaczej wyrażać ból, smutek niż tylko narzekając.

Alternatywnie można wyjść na scenę, powiedzieć głośno swoje myśli, krzycząc, śpiewając czy też tańcząc można wykrzesać z siebie to, co jest ukryte najgłębiej skrywane, od dawna zupełnie niepotrzebnie. Wystarczy odłożyć szczotkę, wziąć mikrofon i zacząć śpiewać. Nawet rozgoryczona życiem sprzątaczka (Beata Kamińska) może przemienić się z poczwarki w pięknego motyla, rozłożyć skrzydła i zacząć śpiewać. Emocje każdy z nas ma, które chcą być wyrażone.

Może to być taniec zumba, który wyrazi nasza radość albo balet klasyczny, który ukaże tęsknotę za utraconą miłością. Ujawnienie w świetle reflektorów swoich skrywanych talentów nie wystarczyło reżyserowi spektaklu. Artyści mieli do wykonania wiele innych zadań samodzielnie poznając techniki pracy aktorskiej także od kuchni. Aby powstał spektakl nie wystarczy bowiem tylko talent, lecz również potrzebny jest spryt i zaangażowanie aby wszystko z sobą się zgrało płynnie tanecznie niczym w porywającej zumbie. Dochodzą jeszcze kostiumy, które muszą być idealnie zgrane z niepowtarzalną osobowością każdego z artystów. W szarym płaszczu stojąc w kolejce ze zwykłego kopciuszka (Hanna Bąkała) można stać się królową balu w pięknej, bogatej sukni jeśli tylko tego bardzo się tego pragnie. Można na nowo stać się porywającym do tańca wodzirejem (Rafał Bieliński) czy też przywracającym uśmiech na twarzy klaunem (Anna Rajter-Grabowiec).

Każdy z artystów jest inny, niepowtarzalny a wszyscy będąc razem tworzą niezwykłą symfonię melodii i tańca z nutą tragizmu i romantyzmu.

Wspólne granie na scenie tworzy niezwykłą więź międzyludzką. Artyści stali się wręcz rodziną wspierając się nawzajem, aby osiągnąć wspólny cel - udany spektakl teatralny, o którym nikt nie powie, że był nudny czy przerysowany sztucznością i przesadą.

Dorota Pogorzelska
Dziennik Teatralny Lublin
4 lipca 2024

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia