Ofiary systemu

XII Ogólnopolski Festiwal Sztuki Reżyserskiej Interpretacje

Spektakl "ID" Marcina Libery był przedostatnią propozycją konkursowa XII edycji Festiwalu "Interpretacje".

Spektakl powstał na bazie reportaży, których bohaterami są ludzie, zniewoleni przez system totalitarny. Trójka bohaterów: Sylwin Rubinstein, Heidi/Andreas oraz Maria od Cegieł opowiadają o swoim życiu w cieniu systemu, o życiu, które było dlań pożywką i odebrało tym ludziom wszystko: marzenia, nadzieję, bliskich. W ich role wcielają się kolejno aktorzy szczecińskiego Teatru Współczesnego: Arkadiusz Buszko, Beata Zygarlicka oraz Robert Gondek. 

Miniaturowe pole gry wyznacza sterylna, biała podłoga i trzy ściany – scenografia tworzy tym samym cos na kształt niby laboratorium, w którym zaraz wypreparowane i dokładnie obejrzane pod lupą zostaną trzy ludzkie istnienia. Choć właściwie trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to przede wszystkim analiza przypadku Heidi – NRDowskiej sportsmenki, która pod wpływem nieświadomego faszerowania się sterydami (witaminami jak określili to trenerzy) traciła cechy kobiece i w rezultacie stała się mężczyzną. Historie śpiewaka Sylwina i Marii od cegieł są niejako tłem dla historii Heidi.

Sposobem reżysera na uniknięcie monotonnej atmosfery, jaka następuje z narastaniem opowieści jest przełamywanie jej toku poprzez wychodzenie aktorów ze swoich ról. Taka praktyka zostaje zaznaczona już na samym początku spektaklu, kiedy to siadający na krzesłach aktorzy ucharakteryzowani na bohaterów przedstawiają się publiczności z prawdziwego imienia i nazwiska. W trakcie opowiadania aktorzy często wychodzą ze swoich ról przytaczając np. zasłyszane dowcipy, odwołując się do współczesnej sytuacji politycznej w kraju, rozmawiając o lekach, rzucając w stronę jawnej dla nich publiczności luźne anegdoty.

Spektakl nie jest zatem rozbudowany pod względem doboru środków formalnych, jego siłą jest aktorstwo oraz to, co stopniowo wynurza się z trzech rozbitych narracji – krzywda ludzka wyrządzona przez totalitarne państwo. Mimo bardzo skromnej formy wydźwięk spektaklu jest bardzo dotkliwy, aktorzy subtelnie pokazują i przekazują (są w pewnym sensie medium pomiędzy publiką a pokrzywdzonymi) okrutny i bolesny kawałek życia. I za tę umiejętność pokazania przejmującej prawdy należą się reżyserowi spektaklu – Marcinowi Liberze – brawa.

Marta Odziomek
Dziennik Teatralny Katowice
22 marca 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia