Oniegin i kult pieniądza

"Eugeniusz Oniegin" - reż: Marek Weiss - Opera Bałtycka w Gdańsku

Romantyczne perypetie bohaterów opery "Eugeniusz Oniegin" stały się dla Marka Weissa pretekstem do rozważań na temat współczesnej moralności i kultu pieniądza.

Akcję pierwszych dwóch aktów dzieła Czajkowskiego reżyser buduje realistycznie, zgodnie z librettem opartym na fragmentach dramatu Puszkina, w XIX-wiecznej rosyjskiej wiosce. Dla śpiewaków odzianych w historyczne kostiumy (oprawa plastyczna - Jagna Janicka) tło stanowi umowna sceneria leśnej polany. W te sielskie rejony przyjeżdża zblazowany wielkomiejskim życiem Oniegin. Zakochuje się w nim Tatiana i prostodusznie wyznaje miłość. Oniegin odrzuca jej uczucia i adoruje na przekór narzeczoną Leńskiego - Olgę. Prowincjonalną atmosferę wiejskiego festynu, w trakcie którego odbywają się zaloty, podkreślają tańce - korowodowe pląsy wieśniaków w rytmie walca (choreografia - Izadora Weiss), a także parodystyczna choreografia tańca klasycznego. 

W tym momencie następuje realizacyjne cięcie i bohaterowie zostają przeniesieni w realia współczesnej, nowobogackiej Rosji. Sceny zaczynają nabierać tempa: w tej części akcja przebiega znacznie szybciej, reżyser sięga po estetykę kiczu, groteski, gra symbolami. Znakiem nowobogackiej Rosji jest m.in. gigantyczne jajo carskie Fabergé z miniaturką rafinerii w środku - ropa to czynnik nakręcający rosyjską gospodarkę. Wyświetlane są też wizualizacje ze złotymi rybkami, które mają symbolizować spełniające się życzenia. 

Choreografia pozostaje pastiszowa. Polski taniec narodowy - polonez na balu u Gremina - traktowany jest z przymrużeniem oka. Na scenę wkraczają też roznegliżowani przebierańcy w wyzywających strojach, którzy z kolei parodiują taniec modern. W ostatniej scenie "nawrócony" i zakochany Oniegin zostaje tym razem odrzucony przez Tatianę, która choć nadal go kocha, chce być wierna swemu mężowi. Reżyser wprowadza tu wbrew scenariuszowi postać Olgi na wózku inwalidzkim. Kalectwo, jakiego doznała na skutek poczynań Oniegina, pozwala Tatianie umocnić się w swojej decyzji. Ten obraz niezłomności zasad Tatiany, przedstawiony w ascetycznej scenografii, na tle rozerotyzowanej atmosfery odbywającego się wcześniej balu, powoduje, że przedstawienie staje się swego rodzaju dywagacją nad regresem współczesnej moralności, wywołanym kultem pieniądza i kulturą obrazkową. 

Tą wizję udało się reżyserowi dobrze zestroić z warstwą muzyczną, pod kierownictwem Jose Maria Florencio. Długo w pamięci pozostaną zjawiskowe kreacje (zarówno od strony głosowej, jak i aktorskiej) głównej pary bohaterów - Eugeniusza Oniegina (Mikołaja Zalasińskiego) oraz Tatiany (Anny Wierzbickiej). Bardzo dobry poziom prezentowali też odtwórcy postaci drugoplanowych, m.in. Olga - Agata Bieńkowska, Łarina - Joanna Cortes, Niania - Beatritz Bianco, Gremin - Romuald Tesarowicz, Triquet - Krzysztof Kur. Świetnie brzmiał chór, śpiewający niezwykle zwarcie i soczyście. Bardzo dobrze wywiązała się również ze swojego zadania orkiestra, której udało się wydobyć rosyjski charakter muzyki Czajkowskiego.

Katarzyna Chmura
Gazeta Wyborcza Trójmiasto
29 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...