Opera Belliniego na zamkowym dziedzińcu

"Lunatyczka" - Opera na Zamku w Szczecinie

Opera na Zamku w Szczecinie przygotowuje na 24 i 25 lipca premierę "Lunatyczki" Vincenza Belliniego, jednej z najpiękniejszych oper epoki belcanta. Niestety, z racji trudności, z jakimi muszą się uporać śpiewacy, rzadko gości ona na scenach.

Opery Belliniego mają niepowtarzalny styl i wdzięk, ale zarazem stawiają wykonawcom niezmiernie wysokie wymagania pod względem wokalnym. W "Lunatyczce", obok właściwego temu kompozytorowi liryzmu i melodyjności, dochodzi jeszcze szczególny melanż stylowości i realizmu, piękna i uwodzicielskiej siły samego śpiewu, a zarazem konieczności przekazania w nim żywych emocji. Z tych względów stosunkowo rzadko można spotkać "Lunatyczkę" na scenie, bo trudno zebrać troje śpiewaków, którzy z pełnym powodzeniem zmierzą się z trudnościami partii Aminy, Elvina i hrabiego Rudolfa.

Zakończona ogromnym sukcesem kompozytora i wykonawców prapremiera opery odbyła się w mediolańskim Teatro Carcano 6 marca 1831 roku. Pierwszymi wykonawcami głównych partii byli: Giudita Pasta i Giovanni Rubini. Od tego momentu przez ponad 170 lat opera nie zeszła ze sceny, nie można jednak powiedzieć, że wystawiano ją często. Niemniej głośne sukcesy odnosiły w niej: Maria Malibran, Adelina Patt, Marcelina Sembrich-Kochańska, Todi dal Momte, Lily Pons. W czasach nam bliższych partię Aminy śpiewały z powodzeniem: Joan Sutherland, Renata Scotto i Maria Callas. To ich kreacjom zawdzięcza "Lunatyczka" renesans swojej popularności.

Libretto opowiada o tym, jak pogrążona w lunatycznym śnie Amina zbłądziła do pokoju nieznajomego. Dowiedziawszy się o tym, Elvino, jej narzeczony, zrywa zaręczyny. Żadne słowa ani zaklęcia nie są w stanie przekonać go o tym, co się naprawdę zdarzyło. Dopiero widok śpiącej Aminy wędrującej po niebezpiecznej kładce nad rzeką przekonuje niedowiarka. Rzecz cała ma szczęśliwe zakończenie: Amina i Elvino biorą ślub.

Polska premiera "Lunatyczki" odbyła się w Teatrze Wielkim w 1840 roku, później było wznowienie w 1874 oraz 1897 roku. Po II wojnie światowej "Lunatyczkę" wystawiono jedynie w Operze Śląskiej w Bytomiu (premiera 2 maja 1982 roku.) Główne partie śpiewali: Antonina Kowtunow (Amina), Henryk Grychnik (Elvin), Romuald Tesarowicz (hrabia Rudolf). Wcześniej melomani mogli ją poznać w 1968 roku podczas gościnnych występów Opery z Genui na scenie Opery Poznańskiej. W 1996 roku "Lunatyczka" pokazana została w inscenizacji z weneckiego La Fenice podczas jego gościnnych występów w Teatrze Wielkim w Warszawie. Jak widać, historia polskich wykonań tej opery jest wyjątkowo krótka.

Najnowsza inscenizacja będzie dziełem Warcisława Kunca - reżyseria (debiut w tej dziedzinie), Ryszarda Kai - konsultacje scenograficzne i kostiumowe. Przy pulpicie dyrygenckim stanie Piotr Deptuch. Występują: Orkiestra i chór Opery na Zamku, Chór Filharmonii w Mińsku. W głównych partiach zobaczymy i usłyszymy: Aleksandrę Buczek (Amina), Kirlianita Cortesa (Elvin), Joannę Tylkowską (Liza), Katarzynę Hołysz (Teresa), Janusza Lewandowskiego (hrabia Rudolf).

Adam Czopek
Nasz Dziennik
21 lipca 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...