Oświecenie nadal daleko

"Samsara Disco", Teatr Polski we Wrocławiu

Ascetyczna forma i świetne aktorstwo - to dwa z niewielu atutów najnowszej produkcji Teatru Polskiego, opowieści o życiowym wypaleniu, do którego prowadzi brak samoświadomości

W "Życiu owadów" Pielewin przeistacza ludzi w ćmy, muchy i żuki, wyposażając ich w filozoficzne przemyślenia. Ta współczesna proza miała za zadanie "otworzyć" wczesny dramat Czechowa - wzbogacić "Iwanowa" o warstwę psychologiczną i metafizyczną. "Samsara Disco", efekt tego miksu, to jednak opowieść bez początku i końca, miałka, i tylko czasem interesująca i błyskotliwa.

Tytułowy bohater (Michał Majnicz) tonie w długach, otoczenie go irytuje, nie kocha swojej umierającej na gruźlicę żony Anny (Katarzyna Strączek). Kobieta jest Żydówką i by z nim być, przeszła na prawosławie. Ale mąż bezustannie ją odrzuca, czas woli spędzać w domu Lebiediewa (Maciej Kozłowski), flirtując z jego córką Saszą (Dagmara Mrowiec - jedna z najlepszych ról spektaklu). Wydarzeniom towarzyszy cwaniak Borkin (Mirosław Haniszewski), którego reżyserka obdarzyła także dodatkową tożsamością Mitii.

Olsten stawia wyraźną granicę między światem Czechowa i Pielewina. Pierwszy zamieszkują ludzie wiedzeni jedynie emocjami, ślepo brnący w najbardziej toksyczne sytuacje. Bohaterowie inspirowani współczesną powieścią wygłaszają (często banalne) teksty o samopoznaniu, poszukiwaniu wewnętrznej prawdy, możliwości życiowego spełnienia. Te światy nie składają się w spójną całość, rzadko nawet się zazębiają. Bohaterowie Czechowa nie zyskują ani krzty wglądu w siebie, wszelka autoanaliza jest im zupełnie obca. To sprawia, że spektakl się rozpada, a opowieść waha się pomiędzy nudnawym, pseudofilozoficznym traktatem a historią podskórnych konfliktów zakończonych wybuchem emocji, które przerastają bohaterów.

Docenić należy odwagę Agnieszki Olsten: w swojej nowoczesnej inscenizacji unika scenicznych trików, stawia na prostotę scenografii (całość tworzy jedynie drewniana konstrukcja przypominająca dyskotekowy parkiet), eksponuje tekst i grę aktorską. Zespół Teatru Polskiego po raz kolejny pokazuje tu klasę - świetne kreacje stworzyli Michał Majnicz, Mirosław Haniszewski i Maciej Kozłowski. Ciekawie wypadły także Anny Ilczuk i Dagmara Mrowiec. Napięcie potęguje niepokojący, nienaturalny sposób, w jaki bohaterowie się poruszają (ruch sceniczny zaprojektował Tomasz Wygoda) i szemrząca, niby-medytacyjna muzyka braci Oleś.

"Samsara Disco" na podstawie "Iwanowa" Antona Czechowa i "Życia owadów" Wiktora Pielewina

Reżyseria - Agnieszka Olsten, scenografia - Joanna Kaczyńska, muzyka: Marcin i Bartłomiej "Brat" Oleś, choreografia - Tomasz Wygoda, premiera 6 lutego na Scenie na Świebodzkim

Katarzyna Kamińska
Gazeta Wyborcza Wrocław
14 lutego 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia