Pan Jezus i jego pies
"Mała pasja, czyli historia o psie Pana Jezusa" - Teatr LatarniaCo się stanie, kiedy Jezuska schowa się za pazuchą płaszcza? Powstanie spektakl bardzo dobry, prawdziwy i wzruszający
Ten spektakl to "Mała Pasja, czyli historia o psie Pana Jezusa" Teatru Latarnia. Wprawdzie swoją premierę miał już kilka lat temu, ale ostatnio zobaczyć go można było po długiej przerwie w Białostockim Ośrodku Kultury z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru. Scenariusz został oparty na fragmencie "Chłopów" Władysława Reymonta.
Rzecz dzieje się wśród ludzi, ale w nie do końca określonym miejscu i czasie. Gdzieś w podróży, w której jest wciąż biedny człowiek (Mateusz Tymura), ciągnący własnoręcznie wóz z całym swoim mizernym dobytkiem. Jedynym towarzyszem był mu przez lata pies, który jednak teraz gdzieś się zagubił. A jego poszukiwania stały się pretekstem do tego, żeby opowiedzieć o pierwszym udomowionym psie. Towarzysząc Jezusowi w jego wędrówkach po świecie pogodził się z rodzajem ludzkim i już na zawsze został przyjacielem człowieka. Najwierniejszym, jakiego ten dotąd miał.
Spektakl toczy się niespiesznym rytmem. Mateusz Tymura gra bardzo dobrze i z łatwością wciąga widza w opowieść, którą snuje.
Ale na scenie jest ktoś jeszcze. Dodatkowy bohater, bez którego spektaklu by nie było. To prawdziwie magiczny wóz, który od środka ożywia i animuje Paulina Karczewska. Dzięki temu pojazdowi mamy scenę w scenie. Jest w nim wszystko. Bór, las i piaski. Ale też minijadalnia i miejsce męki Jezusa. Wóz potrafi sprawić, że przeniesiemy się do odległych krain i bez reszty puścimy wodze naszej fantazji. Wykonany precyzyjnie i dopracowany w każdym szczególe. I bardzo prawdziwy, zawierający w sobie kawałek starego Białegostoku (kiedy przyjrzymy mu się z bliska i porozmawiamy z twórcami, możemy się dowiedzieć, że są tu stare szuflady, drzwiczki od pieca, a nawet kawałek dachówki z domu, którego już nie ma, bo został rozebrany).
Spektakl na długo zostaje w pamięci widza. I zostawia lekki niedosyt. Tego, że ta (mimo iż niespiesznie opowiadana) historia kończy się tak szybko.