Peszek i Capella Cracoviensis w Cricotece

"Piosenki miłości i śmierci" - reż. Cezary Tomaszewski - Capella Cracoviensis

26, 28 i 29 sierpnia Capella Cracoviensis zaprasza do sali teatralnej Cricoteki na "Piosenki miłości i śmierci", oparte na dwóch wielkich dziełach Johannesa Brahmsa - Walcach miłosnych i Requiem Niemieckim.

Capella Cracoviensis znana jest już z wychodzenia poza ramy klasycznej działalności koncertowej. Dzięki współpracy z reżyserem Cezarym Tomaszewskim, nie tylko entuzjastą oper, ale i specjalistą od ruchu scenicznego, CC proponuje słuchaczom muzykę wykonaną z najwyższą dbałością o poziom artystyczny, niemniej podaną w formie spektakli, lekkich i niezobowiązujących formalnie, ale treściowo krytycznych wobec rzeczywistości.

Tym razem Capella Cracoviensis, Cezary Tomaszewski i dramaturżka Aldona Kopkiewicz konfrontować się będą z biedermeierowskim salonem, który zamyka najbardziej rzewne uczucia w bezpiecznych czterech ścianach projektując XIX-wieczne mieszczańskie zwyczaje na obraz współczesnej klasy średniej. Aldona Kopkiewicz mówi: "Traktujący o utracie niewinności spektakl pokaże nietypową relację Clary i Roberta Schumannów oraz Johannesa Brahmsa i błąkającą się tęsknotę za nieskończonością, która obróciła się w szaleństwo (Schumann), samotność (Clara) i pragnienie Brahmsa, by pozostać czystym kapłanem samej muzyki".

W łączącym teatr, muzykę, taniec i sztuki wizualne przedsięwzięciu weźmie udział Jan Peszek w roli Tadeusza Kantora. Scenografię i kostiumy przygotuje duet Bracia, znany m.in. ze współpracy z Capellą Cracoviensis i Cezarym Tomaszewskim. "Piosenki miłości i śmierci", oparte na dwóch wielkich dziełach Johannesa Brahmsa - Walcach miłosnych i Requiem Niemieckim, Capella Cracoviensis wystawi w sali teatralnej Cricoteki trzykrotnie - 26, 28 i 29 sierpnia. Spektakle rozpoczną się o godzinie 19:00.

bilety 30 zł

10 zł dla osób do 26. roku życia

10 zł dla seniorów - jeśli przyprowadzą na koncert osoby do 26. roku życia

Brahms zaczął pisać Niemieckie Requiem w żałobie po śmierci matki. Ale nie tylko tę żałobę słychać w tych pieśniach. Jest w nich zawarty także żal po miłości i śmierci, jakie przeżył u progu dorosłości ze słynnym małżeństwem Schumannów. Pamięć o szaleństwie Roberta i nieszczęsnej miłości do Clary trwała w nim uporczywie.

Tęsknota za żywiołową, młodzieńczą miłością powraca niespodziewanie w Liebeslieder-Walzer, które zaczął pisać tuż po Requiem, zadurzony po uszy w Julie, pięknej córce Schumannów. Uczucie to kwitło głównie w jego fantazjach, być może zatem kierował je nie tyle do niej, ile do przeczucia utraconej młodości i niewinności, pierwszych erotycznych pasji, rozkosznych i bolesnych, lecz pozbawionych ciężaru historii z Robertem i Clarą.

Według Brahmsa muzyka przynosi wyzwolenie z chaosu życia - jej forma obiecuje przezwyciężenie wszelkich cierpień, podobnie jak śmierć uwalnia nas od trudu. Teraz to pocieszenie mogło dotrzeć do wszystkich - zarówno pieśni miłości, jak i pieśni śmierci zostały przygotowane do domowego muzykowania.

[Aldona Kopkiewicz, dramaturg]

**

Spektakle są częścią festiwalu Theatrum Musicum - wspólnego przedsięwzięcia krakowskich instytucji muzycznych.

Piosenki miłości i śmierci to jednocześnie przedsięwzięcie zrealizowane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przygotowane w ramach obchodów 100-lecia urodzin Tadeusza Kantora.

(-)
Materiał Teatru
8 sierpnia 2015

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia