Pieśni wykolejeńców

30. Przegląd Piosenki Aktorskiej

Przegląd Piosenki Aktorskiej. Pokręceni dekadenci, perwersyjni prowokatorzy, artystyczni psychopaci - to właśnie londyńskie trio Tiger Lillies. W piątek w Imparcie

Za wizerunek, teksty i muzykę formacji odpowiada Martyn Jacques, śpiewający kontratenorem akordeonista wystylizowany na zmęczonego życiem mima. Tiger Lillies to zespół z łapanki: dwadzieścia lat temu Jacques zamieścił ogłoszenie w prasie, zgłosili się kontrabasista Adrian Stout i perkusista Adrian Huge. W tym składzie Tiger Lillies grają do dziś. Lider tria od początku miał jasną wizję zespołu: formacji z pogranicza kabaretu, teatru i grupy poetyckiej, niepasującej jednak do żadnej z tych kategorii, w ogóle wymykającej się wszelkim klasyfikacjom. Oryginalność, odmienność czy indywidualność od zawsze były najważniejszymi wyznacznikami sztuki. 

Jacques ubrał siebie i kolegów w meloniki, prochowce i przykrótkie garnitury. Huge\'a posadził za dziecięcym zestawem perkusyjnym obwieszonym gumowymi kurczakami, Stoutowi kazał na koncertach symulować seks z dmuchaną owcą. Nie ma dla niego tematów tabu - w tekstach opisuje zbrodnie, zwierzenia morderców, narkomanów, życiowych nieudaczników, niektóre piosenki to perwersyjne spowiedzi seksualnych dewiantów (cała płyta "Farmyard Filth" opowiada o urokach zoofilii), pedofilów, dziwek i alfonsów. Z szyderczym uśmiechem wyśpiewuje historię prostytutki, której już nikt nie chce, przypowieści o spalonej dziewczynce i nieposłusznym chłopcu, który stracił kciuk i wykrwawił się na śmierć, czy monolog zabójcy bezczeszczącego groby swych ofiar. Jacques śpiewa o agresji, nienawiści, bohaterami tekstów są pokręceni ludzie, psychole z najciemniejszych zakamarków marginesu społecznego. Absurd, nonsens, groteska, surrealizm i czarny humor to idealne narzędzia do opisania ich dziejów. Przy tych piosenkach twórczość kontrowersyjnego Marylin Mansona to oazowe przyśpiewki. 

Muzycznie Tiger Lillies są gdzieś pomiędzy Tomem Waitsem, Nickiem Cave\'em, Frankiem Zappą a dawnym jarmarcznym kabaretem. Londyńczycy współpracowali m.in. z Kronos Quartet i Alexandrem Hacke\'em, muzykiem Einsturzende Neubauten, w dyskografii mają płyty oparte na twórczości Edwadra Goreya, Bertolta Brechta czy bajkach Heinricha Hoffmanna. Nieważne, co robią i czym się inspirują - programowo przekraczają granicę dobrego smaku, szokują, nie bawią się w moralizowanie, w przerysowany sposób ukazują to, czego inni nawet nie chcą zauważyć. I nie zamierzają odpuścić: - To najbardziej obleśny, obrzydliwy program, jaki do tej pory stworzyli - tak Konrad Imiela, dyrektor PPA, mówi o wydanej w ubiegłem roku płycie "7 Deadly Sins", z którą Tiger Lillies przyjechali do Wrocławia. 

Notka: Tiger Lillies wystąpią w piątek w Imparcie (ul. Mazowiecka 17) o godz. 22; bilety 90 i 120 zł

Rafał Zieliński
Gazeta Wyborcza Wrocław
27 marca 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...