Piętrowa "Noc trybad"

"Noc trybad" - reż: Krzysztof Kuliński - PWST Kraków - Wydział we Wrocławiu

Reżyser spektaklu dyplomowego - Krzysztof Kuliński, przede wszystkim dał pograć młodym aktorom. To największa zaleta "Nocy trybad", pierwszego w tym roku spektaklu dyplomowego wrocławskiej PWST

Wrocławska inscenizacja sztuki Per O. Enquista ma kilka pięter. Oglądamy próbę nowej sztuki Augusta Strindberga, klasyka szwedzkiego dramatu. Premiera "Silniejszej" jest przygotowywana - w obecności autora - na otwarcie teatru żony pisarza Siri von Essen. Siri ma w niej wystąpić ze swoją kochanką Marią. 

Próba przekształca się w gorzką rozprawę nad małżeństwem Strindbergów, ale zjadliwe opinie mają wydźwięk ponadczasowy. To sąd nad jakością relacji między kobietami a mężczyznami, między kobietami a kobietami, i wreszcie oczekiwaniami kobiet wobec mężczyzn, których ci ostatni nigdy nie są w stanie spełnić. Tekst sztuki Strindberga przenika się z prywatnymi opiniami scenicznego autora i aktorek. Teatralna sztuczność w pół zdania przeobraża się w rzeczywistość. Jedna z bohaterek mówi nawet w którymś momencie: "To dziwna sztuka. To jakby czytać coś, co cały czas jest udawaniem".

Reżyser Krzysztof Kuliński dodał jeszcze jeden wymiar tekstowi Enquista: głównych bohaterów odgrywają dwie aktorskie trójki. W ten sposób wymusza porównanie, nakłania do obserwacji, jak zmienia się pozycja bohaterów względem siebie. Najdobitniej widać ewolucję Augusta Strindberga. Strindberg Pawła Parczewskiego w pierwszym rozdaniu jest ostry, roszczeniowy, wymagający wobec żony, oskarżycielski wobec jej kochanki. Michał Baran gra Strindberga wyciszonego, mniej dynamicznego, nie ma chłodnego cynizmu i dystansu, którego używał jego poprzednik. Damsko-męski pojedynek wygrywa nie emocjonalnością, ale logiką, analizując swoje relacje z żoną. W tej części przedstawienia konkurentem dla Strindberga jest Maria, także dzięki dobremu, wyrazistemu aktorstwu Jolanty Solarz.

Tak wyznaczone perspektywy wymagają od aktorów umiejętności naturalnego przemieszczania się na scenie między światami. I tego aktorom zabrakło. Nie potrafią jeszcze wyjść z chłodnej, strindbergowskiej w klimacie sztuki, w której próbują z naturalną swobodą odegrać małżeńską kłótnię, zupełnie już współczesną.

Tomasz Wysocki
Gazeta Wyborcza Wrocław
31 października 2009

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...