Platforma ma czyste ręce

rozmowa z Kazimierzem Kutzem

Najpierw uchwalenie nowelizacji ustawy, a dopiero potem publiczne konsultacje dotyczące składu KRRiT. Z posłem PO Kazimierzem Kutzem, rozmawia Anita Czupryn

Czego możemy się spodziewać po PO, jeśli chodzi o działania zmierzające do uzdrowienia publicznych mediów?
W związku z likwidacją KRRiT, będą typowane osoby do nowego składu Rady. W przyszłym tygodniu odbędzie się też czytanie nowelizacji ustawy, która pozwoli zlikwidować rady nadzorcze w telewizji publicznej i w radiu. Główną intencją jest likwidacja tego, z czym mamy do czynienia w tej chwili: z politycznym zawłaszczeniem. PO w tym nie uczestniczyła, ma czyste ręce.

Trudno będzie Platformie uciec od polityki przy wyborze członków KRRiT. Dwóch wystawia Sejm, jednego Senat, gdzie większość ma PO, dwóch Bronisław Komorow-ski, który zresztą powiedział, że ma już swoich kandydatów.
Ważne jest, co to będą za ludzie. Jeśli mówi się, że będą procedowani z PO, to nie znaczy, że będą z partii, tylko to, że będą niezależni, związani ze środowiskami twórczymi. Śmiać mi się chce, kiedy słyszę, że te partie, które mają w garści telewizję i radio publiczne, twierdzą, że to jest przejęcie telewizji publicznej przez PO. Bo to jest niemożliwe i mamy to już w przekazie Pana Komorowskiego. A przy okazji wyborów parlamentarnych w przyszłym roku, to będzie silny punkt programu Platformy - zobowiązanie się do przeprowadzenia całkowitej zmiany stosunków partyjnego dzielenia się mediami.

Kogo widziałby Pan w nowej Radzie?
Utarła się moda, żeby instytucjami związanymi z kulturą zarządzali menadżerowie. Natomiast konsekwencje jednostronnego wykształcenia i zadań menadżerów spowodowało, że nasze kino, teatr i inne dziedziny kultury w komercyjnym tyglu zatraciły powinność humanistycznego, artystycznego wpływu na produkcje, jakie powstają.

Zatem jacy ludzie powinni tam zasiąść?
Przede wszystkim ludzie z wyższym wykształceniem humanistycznym. Związani z kulturą i edukacją, bo to jest istota telewizji powszechnej.

Last minute 2010
Oferty typu \'all inclusive\'. Nic, tylko wyjeżdżać!
www.rainbowtours.pl
Wymieniaj waluty bez kantorów
Tanio i bezpiecznie, nie wychodząc z domu.
www.walutomat.pl
Skontroluj Renault.
Odbierz ECO czek o wartości 100 zł do wykorzystania w serwisie Renault
serwis.renault.pl
Reklamy BusinessClick
spowodowało, że nasze kino, teatr i inne dziedziny kultury w komercyjnym tyglu zatraciły powinność humanistycznego, artystycznego wpływu na produkcje, jakie powstają.

Zatem jacy ludzie powinni tam zasiąść?
Przede wszystkim ludzie z wyższym wykształceniem humanistycznym. Związani z kulturą i edukacją, bo to jest istota telewizji powszechnej.
Rzeczywiście nowi członkowie zostaną wybrani dopiero po wyborach prezydenckich?
Nie miałem jeszcze w ręku nowelizacji ustawy, a to ją najpierw trzeba uchwalić.Potem odbędzie się publiczna dyskusja o tym, kto powinien zasiąść w KRRiT. Nie o to chodzi, żeby wybrać Krajową Radę, ale by ta rada wyposażona w nowe kompetencje możliwie szybko doprowadziła do likwidacji wszystkich rad nadzorczych spółek medialnych i wyboru nowych ludzi z tego samego, pozapartyjnego, klucza.

Wiadomo już, w jaki sposób telewizja będzie finansowana?

Nie jest rozwiązana ta kwestia i nie wiem, jak to koalicja rozstrzygnie. Jesienią, kiedy PO będzie miała prezydenta, będą przyspieszone prace nad nową ustawą w oparciu o inicjatywę środowisk twórczych. I dopiero uchwalenie tej ustawy pokaże i udowodni całkowitą różnicę między tym, z czym mieliśmy do czynienia, a tym, co być powinno. W sposobie finansowania mamy dwie tendencje. Pierwsza, że mogłoby to iść z budżetu, ale wszyscy się tego boją. Druga: projekt środowisk twórczych, który przewiduje coś, co można nazwać specjalnym podatkiem.

Jest pomysł PSL, który mówi o tym, aby płacić abonament łącznie z opłatami za energię elektryczną. Zresztą PSL przyciska PO do ściany, mówiąc, że nie poprze teraz nowelizacji ustawy, jeśli nie zgodzicie się na ich warunek.
Podatek, który jest częścią projektu środowisk twórczych w gruncie rzeczy mówi o tym samym, co PSL. Idealnie byłoby, żeby publiczne media były oddane reprezentacjom społecznym z gwarancją konstytucyjną, aby partie polityczne nie mogły mieć wpływu na przejmowanie ich dla swoich interesów. Fundusz na media powinien iść z budżetu jako obowiązek państwa wobec społeczeństwa. Ufam, że Platforma będzie zmierzać w tym kierunku, bo obecne doświadczenia jakich jesteśmy świadkami są haniebne i bolesne.

To, co dzieje się w tej chwili w ośrodkach regionalnych można nazwać agonią. Co będzie z nimi?

Mam nadzieję, że w nowym projekcie zostanie, aby usamodzielnić ośrodki regionalne i rozbić tę warszawską czapę. By mogły oddychać własnym powietrzem. One nie mogą być spółkami prawa handlowego, i nie mogą być pod kuratelą partii. To będzie praca od zera.

Wyobraża Pan sobie, że PO przeprowadza te zmiany z SLD?

Tak. Po tym co się stało, a mówię o układzie z PiS, w jaki wszedł SLD, to nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko współpracować z nami. SLD w istocie myśli podobnie jak PO - aby media były pozapartyjnym interesem. Nastąpiło już przesilenie tego myślenia o telewizji jako przestrzeni do zagospodarowania przez partie i lewica się z tego rozliczy. Mówiąc ich dawnym językiem - podda się samokrytyce i w ramach nowej sytuacji politycznej przyłączy się w dziele dla dobra ogólnego. 

Anita Czupryn
16 czerwca 2010
Portrety
Kazimierz Kutz

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia