Po raz pierwszy w Polsce, na żywo w Radiu Łódź - 67. premiera Teatru dla niewidomych w Teatrze Powszechnym w Łodzi

„Janek, król przeprowadzek" to metafora walki z przeciwnościami losu - lękiem, brakiem bezpieczeństwa. Sztuka jest uniwersalna, dotyczy rozpadu relacji. Obnaża między innymi samotność dziecka, na które rodzic przerzuca zbyt dużą odpowiedzialność, nadużywając zaufania i bezwarunkowej miłości – mówi Ewa Pilawska. W sztuce Craiga mamy do czynienia z różnymi formami osamotnienia, które bohaterowie próbują bezskutecznie zagłuszyć i zdusić, na przykład kupując kolejne rzeczy - oferując substytuty miłości. Niezależnie od tego zawsze rodzą się pytania: jak samotnie mierzyć się ze światem, który nas przytłacza? Jak podjąć wyzwanie? Jak znaleźć w sobie siłę? – dodaje Pilawska.

Sztuka otrzymała wiele nagród – między innymi ,,Toronto's Tony Award". Wystawiana była w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Niemczech. W najpopularniejszym kanadyjskim dzienniku "Toronto Star" krytyk teatralny Richard Ouzounian ocenił, że sztuka Craiga napisana jest z wielką wnikliwością i empatią. ,,Kawał dobrego teatru, który trafia do nas wszystkich" - pisał z kolei John Coulbourn w „Toronto Sun".

Teatr Powszechny od wielu lat współpracuje z Radiem Łódź – od 2016 roku tradycją jest, że po scenicznej premierze w cyklu „Teatru dla niewidomych" z udziałem widowni, na antenie emitowany jest spektakl w formie słuchowiska. Tym razem, ze względu na pandemię, spektakl wyjątkowo będzie miał premierę tylko w eterze. Będzie to transmisja spektaklu granego na żywo na Małej Scenie.
Bardzo się cieszę z tej współpracy z Radiem Łódź i dyrektorem Marcinem Wąsiewiczem. Mam wrażenie, że czas pandemii pozwala nam odkrywać nowe ścieżki, tworzyć zupełnie nowe projekty i uczyć się czegoś zupełnie nowego. Na początku czerwca graliśmy „Wykapanego zięcia" na żywo w Teatrze Telewizji, teraz na żywo po raz pierwszy w Polsce zaprezentujemy sztukę „Janek, król przeprowadzek". Na Małej Scenie stoi już scenografia, ustawione są światła... Wierzę, że uda się przenieść tę prapremierową energię z Małej Sceny do Radia – mówi Ewa Pilawska.