Podróż z Walerką

"Podróż do Buenos Aires" - reż: M. Półtoranos - Teatr im. Jaracza w Łodzi

"Podróż do Buenos Aires" w Teatrze Jaracza to monodram, który od wielu lat zachwyca publiczność - nie tylko polską, ale również zagraniczną. Otrzymał wiele prestiżowych nagród, wystawiany był między innymi na Festiwalu Fringe w Edynburgu, gdzie trafiają mistrzowie sztuki scenicznej. Po odbyciu osiemdziesięciominutowej podróży razem z Walerką sukces ten w ogóle nie dziwi.

Na opustoszałej scenie pojawia się kobieta w wielkim kapeluszu, piżamie, płaszczu i szaliku z zawiązanymi supłami imitującymi różańcowe paciorki - widok niecodzienny i zastanawiający - co tym razem zaprezentuje znany z raczenia wyśmienitymi monodramami Teatr Jaracza. A przygotował prawdziwą ucztę dla amatorów takiej formy scenicznej. Tekst napisany przez odtwórczynię głównej roli Gabrielę Muskałę i jej siostrę Monikę Muskałę pod wspólnym pseudonimem Amanita Muskaria bawi, wzrusza i daje ponad godzinę naprawdę niezapomnianych wrażeń.

Oto poznajemy Walerię - staruszkę, dawną nauczycielkę religii, matkę, wdowę i wielką patriotkę, której nie obca jest tragedia II wojny światowej. Opowiada o swoich dzieciach, rodzinie i wydarzeniach z przeszłości. Pragnie wyjechać do siostry do Buenos Aires, odwiedzić syna w Stanach, ponieważ nie może znieść złego traktowania przez córkę Hanię. Jednak z każdą kolejną chwilą opowieści, którą raczy nas bohaterka, fakty wymykają jej się spod kontroli, gubi się w labiryncie wspomnień, przeinacza zdarzenia z przeszłości, myli imiona. Nagle z matki staje się Maryją od dzieciątka Jezus, która narodziła swojego pierworodnego syna w stajence, z żony przeistacza się w Maryję Zawsze Dziewicę, a kiedy mówi o patriotyzmie jawi się jako Matka Polka. 

Bohaterką na scenie targają różne emocje, przechodzi od stanów euforii, pojawiających się w trakcie opowieści o synach, do napadów wielkiej frustracji i agresji oraz obwiniania wszystkich o kradzieże swojego dobytku (ręczników, pościeli, notesików, szczęki). Z zabawnej staruszki przeistacza się w kobietę trudną do zniesienia, która modląc się przeklina świat i ludzi. I tutaj zaczynamy się zastanawiać kim tak naprawdę jest Walerka - czy historie, jakie nam serwuje są prawdziwe, czy może to tylko wynik jej nieuporządkowanej wyobraźni? A może ukochani synowie wcale nie istnieją, a siostry nie mieszkają w Buenos Aires? 

Gabriela Muskała ukazała w historii Walerii proces rozpadu ludzkiej świadomości. Obłąkanie bohaterki - wynik utraty pamięci, odebrało jej możliwość realnej oceny rzeczywistości, zabrało jej to, co jest tak niesamowicie ważne w życiu każdego człowieka, a mianowicie wspomnienia. Jej życie rozsypało się na miliony nieuporządkowanych kawałeczków, z których ciężko zbudować jakąś całość.

Młoda aktorka świetnie ukazała problem starości i związanej z nią utraty pamięci. Jej młoda twarz sprawiła, że spektakl nabrał wymiaru metaforycznego. Świetnie zagrane emocje, mieszanie smutku i radości z groteskowością i absurdem pokazały wielki talent aktorski Gabrieli Muskały. Podróż do Buenos Aires okazała się niezapomniana.

Kamila Golik
Dziennik Teatralny Łódź
30 maja 2009

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia