Podsumowanie 2020 roku, piórem Doroty Masłowskiej

"Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu" - aut. Dorota Masłowska - Wydawnictwo Literackie

"Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu" - trudno o lepszy tytuł na 2020 rok. Poradnikowe hasło książki jest wyczekiwaną obietnicą powrotu do normalności. Nieskrywanie tęsknię za minionymi realiami, bo chociaż nie były tak do końca różowe, to jednak w znacznej mierze bardziej przewidywalne, 'swoje'. Nawet w chwilach zdominowanych uczuciami irytacji, rozczarowania, i tym podobnych, w przeważającej większości przypadków czułam podskórnie ich przemijalność, względnie lekką wagę - wewnętrzny spokój.

Wkroczenie na arenę świata wirusa COVID-19 wywróciło wszystko co dotychczas znane do góry nogami. Odzyskanie kontroli nad własnym życiem zdaje się być nieosiągalne w natłoku lęków, obaw i chaosu informacyjnego, od których nie sposób się opędzić. Nie wspominając już nawet o przejęciu kontroli nad światem. Wisienką na torcie tej sytuacji można by powiedzieć są wydarzenia polityczne, przez które w mojej głowie zaczynają korzenić się myśli o emigracji.

Zamknięta w domu czekałam na tytuł Doroty Masłowskiej jak na zbawienie. Wyrwana z dresów zmienianych już tylko na piżamy chwyciłam za książkę polskiej autorki - buntowniczki "Jak przejąć kontrolę nad światem 2", jednocześnie przypominając sobie o istnieniu pierwszej części, która od ponad trzech lat jest na księgarnianych (teraz głównie wirtualnych) półkach.

Do przeczytania ponownie książki Doroty Masłowskiej zabrałam się z nieskrywaną antycypowaną przyjemnością. Autorka ma umiejętność zręcznego łapania myśli w słowo. Chociażby czytając książkę "Inni ludzie" Masłowskiej, a może powinnam napisać oglądając jej plastycznie dopieszczone strony, które również stanowią formę wyrazu, doszłam do wniosku, że mam do czynienia z artystką, dla której pióro nie stanowi ograniczeń. Dopełnieniem są słyszalne w mojej głowie czytane litery - ich brzmienie jest nie bez znaczenia. Fundamentem twórczości Masłowskiej wciąż pozostaje słowo. W książce "Inni ludzie" można dostrzec przełamanie wszelkich reguł, które mogłyby przyporządkować dzieło do zamkniętych w szczelnie ram. "Jak przejąć kontrolę nad światem" równie mocno oczarowuje czytelnika. Rozbudza jego umysł zestawieniem wysublimowanych słów (na których można sobie połamać język) z bezpretensjonalnymi kolokwializmami. Powiedziałabym, że te hybrydy intrygują i niezaprzeczalnie zapadają w pamięć. Chociażby debiut Masłowskiej - "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" wdrukowała się już w kulturę Polski jako współczesny klasyk.

"Jak przejąć kontrolę nad światem" dało mi po raz kolejny rozgrzeszenie z prokrastynacji. Autorka unaocznia czytelnikowi jak dzięki wgapianiu się w telewizor może poszerzyć horyzonty,

a nawet się czegoś nauczyć, ale przede wszystkim dostarczyć sobie rozrywki. Ten ostatni element, umówmy się, jest nam do życia równie niezbędny co tlen i woda. Pozbądźmy się więc wyrzutów sumienia spędzając kolejne godziny życia leżąc biernie wpatrzeni w ekrany. Spostrzeżenia Masłowskiej opisane w niezwykle błyskotliwy sposób sprawiają, że iloraz inteligencji osoby czytającej szybuje w górę. Chciałoby się zapytać jak to możliwe, kiedy w rozważaniach pojawiają się seriale z karykaturalnymi postaciami i absurdalną fabułą, jak na przykład "Fargo", czy też relikt przeszłości, którego naprawdę nie da się już oglądać (co przyznaje autorka) "Dynastia"?

Dorota Masłowska zauważa też intrygujące zjawisko - kiedy nasycenie osiąga punkt szczytowy i zdaje się, że ma się już dość, jednocześnie nałóg zagnieżdżony jest na tyle głęboko w organizmie, iż nie sposób po prostu przerwać oglądanie. Skądś to znamy, prawda? Z kolei tekst o "Kuchennych rewolucjach" wzbogaca o wiedzę z dziedziny socjologii. Dorota Masłowska naświetla jak herod-baba polskiej gastronomii przemierzając kraj szkicuje obraz polskiego społeczeństwa.

Opisane w tekstach doświadczanie jest dopełnione - nie ma w nich dziur i chyba dlatego tę książkę czyta się tak dobrze. Jest jak strumień dobrze dobranych myśli, przelanych na papier.

"Jak przejąć kontrolę nad światem 2" obfituje w historie z podróży i z tegoż względu lektura mnie trochę uwierała, może nawet drażniła? Myślenie o wyjazdach staram się w ostatnim czasie spychać w najciemniejszy zakamarek głowy. Przypominanie sobie o niemocy jednak boli. Mam cichutką nadzieję, że w rozpoczynającym się 2021 roku jeszcze będę się rozkoszować tekstami z wojaży Doroty Masłowskiej. Oby jak najszybciej!

Po podróżach nastaje ogólnoświatowy kryzys, upadek systemu, zatrzymanie czasu - pandemia. Autorka z zachwytem przeżywa wyhamowanie chciwego, kapitalistycznego świata. Oczywiście zasłużyliśmy na ten 'koniec świata' pazernie galopując bez zastanowienia, chciwie pragnąc posiadania. Ciągle więcej i więcej. Wszystkiego. Obserwacje Masłowskiej są trafne. Tylko czy ta sytuacja cokolwiek zmieni, biorąc pod uwagę panujące na świecie niesprawiedliwości? Konsekwencje poniosą ci, którzy i tak już najbardziej cierpieli - wykorzystywani, na ogonku łańcucha pokarmowego. I czy to zatrzymanie realnie wpłynie na przyszłość?

Te rozważania pozostają do rozstrzygnięcia w nadchodzących latach. I chociaż może okazać się niemożliwym uświadomienie całego świata, to w obrębie własnego doświadczania życia w myśl Doroty Masłowskiej możemy być w stanie przejąć nad nim kontrolę.

Julia Zalewska
Dziennik Teatralny Kraków
9 stycznia 2021

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia