Poetka prozą

"Akademia ku czci..." - Wydawnictwo Literackie i Piwnica pod Baranami

"Akademią ku czci..." uhonorowało wczoraj Wydawnictwo Literackie, wspólnie z Piwnicą pod Baranami, Ewę Lipską. Powód był szczególny - oto wybitna poetka zadebiutowała prozą, powieścią "Sefer".

Powieść stała się wczoraj okazją do spotkania na Scenie im. Wyspiańskiego PWST. A zasiedli, tworząc stosowne prezydium akademii: Antonina Turnau, Beata Fudalej i Wojciech Malajkat, którzy fragmenty powieści czytali, Michał Rusinek, Marek Pacuła i Bronislaw Maj. On też, z właściwą sobie maestrią i kamienną twarzą, rozbawił wszystkich dając wykład o "Seferze" równie przewrotny, jak sama powieść. Były porównania z "Lolitą" i "Ulissesem"... Padło też wyjaśnienie tytułu, który jakoby miał brzmieć "Powieść z życia wyższych sefer".

Po tym wywodzie stało się jasne, dlaczego Ewa Lipska, otwierając wieczór, ograniczyła się jedynie do powitania Wisławy Szymborskiej i Róży Thun oraz deklaracji, że nie bierze za to, co się będzie działo, żadnej odpowiedzialności. I zasiadła wśród publiczności. Jednak i tak czuwała ze sceny, spoglądając przez dziurkę od klucza...

Z portretu doglądał wszystkiego także sam cesarz Franciszek Józef, bo też między Wiedniem i Krakowem rozciągnięta jest ta opowieść Lipskiej, pełna aluzji, gier, skrywanych za inicjałami postaci - jeśli wierzyć Markowi Pacule, jest już w Krakowie człowiek, który za 200 zł rozszyfrowuje nazwiska - oraz ironii, dystansu i aforystycznie ujmowanych diagnoz. Jak ta: "Religia suszy się na każdym sznurku, ale wiary nie widać".

O tym, że Ewa Lipska poetką jest, także nie zapominano; jej rymowane strofy śpiewali Kamila Klimczak, Anna Szałapak, Agata Ślazyk, Dorota Ślęzak, a także Rafał Jędrzejczyk.

A może kiedyś także Lipskiej proza będzie śpiewana? Na razie czytajmy.

Wacław Krupiński
Dziennik
26 maja 2009

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia