Pogodnie i wesoło u Mruczki i Szczekusia

"Opowieści o Piesku i Kotce" - reż. Marián Pecko - Teatr Powszechny Radom

Bogata oferta spektakli dla młodego widza na Scenie Fraszka w Teatrze Powszechnym w Radomiu została wzbogacona o kolejną ciekawą pozycję. Tym razem jest to historia o czasach "kiedy piesek i kotka razem gospodarowali, żyjąc zgodnie i spokojnie". Słowacka proza Josefa Čapka i Emilii Hoffmanovej zaadaptowana na potrzeby radomskiej sceny dziecięcej zawiera w sobie niemałą dozę łagodnego humoru i wartości dydaktycznych.

Na spektakl, tanecznym krokiem zaprasza para aktorska, która subtelnie wprowadza w świat bajki, gdzie Piesek Szczekuś z Kotką Mruczką chcąc naśladować ludzi, decydują się na wspólne życie. Magdalena Pawelec i Maciej Łagodziński, przywdziani w gustowne stroje wyjściowe, korespondujące z całością scenografii, opowiadają historię pary sympatycznych zwierzaków. 
 
Historia - rzecz jasna - nie zamyka się w samym słowie. Aktorzy udzielają ducha prowadzonym przez siebie lalkom, które ożywają w ich rękach. Poruszają się po okrągłej scenie wyłaniającej się na początku spektaklu spod równie okrągłego, bordowego przykrycia. Miniaturowa przestrzeń usytuowana na obrotowym stole przedstawia wspólny dom Szczekusia i Mruczki, w którym  oboje zamiast tworzyć problemy z różnic jakie ich dzielą, postępują na przekór stereotypom i dopełniają się nawzajem oraz wspólnie zastanawiają się, co zrobiliby ludzie, w sytuacjach, w których się sami znaleźli – w końcu ludzie są więksi i mądrzejsi. Zwierzęta wspólnie sprzątają ślady łapek przez siebie pozostawionych, uczą się gotować „finezyjny” tort, udają się na wycieczkę, a także opiekują się porzuconą laleczką. Uznać można, iż historia ta jest skrótowym przedstawieniem – w przystępnej i zabawnej formie – wspólnego życia dorosłych. 

Spektakl wyróżnia wysoki poziom dydaktyki i estetyki, poparty dobrą znajomością dziecięcej psychiki. Obawiam się jednak, że z uwagi na ograniczoną zdolność dłuższej koncentracji dziecka może – szczególnie w końcówce – powodować znużenie najmłodszych widzów. Również nie chroni przed tym wspomniana już niewielka scenka, która komfortowy kontakt z widzem gwarantuje mniej więcej do połowy rzędów widowni. Poza tym jednak opowieść została wymyślona mądrze, z wyczuciem percepcji widowni i zaprezentowana klarownym, ładnym, zrozumiałym językiem, a do tego w dobrym tempie i z „nerwem”, co powoduje zaangażowanie się dzieci w pożądaną interakcję z aktorami. Bardzo dobrze widoczna koncepcja realizatorska Mariána Pecko - reżysera o bardzo bogatym życiorysie artystycznym, polegająca na intensywnej pracy z aktorami dała swój pożądany efekt, bo to właśnie aktorzy stanowią główną siłę tego przedstawienia. Zarówno Magdalena Pawelec, jak i Maciej Łagodziński skutecznie wypełnili nałożone na nich zadania.

Cieszy fakt, że Scena Fraszka nie poprzestaje na laurach i z wielkim zaangażowaniem uprzystępnia sztukę teatralną  młodemu widzowi. Poza aspektem dydaktycznym, który jest obecny w przedstawieniach dla najmłodszych, ważne jest także ukierunkowanie dziecka na odbiór teatru w szczególności, ale i uwrażliwianie na sztukę w ogóle. Kolejna pozycja radomskiej sceny dziecięcej „Opowieści o Piesku i Kotce”, spełnia obydwie te role zapewniając przy tym miłą rozrywkę zarówno dzieciom jak ich opiekunom.

Krzysztof Aplik
Dziennik Teatralny
22 lutego 2012

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...