Pola Negri w 3D

"Polita" - reż. Janusz Józefowicz - Teatr Polski w Szczecinie

Polska gwiazda, która zrobiła największą karierę filmową w Berlinie i Hollywood, do dzisiaj fascynuje. Jej losy na scenę teatralną przeniósł Janusz Józefowicz, który połączył grę aktorską na żywo z fragmentami filmów i techniką 3D, którą dotąd oglądaliśmy tylko w kinie.

Musical z efektami 3D to rzeczywiście nowość na polskiej scenie teatralnej i daje ogromne możliwości wizualne, dzięki którym widz w ciągu kilku sekund przenosi się z miejsca na miejsce, podróżuje po całym świecie i śledzi losy bohaterów. W tym spektaklu nie ma typowej dla teatru scenografii, a jej funkcję zastępują animacje, które są oglądane przez widownię w specjalnych okularach. Dzięki nim znajdujemy się w biednej chałupie, w której Pola Negri spędziła dzieciństwo, śnimy razem z nią o wielkich rolach filmowych, lecimy samolotem nad pustynią, oglądamy krach na nowojorskiej giełdzie w 1929 roku czy nazistowskie przemarsze w Berlinie lat 30. Trzeba przyznać, że to wszystko robi wrażenie. Dodatkowym atutem scenograficznym są wkomponowane oryginalne fragmenty filmów z aktorką czy kadry z pogrzebu Rudolfa Valentino.

Komputerowy świat stworzony w studiu Platige Image przyciąga uwagę niezwykłymi rozwiązaniami. Kiedy Pola przypływa statkiem do Ameryki i schodzi po schodach z wirtualnego transatlantyku, kiedy przechadza się ulicami Nowego Jorku, kiedy leci samolotem, a my razem z nią odbijamy się od pasa startowego, kiedy tańczy z wężami w jednej z filmowych scen, rzeczywiście widzowie zachłystują się z powodu nadmiernych wrażeń.

Dodatkowo wizualnie ubogacają wszystko doskonałe kostiumy Katarzyny Banuchy, która uczyniła z naszej bohaterki ikonę stylu szykując dla niej kilkanaście kreacji i prezentując modę z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Pozostali bohaterowie wyglądają równie stylowo, a sceny z rewii są wprost olśniewające pod względem kostiumów.

Pola Negri zrealizowała mit o Kopciuszku, który z małej wsi gdzieś w Polsce trafia na największe salony Hollywood i romansuje z największymi gwiazdorami filmu niemego. Zrealizowała też mit o pucybucie, który może zostać milionerem dzięki możliwościom, jakie daje Ameryka. Kolejne jej filmy odnosiły tam ogromne sukcesy i ugruntowały jej pozycję jako gwiazdy. Podbiła Hollywood jako pierwsza europejska aktorka, jeszcze przed Marleną Dietrich i Gretą Garbo. Zarabiała milion dolarów rocznie, dużo inwestowała w nieruchomości i diamenty. Budziła sensację jeżdżąc po Hollywood rolls-royce'em, obwieszona klejnotami, w futrze z gronostajów i szynszyli. Wylansowała modę na sandały noszone bez rajstop, za to z paznokciami u stóp pomalowanymi na czerwono. Słynęła nie tylko z pełnych emocji ról i ekscentrycznego stylu życia, ale także z licznych romansów, m.in. z Charliem Chaplinem czy Rudolfem Valentino.

Życiorys gwiazdy jest tak przebogaty, że można na jego podstawie nakręcić kilkugodzinny serial, ale mam wrażenie, że autorka libretta Agata Miklaszewska, nie wykorzystała tego potencjału. Losy głównej bohaterki są zaledwie zarysowane w ciągu krótkich scenek, które jednak nie budują płynnej całości jej życia. Jedna scena z Rudolfem Valentino, a przecież o tym romansie huczało swego czasu całe Hollywood. Charlie Chaplin w zasadzie nieobecny, pojawiają się za to inni mężowie, którzy nie zapisali się tak złotymi zgłoskami w życiorysie Poli i którzy w zasadzie mało interesują ludzi, którzy w życiu gwiazd poszukują sensacji.

Sylwia Różycka, grająca Polę Negri, jest świetną aktorką z talentem wokalnym i tanecznym, więc musical to świetna forma, w której mogłaby zaprezentować pełnię swoich możliwości, a jednak ma niewiele okazji, żeby te możliwości pokazać. Zupełnie inaczej niż w spektaklu "Piaf", gdzie była doskonała. W "Policie" aktorka nie za bardzo ma co grać, a to wielka szkoda.

Zresztą pozostali aktorzy też mają do zagrania głównie mini scenki, które nie do końca pozwalają na pokazanie ich możliwości. Tym bardziej doceniam tych, którzy walczą o to, żeby coś "zagrać". Na pewno jest to Katarzyna Sadowska w roli matki. To właśnie sceny z jej udziałem wzbudzają najwięcej emocji. Jej rozmowy z Polą wzruszają i powodują, że wciąż widzimy w Poli człowieka, a nie gwiazdę.

Ciekawie prezentuje się Michał Janicki w roli Ernsta Lubitscha, człowieka, który wyzwalał w Poli mnóstwo namiętności. Aktor idealnie balansuje na granicy, której przekroczenie przestałoby czynić tę postać interesującą, a uczyniłoby śmieszną. W rozmowach z nim Pola Negri znowu zamienia się z gwiazdy w człowieka i znowu zaczynają grać emocje.

Zabawny duet tworzą Adam Dzieciniak i Sławomir Kołakowski jako producenci filmowi, którzy swoimi komentarzami posuwają akcję do przodu, pokazując przy okazji jak działa wielka machina filmowa w Hollywood.

Niestety, podczas spektaklu można odnieść wrażenie, że aktorzy są tylko dodatkiem do efektów wizualnych, a powinno być odwrotnie. Wydają się być trochę odczłowieczeni, jakby byli kolejnymi elementami dekoracji, pięknej, ale pozbawionej emocji. To największa wada, bo przecież całość robi naprawdę dobre wrażenie. Muzyka Janusza Stokłosy, choreografia, śpiew, aktorzy - to wszystko jest dobre, a jednak czegoś brakuje.

Ktoś po spektaklu powiedział, że to musical, to nie ma co się spodziewać dużo gry aktorskiej i emocji. Ja się z tym nie zgadzam. "Metro", najsłynniejszy spektakl spółki Józefowicz - Stokłosa, ma ciekawą fabułę, jest w nim gra aktorska i wielkie emocje. Dlatego do dzisiaj jest grane z sukcesami.

Niemniej spektakl warto obejrzeć, może nawet kilka razy, żeby za każdym razem odkrywać coś nowego, bo myślę, że tam jest jeszcze wiele do odkrycia.

Obsada: Pola Negri - Sylwia Różycka, Matka - Katarzyna Sadowska, Hulewicz - Adam Zych, Ernst Lubitsch - Michał Janicki, Hrabia Dąmbski - Paweł Audykowski, Cukor - Adam Dzieciniak, Goldwyn - Sławomir Kołakowski, Luella - Adrianna Szymańska, Marion Davies - Natalie Brodzińska, Gloria Swanson - Paulina Maria Janczak, Sheila - Ewelina Bemnarek, Heda - Joanna Pasternak, Rudolf Valentino - Karol Drozd, Książę Mdivani - Aleksander Różanek, Goebbels - Jacek Piotrowski oraz Dorota Chrulska, Małgorzata Iwańska, Karolina Nestorowicz, Piotr Bumaj, Mateusz Kostrzyński, Wiesław Łągiewka, Dariusz Majchrzak, Krzysztof Niewirowski, Karol Olszewski, Karol Pruciak, Damian Sienkiewicz, Marcin Sztendel, Anna Ambrozik / Łucja Szymczykowska, Zofia Banaś / Michalina Leszczyńska, Zuzanna Cichoszewska, Monika Jabcoń, Zofia Kamińska, Natalia Serafin, Klaudia Winnowicz, Anna Witkowska, Julia Wojciechowska, Michał Bogusławski.

Libretto: Agata Miklaszewska, reżyseria, choreografia, inscenizacja i reżyseria świateł: Janusz Józefowicz, muzyka i kierownictwo muzyczne: Janusz Stokłosa, scenografia: Marek Chowaniec, kostiumy: Katarzyna Banucha, producent animacji, wirtualnej scenografii stereo 3D i efektów specjalnych: Platige Image, przygotowanie kaskaderskie: Zbigniew Modej, asystent choreografa: Inga Gołębiowska, asystent reżysera: Joanna Pasternak, Kamila Polit.

Premiera 14 września 2024.

Małgorzata Klimczak
Dziennik Teatralny Zachodniopomorskie
19 września 2024

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia