Polityka, a nie obrzędowość
"Ifigenia" - reż. Paweł Wodziński - Teatr Polski w Bielsku-BiałejNapisana pomiędzy rokiem 408 a 406 p.n.e., tragedia Eurypidesa Ifigenia w Aulidzie była najprawdopodobniej ostatnim dziełem autora. Stworzona na dwa lata przed upadkiem Aten, podbitych przez Spartę, nie została ukończona, niektóre fragmenty wskazują na obce ingerencje w oryginalny tekst utworu.
Premiera odbędzie się 31 maja oraz 1 czerwca 2014 roku. Spektakl zagramy również 4,5,7,8 czerwca. Temat zaczerpnięty został z mitu o Atrydach, i dotyczy wydarzeń bezpośrednio poprzedzających wojnę trojańską. Grecka flota wojenna oczekuje w Aulidzie, w porcie w Beocji, na dobry wiatr, by wypłynąć pod Troję. Powodem flauty nie są jednak warunki atmosferyczne, ale wola bogini Artemidy, która – czując się urażona przez wodza wyprawy, Agamemnona – wstrzymuje wiatr i uniemożliwia wojskową ekspedycję. Pod wpływem przepowiedni kapłana Kalchasa, by przebłagać boginię, a jednocześnie zapobiec buntowi we własnej armii, Agamemnon decyduje się złożyć w ofierze swą najstarszą córkę – Ifigenię.
Tragedia Eurypidesa różni się od mitu opowiadającego o początku wojny trojańskiej. Opisuje raczej świat polityki, gry politycznej, emocji wprzęgniętych w procesy sprawowania władzy i manipulowania tłumem, niż antyczny rytuał ofiarowania czy starogrecką obrzędowość. Dlatego też łatwo adaptuje się do współczesności, historię Ifigenii można opowiedzieć z dużo większym zrozumieniem przebiegu współczesnych procesów politycznych. Kalchas, samozwańczy oszust (tak nazywa go Achilles) i jednocześnie skuteczny polityk, w obliczu kryzysu władzy (reprezentowanej przez Agamemnona) próbuje zdobyć wpływ na decyzje polityczne. Grając na emocjach ludu wymusza na polityku okrutną decyzję o poświęceniu własnego dziecka w imię wytworzonej idei obrony narodu przed barbarzyńcami, usprawiedliwiającą militarną inwazję. Słowo „Grecja" przewija się w drugiej części Eurypidesowej tragedii nieustannie. Używa go król Atrydów Agamemnon, językiem nacjonalistycznym zaczyna przemawiać także sama Ifigenia. Słowo „Grecja" wypiera i zastępuje wszystkie inne słowa, takie jak: rodzina, córka, ojciec, żona, syn, przywiązanie, miłość, uczucie, szczęście.
Ifigenia w Aulidzie przedstawia sytuację, w której polityka, rozumiana na sposób przednowoczesny, rujnuje życie prywatne, trwale rozbija rodzinę i determinuje jej najważniejsze egzystencjalne wybory, podporządkowując sobie wszystkie sfery życia. Ifigenia w Aulidzie widziana z dzisiejszej perspektywy, to sztuka o powrocie agresywnej, barbarzyńskiej polityki do świata, który żył w przekonaniu, że takie pojęcia jak konflikt, wojna, podbój czy dominacja należą nieodwołalnie do historii. Anomalie atmosferyczne interpretowane jako przeszkoda w osiągnięciu celów politycznych, religijne przepowiednie mające usprawiedliwić sens inwazji, aplauz szowinistycznych tłumów żądających udziału w wojnie przeciw barbarzyńcom i domagających się ofiary, wszystko to zmienia dotychczasowe reguły politycznej gry, świat racjonalny i bezpieczny zamienia w trudny do zrozumienia obszar przednowoczesnej walki i militarnej agresji.