Polscy aktorzy zachwycili jury festiwalu

6. BOSKA KOMEDIA

Żaden z laureatów międzynarodowej imprezy nie pojawił się na gali... Bartosz Szydłowski, dyrektor Festiwalu Boska Komedia, skomentował: - To nie gala Oscarów. Zasugerował tym samym, że obecność nagradzanych twórców nie jest obowiązkowa - pisze Urszula Wolak w Dzienniku Polskim.

Dwanaście spektakli rywalizowało podczas tegorocznego 6. Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Tytuł najlepszego dzieła i 50 tys. zł zdobył "Nietoperz" w reżyserii Kornela Mundruczo przygotowany z zespołem Teatru Rozmaitości Warszawa.

Werdykt, zgodnie z tradycją Boskiej Komedii, odczytano w niedzielę o pierwszej w nocy w Bunkrze Sztuki. Zjawili się jurorzy, organizatorzy, zaproszeni goście i artyści. Brakowało tylko samych laureatów, którzy zdobyli nagrody w kategoriach: najlepszy aktor/aktorka, najlepsza scenografia, reżyseria i muzyka. Uzasadnienie odczytywał David Dower, przewodniczący jury i dyrektor artystyczny ArtsEmerson w Bostonie.

- Postanowiliśmy nagrodzić spektakl, któremu udało się podjąć trudny i wzbudzający kontrowersje temat eutanazji oraz wskazać, że odpowiedzialność za etyczne wybory spoczywa na barkach nas wszystkich. Jury było także pod wrażeniem wysokiego poziomu gry aktorskiej w "Nietoperzu", scenografii dzieła i reżyserii - powiedział Dower.

Nikt z twórców "Nietoperza" nie był jednak na sali obecny. Zespół TR Warszawa nie był wyjątkiem. Statuetek i nagród pieniężnych nie odebrali też pozostali nagrodzeni, co wywołało zdziwienie samego przewodniczącego jury. Gdy na scenie nie pojawił się wyczytany przez niego Włodzimierz Dyła, który został doceniony za drugoplanową rolę Boga w spektaklu "Na Boga!" Marcina Libera z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, David Dower wyraził swoje zaniepokojenie: - Czy zauważyliście, że Bóg nie pojawił się na scenie? Bartosz Szyd-łowski, dyrektor Festiwalu Boska Komedia, skomentował: - To nie gala Oscarów. Zasugerował tym samym, że obecność nagradzanych twórców nie jest obowiązkowa. To tradycja festiwalu, że jego finał odbywa się w kameralnej atmosferze, z dala od blasku fleszy, bez spięcia, choć festiwal ma rangę jednego z najważniejszych wydarzeń teatralnych w kraju. Dyrektor nie zamierza tego zmieniać.

Trudno jednak przyzwyczaić się do sytuacji, gdy dodatkowo przewodniczący jury podkreśla, że królami tegorocznego festiwalu byli aktorzy. Na gali, niestety, nieobecni.

Nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę męską otrzymał Tomasz Nosiński grający w spektaklu "Caryca Katarzyna" kieleckiego Teatru im. Stefana Żeromskiego.

- Jego występ odznaczał się świeżością, wyjątkową scenicznością, poczuciem humoru i pokazywał, że za każdą wielką kobietą stoi konkretny mężczyzna - powiedział Dawid Dower.

Za najlepszą aktorkę pierwszego planu uznano Martę Ścisłowicz, która zagrała tytułową rolę w "Carycy Katarzynie". Jury doceniło jej postawę, która sprawiła, że cały zespół aktorski był niezwykle zgrany. - Dzięki temu publiczność mogła doświadczyć niesamowitej teatralnej przygody - uzasadniał wybór Dower, który wraz z pozostałymi członkami jury był także urzeczony zespołem aktorskim Teatru Polskiego we Wrocławiu, prezentującym spektakl "Courtney Love". Jego reżyserka Monika Strzępka otrzymała nagrodę za najlepszą reżyserię dzieła, a Michał Korchowiec za stworzenie do niego scenografii.

Roma Gąsiorowska została nagrodzona za drugoplanową rolę w "Nietoperzu". Międzynarodowe jury doceniło jej szczególną umiejętność równoczesnego przeżywania emocji postaci wraz z odautorskim komentarzem.

Nagrodę za autorską muzykę przyznano Piotrowi Dziub-kowi ("Ja, Piotr Riviere..." w reżyserii Agaty Dudy-Gracz, Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu).

Boski teatralny festiwal zakończył wczoraj pokaz "Kabaretu warszawskiego" w reż. Krzysztofa Warlikowskiego. Mimo inscenizacyjnego rozmachu i zachwycającej roli Magdy Cieleckiej w roli kabaretowej artystki Sally Bowles, spektakl został niezauważony przez jury.

Publiczność, która tłumnie przyszła, by zobaczyć sztukę w sobotę, nagrodziła za to Warlikowskiego i zespół Nowego Teatru gromkimi brawami oraz kilkuminutowymi owacjami na stojąco.

BOSKI KOMEDIANT

Prestiżową statuetkę festiwalu, czyli Nagrodę Boskiego Komedianta za najlepszą reżyserię otrzymała Monika Strzępka za spektakl "Courtney Love".

Urszula Wolak
Dziennik Polski
18 grudnia 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...