Portret Patrycji Soliman
W "Lulu na moście" - spektaklu którego premiera odbędzie się niedzielę w Teatrze Dramatycznym, warto zwrócić uwagę na młodą aktorkę Patrycję Soliman.Celia cieszy się, że zagra główną rolę - wcieli się w postać Lulu. Taką scenę zobaczymy w spektaklu Agnieszki Glińskiej "Lulu na moście". Podobną szansę dostała Patrycja Soliman. - Gram jakby dwie role. Celia jest ambitną, dowcipną, młodą dziewczyną, odważnie idzie do przodu. Z kolei Lulu to studium upadku młodej dziewczyny - zostaje prostytutką, upadla się. Dla mnie to duże wyzwanie. Celię gram blisko siebie i bardzo kameralnie, a Lulu szeroko, z rozmachem - opowiada Patrycja Soliman. Patrycja skończyła Akademię Teatralną dwa lata temu. W czasie studiów grała w serialu "Pensjonat pod Różą" Kalinę, bohaterkę jej bliską, bo buntującą się. Kalina miała romans z nauczycielem i nie zdała matury, Patrycja w liceum dwa razy ogoliła głowę na łyso. Te nastoletnie doświadczenia uwrażliwiły ją i pomogły po studiach zagrać ciekawe role w teatrze. Na scenie Teatru Narodowego można ją zobaczyć w spektaklach o zupełnie różnej stylistyce m.in.: w nawiązującej do filmów Davida Lyncha "Fedrze" Mai Kleczewskiej gra Arycję, a w "Ślubach panieńskich" w reżyserii Jana Englerta - Anielę. Za obie role dostała nagrodę im. Andrzeja Nardellego dla najciekawszego debiutanta. - Do spektakli Mai Kleczewskiej nie pasuje mi słowo "gra", tu raczej odgrzebuje się w sobie stany emocjonalne i wchodzi w nie. To takie aktorstwo na granicy. Trudno powiedzieć, czy aktor gra, czy po prostu pokazuje część siebie - wspomina Patrycja. - Z kolei praca z Janem Englertem to rzemiosło teatralne. Cieszę się z tych doświadczeń, bo w spektaklu "Lulu na moście" wykorzystujemy kilka stylistyk teatralnych - dodaje aktorka. Przedstawienie w Teatrze Dramatycznym będzie oniryczne: nie do końca wiadomo, co wydarzyło się naprawdę, a co tylko się bohaterom wydaje. "Lulu na moście" to przełożony na deski sceniczne scenariusz filmu Paula Austera. Główny bohater Izzy (Marcin Dorociński) znajduje ciało zamordowanego mężczyzny. Przez splot wydarzeń poznaje Celię i zakochuje się w niej. W "Lulu..." Patrycja po raz kolejny pracuje z Marcinem Dorocińskim, z którym grała już w filmie Macieja Wojtyszki "Ogród Luizy". Wcieliła się w postać nadwrażliwej dziewczyny, którą ojciec kandydujący na burmistrza umieszcza w zakładzie dla osób psychicznie chorych. Luiza poznaje tam gangstera Fabia (w tej roli Marcin Dorociński), a on zaczyna opiekować się dziewczyną. - Są takie pary aktorskie, między którymi na scenie czy ekranie coś iskrzy. W szkole byłam obsadzana z Marcinem Hycnarem, zagraliśmy też razem w "Ślubach panieńskich". Agnieszka Glińska wybrała mnie i Marcina Dorocińskiego, nie widząc "Ogrodu Luizy" - mówi Patrycja. Pracując nad "Lulu..." Patrycja spotyka się po raz kolejny także z reżyserką tego spektaklu Agnieszką Glińską. Kiedy studiowała w Akademii Teatralnej, Glińska miała zajęcia z jej rokiem i reżyserowała spektakl dyplomowy "Trzy siostry". Ale tym razem praca wygląda inaczej. Patrycja Soliman: - Kiedy robiłyśmy przedstawienia w szkole, to na początku prób zakładałam zeszyt, zapisywałam tzw. przebieg postaci: jej myśli, emocje, co czuje w danej scenie i cały czas myślałam o niej: w szkole, w sklepie. Niedawno urodziłam córkę, więc kiedy wychodzę z teatru, to rolę zostawiam na scenie. W domu czytam córce książeczki, jestem w codzienności. Niezmieniony pozostał tylko zeszyt, opisuję w nim każdą rolę, którą gram. Teatr Dramatyczny w Warszawie, "Lulu na moście", reżyseria: Agnieszka Glińska premiera: 15 czerwca 2008 r.