Postać mało skuteczna
"Machina" - reż. Juliusz Machulski - Teatr Stary w LublinieHistoria życia jednego z najwybitniejszych przedstawicieli renesansowej myśli politycznej Niccolo Machiavellego to temat nowej sztuki "Machia" - napisanej i wyreżyserowanej przez Juliusza Machulskiego. Premiera odbędzie się 4 maja.
- Machiavelli to postać, o której wciąż niewiele wiemy, mimo że chętnie posługujemy się odnoszącym się do jego filozofii terminem makiawelizm. To będzie jednak sztuka nie tylko o tym jak zdobyć i utrzymać władzę, ale także o jego życiu prywatnym - powiedział Machulski na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie.
Machulski, który jest reżyserem i twórcą wielu popularnych filmów m.in. "Seksmisji", podkreśla, że sztuka o Machiavellim nie będzie komedią, a z jego życiorysu starał się wydobyć to, co do dziś jest aktualne. - Machiavelli opisał mechanizmy psychologiczne, które są niezmienne - podkreślił.
Pomysł na zrealizowanie spektaklu o myślicielu z Florencji towarzyszył Machulskiemu od 20 lat. - Gdy moi rodzice prowadzili Teatr Ochoty i szukali współczesnej sztuki, to ja miałem akurat w ręku "Księcia", który jest - jak wiadomo - podręcznikiem dla tyranów. Jak zacząłem czytać przy tej okazji o samym Machiavellim to okazało się, że była to postać paradoksalnie mało skuteczna - wspomina w programie spektaklu reżyser.
Tłumaczył, że Machiavelli nie wprowadził opisywanych przez siebie zasad do swojego życia. - Był dość porządnym człowiekiem - wiernym sobie i żonie, skupionym na tym, by jak najlepiej służyć Florencji. Tyle, że mówiąc naszym językiem - to nie jest medialne. Pamięta się zatem Machiavellemu przede wszystkim to, że "Książę" był ulubioną lekturą Katarzyny Medycejskiej, Napoleona czy Hitlera - zaznaczył Machulski.
O napisanie monodramu, którego bohaterem był Machiavelli, Machulskiego poprosił Jerzy Stuhr. - Zacząłem pisać, ale nic z tego mi nie wychodziło. Wtedy wydawało mi się, że skoro robię to z Jurkiem, to historia Machiavellego powinna być podana w sposób komiczny, trochę jak "Macbett" Ionesco. Zaczynało się to mniej więcej tak: "Proszę Państwa, nazywam się Niccolo Machiavelli, proszę nie mylić mnie z Niccolo Paganinim. Jeśli będą Państwo we Florencji w kościele Santa Croce, to znajdą tam Państwo mój grób, ale tam mnie nie ma...". Fajne to było, ale tak na trzy strony. Autor Księcia jest chyba jednak zbyt mało znaną postacią, by pisać o nim taką żartobliwą wariację. Zrozumiałem, że powinienem napisać o nim serio - mówił Machulski.
Rolę Machiavellego zagra Adam Ferency. - To bohater z krwi i kości, który nie będzie demoniczny, ale raczej nieszczęśliwy, zagubiony, niepewny siebie. Mam nadzieję, że widzowie dostrzegą w nim ten ludzki wymiar. Poza tym to człowiek, który bardzo dużo rozumie. Machiavelli mówi takie zdanie, że los chciał, że nie zna się na suknach, na wełnach, na zysku i plajtach, ale za to zna się na państwie i na ludzkiej naturze - powiedział Ferency.
- Mam nadzieję, że uzyskamy ludzki wyraz i jego potęgi, i jego nieszczęść - dodał aktor.
W spektaklu wystąpi także Piotr Głowacki, tegoroczny laureat Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, a także Marta Ledwoń, aktorka młodego pokolenia, związana z Lublinem. Autorką scenografii i kostiumów jest Justyna Łagowska - współtwórczyni sukcesów m.in. Jana Klaty. Muzykę skomponował Piotr Selim.
Przedstawienie "Machia" wystawiane na deskach Teatru Starego w Lublinie, będzie pierwszym po wieloletniej przerwie spektaklem dramatycznym produkowanym przez ten lubelski teatr (jego budynek jest jednym z najstarszych w Polsce). Pokazy sztuki planowane są również w innych miastach w Polsce, m.in. w Warszawie.
Premiera przedstawienia odbędzie się 4 maja br. w związku z 545. rocznicą urodzin renesansowego myśliciela.
Machiavelli, żyjący a przełomie XV i XVI w. we Florencji, był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli renesansowej myśli politycznej. Od jego nazwiska pochodzi termin makiawelizm oznaczający doktrynę polityczną, która głosi, że najważniejszym celem w polityce jest dobro państwa, dla którego osiągnięcia dozwolone jest racjonalne stosowanie wszelkich środków, w tym też przemocy, podstępu, okrucieństwa. Tę doktrynę opisał w traktacie pt. "Książę".