Pożar w burdelu
"Casanova. Warszawskie zauroczenie" - reż. Michał Walczak - Teatr Rampa w Warszawie - 10.02.2024Premiera „Pożaru w Burdelu" miała miejsce w 2012 roku. Teraz powraca po 12 latach w nowej odsłonie. Casanova w polskiej stolicy odwołuje się do warszawskiego kolorytu i legend. W barwnym musicalu przewijają się tematy polityczne, historyczne i społeczne. A we wszystko wprowadza nas Teatr Rampa.
Gdy z budowy kładki znikają kolejni ludzie, prezydentka postanawia udać się po pomoc do miejskiego maga i tarocisty – Burdeltaty. Zostaje wówczas odkryta kapsuła z pamiętnikiem włoskiego Casanovy, co daje początek licznym intrygom i spiskom politycznym. Musical łączy współczesność z przeszłością z czasów Casanovy, pomagając nam odkryć, kim była tajemnicza kochanka Włocha.
W scenografię (Michał Głaszczka), mimo ograniczonej przestrzeni, wkomponowano owalną scenę, usytuowaną na podwyższeniu i wyposażoną w kurtyny, a w tle umiejscowiono widoczną dla widza orkiestrę. Akcja rozgrywała się przede wszystkim w scenerii burdelu. Podczas przedstawienia dokonywano niewielkich zmian, by widzowie mogli odczuć zmiany otoczenia. Ponadto, obok głównej sceny, na widowni, znajdowała się mała scena, gdzie również toczyła się gra aktorska oraz prezentował się teatr lalek. Wykorzystano bogatą grę świateł, a reflektor kierowany były na widownię, gdy pojawiał się tam aktor. Na ekranie wyświetlano obraz z projektora, zapowiadając następujące wydarzenia.
Scenografia nie odwróciła uwagi od kostiumów autorstwa Agaty Stanuli. Stroje nawiązywały do epoki oświecenia i czasów sarmackich, odwołując się do historii. Postacie z legend przystrojone były w bogate, estetyczne i pełne kreatywności kostiumy. Wykorzystano w nich liczne połyskujące w świetle elementy, jak choćby w kostiumie syrenki warszawskiej. Stroje postaci teraźniejszych, w tym pani prezydentki, podkreślały charakter i postawę bohatera, wyraźnie ukazując widzom, kim jest postać.
Usytuowana na scenie orkiestra, w składzie perkusja, klawisze, wiolonczela, gitara basowa i elektryczna, zapewniała oprawę muzyczną spektaklu. W kreatywny sposób powiązano liczne style muzyczne, nawiązując do znanych brzmień. Do niejednej piosenki został dodany element operowy lub klimat typowy dla produkcji Disneya, ale również disco polo czy chociażby brzmienia Paktofoniki. Muzyka (Wiktor Stokowski) brała czynny udział w spektaklu, zachwycając nietypowymi połączeniami.
Na grę aktorską składa się wiele aspektów. Aktorzy nie tylko grali, ale również, w oprawie muzycznej, śpiewali utwory musicalowe i operowe. Elementy musicalowe wykonane przez Filipa Cembalę (Casanova) i Agatę Łabno (Mała Syrenka) dodają uroku i stanowią dla widzów źródło miłych doświadczeń. Nieodłącznym elementem tego spektaklu jest aktorstwo Andrzeja Konopki, który wciela się w rolę Maga Miłości. Prowadził on zdecydowaną większość musicalu, przedstawiając publiczności wszystkie zdarzenia. Sztukę wzbogacił teatr kukiełkowy autorstwa Konrada Czarkowskiego.
Michał Walczak to reżyser posiadający już w dorobku wiele sztuk i nagród. Tymczasem reżyserię Casanovy odebrałam jako chaotyczną. Z opisu spektaklu można było spodziewać się innej budowy musicalu. Kwestie, które zostały mocno podkreślone w opisie, odegrały minimalną rolę w sztuce. Liczne żarty, oparte głównie na polityce i społeczeństwie, odwracały uwagę od tematu. Dużym plusem były mnogie nawiązania do innych dzieł, na przykład „Upiora w operze".
Publiczność obdarowywała aktorów pozytywnym odzewem, zanosząc się śmiechem oraz wchodząc w interakcje z postaciami, które niejednokrotnie przechadzały się pomiędzy widzami.
„Casanova" jest spektaklem, który warto zobaczyć. Pomimo elementów chaosu, fabuła jest ciekawa i stopniowo dociera do rozwiązania. Zarówno aktorstwo jak i muzyka, scenografia oraz kostiumy dodają wartości realizacji oglądanej na żywo.