Prapremiery startują, Teatr Polski cieszy się z wyróżnień
18. Festiwal Prapremier Nie/obecne18. edycja wielkiego teatralnego święta właśnie się zaczyna i potrwa aż do 5 października. Tymczasem miesięcznik "Teatr" podsumował ubiegły sezon w Polsce - bydgoska scena ma powody do dumy.
"Teatr" niedawno opublikował ankietę, podsumowującą sezon teatralny 2018/2019. Uznanych polskich krytyków miesięcznik po raz kolejny zapytał o ich teatralne objawienia roku w takich kategoriach, jak m.in. najlepsze przedstawienie, najlepszy teatr, najlepsza rola kobieca, najlepsza scenografia, muzyka, rola epizodyczna czy debiut.
W zestawieniu znalazło się kilka bydgoskich wątków. "Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2018/2019 wg miesięcznika "Teatr", a wśród nich Teatr Polski Bydgoszcz. Małgorzata Trofimiuk (najlepsza rola epizodyczna w "Innej duszy"), Dorota Androsz (najlepszy debiut za "Koniec miłości"), "Motyle" w reż. Emilii Piech (najlepsze przedstawienie dla dzieci), Katarzyna Herman (najlepsza aktorka za "Koniec miłości"), "Trump i pole kukurydzy" (najlepsza scenografia), "Koniec miłości" (najlepsza nowa sztuka obcojęzyczna)" - pochwaliła się na Facebooku ekipa bydgoskiej sceny. Gratulujemy.
Tymczasem już dziś zaczyna się w Teatrze Polskim 18. edycja Festiwalu Prapremier z podtytułem "Prapremiery Nie/Obecne". Skąd to hasło?
- Tematy, które jeszcze dwa lata temu budziły nasz sprzeciw, sprawiały, że chodziliśmy na marsze, dziś są nieobecne. Zostają przykryte jedną, drugą aferą, która żyje tydzień, zanim przyćmi ją kolejna - tłumaczył niedawno Łukasz Gajdzis, dyrektor bydgoskiego teatru. - Innymi słowy, są tematy, które dla społeczeństwa przestają być ważne, a są niezwykle istotne. I o nich właśnie będzie ta edycja Festiwalu Prapremier. Pierwszym spektaklem (z piętnastu) tegorocznego wydarzenia będzie "Kino moralnego niepokoju" w reżyserii Michała Borczucha z udziałem m.in. Marka Kality i Jacka Poniedziałka (dziś o godz. 19).
- Michał Borczuch to tylko jeden z topowych twórców, których zaprosiliśmy - mówi Daria Sobik, dramaturżka Teatru Polskiego, jedna z kuratorek Festiwalu Prapremier. - Na tej liście znaleźli się jeszcze m.in. Wiktor Rubin i Jolanta Janiczak czy Anna Smolar. Wszyscy są bydgoskiej publiczności doskonale znani. Mamy także pięć debiutów młodych twórców, którzy przyciągnęli nas świeżością w myśleniu, estetyce i formie.
Co po "Kinie moralnego niepokoju"? W kolejnych dniach widzowie festiwalu zobaczą kolejno: "Cichy Dom" irańskiej grupy teatralnej (27.09, godz. 18 i 20), "Trump i pole kukurydzy" TPB (28.09, godz. 18), "Rewolucja, której nie było" (Opera Nova, 29.09, godz. 16), "Nietota" (29.09, godz. 12, 17, 21), "Kowboje" (29.09., godz. 19), "Cuda" (spektakl poza konkursem, 30.09, godz. 13), "Być jak Beata" (30.09, godz. 19), "Morze ciche" (1.10, godz. 18), "Staś i zła noga" (2.10, godz. 18), "An ongoing song" z Amsterdamu (2.10, godz. 20), "Więzi" (3.10, godz. 19), "Post-Europa" (4.10, godz. 16 i 19) oraz "O mężnym Pietrku i sierotce Marysi. Bajka dla dorosłych" Wiktora Rubina i Joli Janiczak (5.10, godz. 19).
Festiwalowi będzie też towarzyszyło sporo wydarzeń dodatkowych, między innymi rozmowy z artystami, debata "O jakimś końcu świata", rozmowy o konstytucji z mecenasem Michałem Bukowińskim, spotkanie z byłym konsulem Ukrainy w Bydgoszczy oraz warsztaty dla młodych ludzi: "Nie/Nasze dane" oraz "Nie/Nasz hejt".