Prawdziwe bestie sceny!

"Bestiariusz Polski" - komp. Marcin Powalski - libr. Maciej Walter - reż. Adam Rajewski - Teatr Muzyczny w Łodzi

Festiwal OFF-Północna ma już swoją ósmą odsłonę i wierną jego konwencji publiczność. Dyrektor Teatru Muzycznego w Łodzi Grażyna Posmykiewicz oraz kierownik artystyczny i pomysłodawca festiwalu Krzysztof Wawrzyniak na początek zaprosili w swe życzliwe dla młodych twórców progi fantastyczny zespół studentów słynnej filmówki, którzy siłą swego talentu i zaangażowaniem u progu karier poderwali offową publiczność z krzeseł. Prawdziwe z nich bestie sceny!

Festiwal OFF-Północna zainaugurował Bestiariusz Polski-spektakl zrealizowany siłą i energią dynamicznego zespołu studentów Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi, którzy stworzyli ten musical od podstaw. W zaledwie kilka tygodni opracowali koncepcję spektaklu, intrygujące libretto napisał Maciej Walter, dynamiczną muzykę skomponował Marcin Powalski.

Teksty piosenek uderzają dojrzałością i przenikliwością, zaś choreografia Darii Szymańskiej nadaje tempo i pomaga bohaterom wejść w emocje granych postaci. Bestiariusz to antologia polskiej zbrodni w ironizująco-tragicznym wielopłaszczyznowym ujęciu, analiza polskich piekiełek-miejsc na ziemi i na mapie myśli polskiej mentalności. Strachy wyłażą z musicalowej sceny jak natrętne lęki ukryte w umyśle pewnie każdego z nas.

Głównym wątkiem libretta jest redakcyjna praca dziennikarzy brukowca, których jedynym celem jest pozyskanie dziennikarskiego mięsa sycącego żądnego sensacji czytelnika. Poznajemy redaktora naczelnego, który umiejętnie rozpala wśród swoich podwładnych krwiożercze instynkty tropicieli sensacji, cierpienia i zbrodni. Najnowsze zadanie ma odcedzić z oceanu kryminalnych historii tę najbardziej krwawą i szokującą. Moralna padlina rzucona, polowanie rozpoczęte. Jednocześnie w redakcji zostaje zatrudniona młoda, niedoświadczona absolwentka dziennikarstwa, oczywiście pełna zapału, wiary w etykę dziennikarską i humanistyczne wartości. Już na pierwszym kolegium zderza się z brutalną rzeczywistością i tak jej zawodowa inicjacja dzieje się na naszych oczach i umysłach.

W autorskich dojrzałych tekstach rozpoznajemy wątki, ale nie tylko. Twórcy Bestiariusza Polskiego dokonują niejako oprócz dziennikarskiego researchu podejmowanej tematyki historii polskich zbrodniarzy również, a może bardziej analizy podłoża zła, zarówno w aspekcie indywidualnych przestępców, jak i w szerszym kontekście społecznych traum i zbiorowej reakcji tłumu na niewygodne problemy we współczesnej historii Polski.

Zarówno zdeprawowana jednostka jak i zdemoralizowane społeczności odnajdujemy w szerokim spektrum podejmowanych wątków. Do tego młodzi artyści wskazują na siłę manipulacji, prowokacji, kłamstwo dziennikarskie, wykorzystanie ludzkiej naiwności. Ilustrują te mechanizmy soczystymi i energetycznymi piosenkami i ekspresyjną grą.

Na scenie pulsuje energia, a emocje bohaterów podkręcone oprawą muzyczną zmieniają się jak w kalejdoskopie w zależności od przedstawianego demona ludzkiej wyobraźni. Poznajemy bezwolną młodą kobietę uwikłaną w romans z szefem. Pani nie ma pomysłu na siebie, rezygnuje z własnych ambicji i godzi się na karierę przez łóżko. To przedstawicielka kobiet bez siły woli o zawalczenie o siebie, własną godność i niezależność. Na tle gazetowych wycinków prasowych naklejonych na redakcyjnym standzie wije się jasnowidz Jacek - przebiegły i wyrachowany wyzyskiwacz ludzkich tragedii, oczekiwań i pragnień. Mówi, co inni chcą usłyszeć, czerpie energię i kasę z ludzkiej naiwności i próby ujarzmienia ślepego losu.

Z kolei pisarz podejrzany o zabójstwo mami młodą dziennikarkę urokiem osobistym i inteligencją. Jest katem czy ofiarą? To reprezentant zabójców i seryjnych morderców, którzy rozpalają wyobraźnię kobiet i inspirują szaleńców. Co robi w panteonie celebrytów?! A jednak jest, dostaje listy, udziela wywiadów i ... naprawdę istnieje. A skąd się biorą ponure dzielnice, zapyziałe ulice, okryte złą sławą miasta? Tym razem padło na Katowice, ale każde miejsce na ziemi ma swoje mroczne punkty. Miasto z specyficznymi problemami następstw transformacji ustrojowej, region w obliczu globalnego ekotrendu, smutni ludzie szarych ulic to rzeczywistość wielu polskich miast. Jak zalejemy to jeszcze ciągłym ksenofobicznym niepokojem o falę uchodźców i dodamy porachunki kibiców, to otrzymamy miasto widmo pełne smutnych, zgorzkniałych i agresywnych zombie w ludzkiej skórze.

A propos skór, to ten wątek pominięto, jak przyznaje jeden z twórców, ale o beczkach wspomniano. Ciężar gatunkowy codziennej wielkomiejskiej przestępczości, przemocy rodzinnej, wbitych noży przytłacza nas, ale w musicalowej formie wciąga. Dopiero wątek zaginionej przed dziesięciu laty siostry jednego z bohaterów wciągniętego przez dziennikarskie harpie w wir wywiadów i wałkowania osobistych traum zatrzymuje nas emocjonalnie na dłużej w napięciu i jest prawdziwym sprawdzianem dla empatii i człowieczeństwa młodej dziennikarki. Czy warto otworzyć drzwi do pokoju Zosi i zbrukać sacrum pamięci w imię zdobytego materiału pod pretekstem niesienia pomocy?

Nie wiem, czy Państwo uzyskacie odpowiedź, gdyż ten naprawdę świetnie zrobiony spektakl z interesującym scenariuszem, pobudzający apetyt na drugi akt, którego nie ma, był ponoć zagrany ostatni raz, choć triumfalnie na dużej scenie Teatru Muzycznego. Eksperyment utalentowanych i wszechstronnych studentów, którzy mierzą się już z początkami profesjonalnej kariery aktorskiej stanął pod znakiem zapytania z powodu największych potworów naszych czasów - pieniędzy.

Jeżeli zabraknie sponsorów i mecenasów, to takie produkcje powstałe z talentu i pasji, świeżego spojrzenia i nieprzeciętnej kreatywności, przepadną w komercji - wampirzycy prawdziwej sztuki, która wysysa mądrość i przesłanie z pięknych z pozoru awatarów teatralnych inscenizacji.

Dominika Urbańska
Dziennik Teatralny Łódź
20 kwietnia 2024

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia

Dziadek do orzechów (P...
Rudolf Nuriejew
Zobacz arcydzieło baletu z Paryskiej ...