Premiera filmu o Krzysztofie Pendereckim
"Penderecki. Droga przez labirynt" - reż. Anna SchmidtMiłośnicy muzyki obejrzeli w Krakowie premierowy pokaz dokumentu o wybitnym kompozytorze Krzysztofie Pendereckim. Projekcja, na której obecny był sam artysta, odbyła się w kinie Kijów.Centrum w poniedziałek, dwa dni po 80. urodzinach kompozytora.
Autorką filmu "Penderecki. Droga przez labirynt" jest niemiecka reżyserka Anna Schmidt. Artystę zna osobiście od kilku lat. Przez ostatnie dwa lata - mówiła reżyserka przed premierą - często przebywała z kompozytorem, a przez ostatni rok poznała go bardzo blisko. - Szczególnie dobrze dowiedziałam się, co oznacza głębokie zakorzenienie. W przypadku maestro mówię o zakorzenieniu w Polsce, ale i w ziemi rozumianej jako ta, z której wyrastają drzewa - powiedziała.
- Dowiedziałam się o maestro tego, co wiedzą wszyscy, a wiedzą że jest dyrygentem, który podróżuje po świecie, kompozytorem, który każdego dnia komponuje. Natomiast ja jeszcze odkryłam w nim wielki spokój. Zadałam sobie pytanie, skąd on się bierze? I znalazłam odpowiedź. Ta cisza płynie z natury, z drzew - powiedziała reżyserka.
Wyjaśniła także publiczności, jak rozumie tytułowy labirynt. - Jest on dla mnie tym samym, czym dla maestro. Dzięki labiryntowi nie ma prostych dróg, możemy szukać całe życie. Jeżeli nie mamy przed sobą prostej drogi, popełniamy błędy, znajdując je - bo to ważne - możemy się na nich nauczyć
znacznie więcej, niż na czymkolwiek innym - opisała Schmidt.
W zrealizowanym przez Niemkę filmie, który jest wielowymiarowym portretem artysty, odnoszącym się
do jego twórczości i do życia prywatnego, o Pendereckim opowiadają osobistości świata muzyki m.in. gitarzysta grupy Radiohead Jonny Greenwood i niemiecka skrzypaczka Anne-Sophie Mutter (dla której Penderecki skomponował kilka utworów). O kompozytorze mówią też reżyser Andrzej Wajda (utwory Pendereckiego można usłyszeć w filmie "Katyń") oraz żona artysty Elżbieta Penderecka.
"Droga przez labirynt" to możliwość wglądu w świat człowieka, którego muzyczne i towarzyskie powiązania łączą Wschód z Zachodem, tradycję z nowoczesnością. Podążamy za Pendereckim w drodze z Krakowa do Monachium, z Wiednia do Lipska. Widzimy go w jego wiejskiej posiadłości w Lusławicach. (...) Jesteśmy świadkami tworzenia nowych dzieł, uczestnictwa w przygotowaniach do premier na scenach słynnych hal koncertowych" - opisało film Krakowskie Biuro Festiwalowe, organizator poniedziałkowej projekcji.
Penderecki jest człowiekiem dwóch pasji: muzyki i ogrodów. Do parku otaczającego dworek w Lusławicach sprowadza drzewa i krzewy z całego świata. Sam je pielęgnuje. Schmidt stara się
opowiedzieć widzom również o prywatnych zamiłowaniach i relacjach wielkiego artysty. "Obserwujemy Pendereckiego sadzącego nowe drzewa, widzimy jak rosną, a las Pendereckiego otwiera przed nami drugi, metaforyczny poziom. (...) Mamy okazję zerknąć na życie prywatne kompozytora: widzimy go z
rodziną - spacerującego po plaży, komponującego muzykę z wnuczką" - czytamy w opisie filmu.
Dokument "Penderecki. Droga przez labirynt" jest wspólną produkcją Polski i Niemiec. Prace nad nim trwały ponad rok, rozpoczęto je w 2011 r. Film powstał w dwóch wersjach: dłuższej, festiwalowej (86 minut; była ona prezentowana na premierze) i krótszej, telewizyjnej (52 minuty, w TVP Kultura i TVP1).