Premiera w Operze Krakowskiej
"Turek we Włoszech" - reż. Włodzimierz Nurkowski - Opera Krakowska w KrakowieOpera Krakowska przygotowuje premierę spektaklu G. Rossiniego pt. „Turek we Włoszech”, która odbędzie się 4 marca 2016 r.
Spektakl reżyseruje Włodzimierz Nurkowski, znany krakowskiej publiczności m.in. z realizacji „Ariadny na Naxos" R. Straussa, „Cabaretu lunaire" czy opery dla dzieci „Pan Marimba" M. Ptaszyńskiej. Od strony muzycznej premierę przygotowuje Tomasz Tokarczyk, kierownik muzyczny Opery Krakowskiej. Choreografię tworzy Violetta Suska, choreograf Grupy Operowej Lakme i kierownik baletu Teatru Muzycznego w Lublinie oraz konsultant choreograficzny serialu telewizyjnego „M jak Miłość". Barwne i efektowne kostiumy projektuje scenograf i kostiumograf - Anna Sekuła, która współpracuje z największymi scenami dramatycznymi w kraju, a w Operze Krakowskiej zrealizowała scenografie m.in. do przedstawień „Śpiewam miłosny rym...", musicalu Stevena Markwicka „Mały Lord", „Ariadny na Naxos". Za przygotowanie chóru odpowiada Zygmunt Magiera, kierownik Chóru Opery Krakowskiej.
„Turek we Włoszech" to opera komiczna w dwóch aktach, napisana w 1814 r. na zamówienie La Scali przez 22-letniego, ale cieszącego się już sławą kompozytora, po długim zapomnieniu powraca na światowe sceny. Partię Fiorilli śpiewały Maria Callas, Cecylia Bartoli, a niedawno w Royal Opera House Aleksandra Kurzak. Opera ta rzadko gości na polskiej scenie i po raz pierwszy pojawi się w Krakowie. Będzie to jej trzecie wystawienie w powojennej Polsce. Zabawne libretto jest pełne nagłych zwrotów akcji i efektownych przebieranek rodem z komedii pomyłek. A wszystko to przy niepowtarzalnej muzyce G. Rossiniego.
Trwa karnawał, gdy Selim, tytułowy Turek przybywa do Włoch, by się zabawić. Powszechna wesołość i podniecenie sprawiają, że nie wiadomo już, kto na czyim punkcie szaleje - on widząc piękne kobiety, czy one w poszukiwaniu egzotycznych wrażeń. Konstelacje trójkątów i czworokątów komplikują się na skutek nieporozumień, przebieranek, niespodzianek, a wszystko w żywiole tańca, jak na okres beztroskiego szaleństwa ludzkości przystało.