Próbował stworzyć podwaliny sceny narodowej

"Wielcy Teatru Polskiego. Ocalić od zapomnienia" - Kazimierz Dejmek

Najbliższe spotkanie z cyklu "Wielcy Teatru Polskiego. Ocalić od zapomnienia" poświęcone będzie Kazimierzowi Dejmkowi - reżyserowi, aktorowi, dyrektorowi Teatru Polskiego w Warszawie w latach 1981-1995, ministrowi kultury i sztuki.12 czerwca o godz. 17.00 w Cafe Teatr.

W spotkaniu udział wezmą: Halina Łabonarska, Jarosław Gajewski, Edward Krasiński, Janusz Majcherek.

Kazimierz Dejmek w 1981 r. opuścił Teatr Nowy w Łodzi i przyjechał do Warszawy aby objąć stanowisko dyrektora Teatru Polskiego. Swoje plany odnośnie sceny przy Karasia określał następująco: Chcę robić teatr, na jaki mnie stać i taki, jaki w określonych okolicznościach robić będzie można, przy najlepszej woli i największej pracy.

Wraz z objęciem stanowiska, Dejmek ściągnął do Polskiego aż 26 aktorów. Do zespołu dołączyli m.in. Jan Englert, Tadeusz Łomnicki, Damian Damięcki, Ignacy Machowski. Głośnym wydarzeniem artystycznym w pierwszym etapie jego dyrekcji była prapremiera "Ambasadora" Sławomira Mrożka (22.10.1981), na którą z Paryża przyjechał autor sztuki. Dało to początek wieloletniej współpracy Dejmka i Mrożka, która zaowocowała kolejnymi realizacjami: "Vatzlav" (1982), "Garbus" (1982) , "Letni dzień" (1982), "Kontrakt" (1986), "Portret" i ponownie "Ambasador" (1987), "Tango" (1990), "Szczęśliwe wydarzenie" (1993) "Indyk" (1996).

Istotną cezurą w dyrekcji Dejmka, która trwała ponad 12 lat, był 13 grudnia 1981 roku, kiedy wprowadzono stan wojenny. Wydarzenie to postawiło pod znakiem zapytania dalszą pracę nad budowanym od kwietnia planem artystyczno-repertuarowy. Wznowienie działalności nastąpiło 22 stycznia 1982 roku, nie mogły jednak powrócić na afisz sztuki: "Ambasador" Mrożka i "Ołtarz wzniesiony sobie" Iredyńskiego. Ówczesną sytuację Teatru Polskiego Dejmek opisywał następująco: Wprowadzenie stanu wojennego zmieniło radykalnie sytuację wewnątrz i na zewnątrz teatru. Ale nie poddaliśmy się katastroficznym nastrojom. Pomimo zdjęcia nam z repertuaru "Ambasadora" i "Ołtarza". I pomimo niedopuszczenia do realizacji "Dziadów" w pierwszej połowie 82 roku stać nas było jeszcze na "Vatzlava" i na "Wyzwolenie". Nie poddała się również publiczność. Po wznowieniu działalności w końcu stycznia 82 roku nie opuściła nas. Gdyby nas opuściła - nie pracowałbym w Polskim ani minuty. Wówczas to publiczność stała się jedyną racją mojej pracy w tym teatrze.

W tym samym roku zespół Teatru Polskiego zasilili m.in. Barbara Krafftówna, Anna Seniuk, Mariusz Dmochowski i Gustaw Holoubek. W kolejnych sezonach Dejmek planował powrót do szyfmanowskiej tradycji wystawiania sztuk współczesnych i klasycznej polskiej dramaturgii. Uzupełnieniem miały być dwa cykle dramaturgii obcojęzycznej - szekspirowski (zainaugurowało go wystawienie "Wieczoru Trzech Króli") oraz drugi mający składać się z najlepszych sztuk, jakie powstały po drugiej wojnie światowej (rozpoczęło go wystawienie "Romulusa Wielkiego" Dürrenmatta). Scena Kameralna przy ulicy Foksal miała według projektu Dejmek zmienić się w teatr młodych.

Do ważnych przedsięwzięć jakie realizował Dejmek w czasie swojej dyrekcji przy Karasia zaliczyć można ponadto m.in. cykl staropolski, na który składały się "Uciechy staropolskie" (1981), "Gra o Narodzeniu i Męce" (1982) oraz "Żywot Jozepha" (1985). Innym projektem, była realizacja spektakli w oparciu o sztuki Aleksandra Fredry. Dwie z nich wyreżyserował sam dyrektor - "Zemstę" (pierwsza wersja z 1983, druga z 1988 ) oraz "Pana Jowialskiego" (1992) - a dwie inne - "Śluby panieńskie" (1984) i "Damy i Huzary" (1986) - Andrzej Łapicki. Oprócz wymienionych do istotnych przedsięwzięć w okresie jego dyrekcji zaliczyć można wyreżyserowane przez Dejmka sztuki m.in. "Wesele" Wyspiańskiego (pierwsza wersja z 1984, druga z 1991), "Rewizor" Gogola (1989), "Ubu królem" Jarry'ego (1991).

W 1993 roku Dejmek przyjął tekę ministra kultury w rządzie Waldemara Pawlaka. Z końcem tego samego roku odszedł na bezpłatny urlop z Teatru Polskiego. Nie powrócił już do niego i ostatecznie zrezygnował z funkcji dyrektora sceny przy Karasia w 1995 roku.

Tak okres pracy Dejmka w Teatrze Polskim podsumował Edward Krasiński: W Teatrze Polskim - jak przed laty w Narodowym - próbował Dejmek stworzyć podwaliny sceny narodowej, zarysować polski styl teatralny w trzech nurtach- staropolszczyzna i klasyka polska (Fredro), romantycy i Wyspiański, polscy klasycy współcześni- Witkiewicz, Gombrowicz, Mrożek. Na obrzeżach tych nurtów miały pojawiać się cykle arcydzieł światowych i współczesnej klasyki europejskiej.

12.06.2014, Scena Kameralna

"Uciechy i Lamenty Kazimierza Dejmka"

W koncercie-spektaklu aktorami są dawne instrumenty: fidel, harfa, viola da gamba, pomort, flety, krzywuły i puzon. Grają na nich muzycy znanego warszawskiego zespołu Ars Nova, prowadzonego przez Jacka Urbaniaka. 9 listopada 1998 roku grali podobny repertuar przed Kazimierzem Dejmkiem, podczas nagrania muzyki do spektaklu Teatru Narodowego - "Dialogus de passione". Tak jak na każdym spektaklu, Dejmek był osobiście na nagraniu, z nieodłącznym kubłem wody, służącym za popielniczkę.

Kazimierz Dejmek dojrzał w muzyce dawnej, zwłaszcza staropolskiej oryginalny, żywy teatr. Dźwięk tworzył atmosferę scen mistycznych, towarzyszył tańcom i piosenkom, dawał czas na zmianę dekoracji i oddech dla aktorów. Na deskach Teatru Narodowego i Polskiego zagościła więc muzyka staropolska w sławnych spektaklach dejmkowskich: "Historya o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim", "Żywot Józefa", "Uciechy staropolskie", "Dialogus de passione".

Koncert ma dwie kontrastujące ze sobą części: lamenty i uciechy.

W "lamentach" wykonywane są polskie pieśni renesansowe o tematyce wielkopostnej i moralizatorskiej, wśród nich najpiękniejszy utwór polskiego Odrodzenia - "Już się zmierzcha" - Wacława z Szamotuł i wstrząsający wiersz polskiego średniowiecza: "Lament świętokrzyski", recytowany przez Ewę Makomaską do muzyki improwizujących rogów.

Męski zespół wokalny Gregorianum śpiewa zawsze aktualne w swej wymowie i pięknie utwory Cypriana Bazylika - Jakuba Lubelczyka, Sebastiana Klonowica, Mikołaja Gomółki - Jana Kochanowskiego, Anonima - Mikołaja Reja. Warszawscy śpiewacy wzorują się na brzmieniu Kapeli Rorantystów, którą powołał do muzycznej służby Katedry Wawelskiej król Zygmunt Stary.

Druga część - ucieszna, to piosenki i tańce z dejmkowskiego spektaklu granego na deskach Teatru Nowego w Łodzi i tutejszego Teatru Polskiego - Uciechy staropolskie. Ewa Makomaska i Piotr Cyrwus w sposób współczesny interpretują piosenki polskie z XVII wieku, o tematyce miłosnej, biesiadnej i politycznej. O polityce śpiewali wówczas wędrowni dziadowie, narzekając jak to: nędza z bidą z Polski idą.

Na tej scenie grali w "Uciechach" mistrzowie: Ignacy Machowski, Bogdan Baer, Ludwik Benoit, Stanisław Zaczyk i in. Muzykę przygotował Jerzy Dobrzański. Na podstawie jego partytury, używanej do dyrygowania spektakli w 1981-1982 roku opracowaliśmy nasz koncert. Wtedy grały instrumenty współczesne, a dzisiaj jesteśmy w stanie wykonać muzykę dejmkowskiego spektaklu na instrumentach z epoki. Dejmkowskie "Uciechy staropolskie" zagrały w samym środku polskiego kryzysu roku 1981. Dziadowskie narzekania o biedzie były wówczas bardzo aktualne, a wzdychania miłosne podszyte erotyzmem Zosienieczki czy Anusieńki dawały oddech świeżości. Nieodłączną częścią spektaklu Dejmka i muzyki dawnej jest taniec. Staropolskie tańce: Cenar, Galarda, Goniony, Volta, Świeczkowy są wzorowane na europejskich tańcach dworskich XVI w. Inne: Chodzony, Most, Drabant mają ojczyste pochodzenie. W roku 1981 opracowała je Wanda Szczuka, a tańczyło 10 par aktorów Teatru Polskiego. Dzisiaj tańczą je Joanna Lichorowicz i Sławomir Greś - tancerze specjalizujący się w tańcach historycznych, używający również technik współczesnych.

Czas trwania: 80 minut.

Bezpłatne wejściówki będą do odebrania od 2 czerwca 2014 w Kasie Głównej Teatru Polskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście 6 , (poniedziałek - piątek 10.00-19.00, sobota - niedziela 12.00-19.00).

Wstęp wolny

(-)
Materiał Teatru
12 czerwca 2014
Portrety
Kazimierz Dejmek

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia