Program

14. Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski w Radomiu

Szczegółowe informacje dotyczące spektakli konkursowych (obsad, twórców) oraz opisy i recenzje

1.
Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego, Radom
PORNOGRAFIA
Reżyseria: Jan Hussakowski
Adaptacja: Andrzej Błażewicz
Scenografia: Joanna Walisiak

I obsada z podziałem na role:
Aleksandra Bogulewska - Henia
Izabela Brejtkop – Maria, Amelia
Marek Braun - Fryderyk
Mateusz Kocięcki - Karol
Łukasz Mazurek - Witold
Mateusz Paluch - Wacław
Michał Węgrzyński – Hipolit, Siemian

Premiera: 10. 10. 2020
Spektakl zrealizowany przez Jana Hussakowskiego, zwycięzcę konkursu dla młodych reżyserów, zorganizowanego przez Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
„W Pornografii nie tyle rozglądam się za tezami filozoficznymi, ile pragnę wydobyć artystyczne i psychologiczne możliwości tematu. Szukam pewnych „piękności" takiemu konfliktowi odpowiadających. Czy Pornografia jest metafizyczna? Metafizyka, to znaczy „pozafizyczność", „pozacielesność", a moją intencją było poprzez ciało dotrzeć do pewnych antynomii ducha".
Witold Gombrowicz,   Dziennik
Pornografia jest jednym z najdziwniejszych, najbardziej tajemniczych dzieł Witolda Gombrowicza. Piętrowa, wieloznaczna, nieoczywista, prowokująca już samym tytułem – być może z tych powodów tak rzadko była   inscenizowana w polskim teatrze. Odnajdujemy w niej jednak, szczególnie w dzisiejszej rzeczywistości, wiele niezwykle aktualnych wątków i problemów, które przestały być dla ludzi abstrakcją, a stały się codziennością.
Bohaterowie powieści zmuszeni do życia w izolacji, w skrawkach rzeczywistości, na które mają wpływ, próbują poprzez gesty, rytuały, konwenanse budować sensy, nadawać znaczenie życiu, czy wreszcie łamiąc je przekraczać siebie, swoje granice w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie – czym to życie w  i s t o c i e  jest? Czy można znaleźć jego absolutny, nadrzędny sens? Czy jednak istnienie jest na tyle chwilowe i ulotne, że nie pozostaje nic ponad zabawę, grę, ciągły eksperyment, sprawdzanie co można, a czego nie można robić. Rzeczywistość jako nieustanne laboratorium, nawet za cenę ostatecznej, krwawej katastrofy.

2.
Fundacja Republika Marzeń, Warszawa
BIESIADA U HRABINY KOTŁUBAJ
Reżyseria: Magdalena Piekorz
Scenografia: Dominika Żłobińska
Muzyka: Marcin Zdunik, Szczepan Kajfasz
Peruki i fryzury: Ewa Chłód
Światło: Hektor Werios
Charakteryzacja: Ewa Michalak
Asystenci reżysera: Arleta Lizoń, Krzysztof Koła, Bartosz Buława
Obsada: Jan Peszek – Hrabina Kotłubaj
Jerzy Fedorowicz – Stara Markiza
prof. Jerzy Bralczyk – Baron de Apfelbaum
Mateusz Gessler – Kucharz Filip
Marcin Zdunik – muzyk
Krzysztof Szczepaniak, Krzysztof Godlewski, Szczepan Kajfasz – Gombrowicz
Premiera: 18. 10. 2019

Warto mieć szalone marzenia. Młodzieńcze opowiadanie Gombrowicza jest opowieścią przewrotną i zadziwiającą, z pewnym dreszczykiem emocji. Odczytywane bywa jako głos sprzeciwu wobec podziałów społecznych, satyra na arystokratów i plebejuszy, czy wreszcie jak mawiał prof. Jerzy Jarzębski, rozprawa ze snobizmem w stylu Prousta. Fundacja Republika Marzeń postanowiła, że, korzystając ze słów głównej bohaterki, stworzy spektakl, który byłby „rodzajem święta i odlotu". A taką formę przybrał wieczór z udziałem wybitnych przedstawicieli świata teatru, kabaretu, muzyki, nauki i gastronomii. Nieprzestrzegając zasad parytetu zdecydowaliśmy się na całkowicie męską obsadę. Dla Jana Peszka hrabina Kotłubaj będzie kolejnym etapem jego wieloletniej aktorskiej i reżyserskiej przygody z Gombrowiczem. Stara Markiza, arystokratka dość kostyczna, zasadnicza, pozornie nieśmiała, ale zdolnej do szaleństwa, to ukłon w kierunku Jacka Fedorowicza jednej z ikon kabaretu, satyryka, współtwórcy legendarnego Bim Bomu. Baron Apfelbaum to z kolei aktorski debiut wybitnego i niezwykle cenionego językoznawcy prof. Jerzego Bralczyka, który zawsze wykazywał wielkie talenta oratorskie. Za stronę muzyczną odpowiada wirtuoz wiolonczeli Marcin Zdunik, Nad tymi żywiołami męskimi mogła zapanować tylko kobieta i to obdarzona taką wyobraźnią i silną osobowością jak reżyserka Magda Piekorz, której film „Pręgi" był polskim kandydatem do Oscara. Jednorazowy pokaz w Teatrze Collegium Nobilium z udziałem Mateusza Gesslera jako kucharza Filipa oraz Krzysztofa Szczepaniaka, Szczepana Kajfasza i Krzysztofa Godlewskiego w roli Gombrowiczów spotkał się z tak entuzjastycznym przyjęciem, że teraz możemy go pokazać w Radomiu.
/Jan Bończa-Szabłowski/

„Biesiada u hrabiny Kotłubaj" w adaptacji Jana Bończy-Szabłowskiego w wykonaniu mistrzów z różnych dyscyplin – teatr, kabaret, słowo, kulinaria – proponuje nam nie tylko śmiech wynikający z niekonwencjonalności takiego zdarzenia, ale śmiech głęboko zakorzeniony w gombrowiczowskim pojmowaniu złośliwości, wszelkich sarkazmów i ironii, która przy dźwiękach wiolonczeli Marcina Zdunika wzmaga jeszcze swój artystyczny potencjał i strzela w samo sedno. Gombrowicz w takim wydaniu i w kontekście okoliczności w jakich aktualnie żyjemy, okazał się autorem wciąż żywym – dzięki temu, że nie został sprowadzony do roli li tylko enigmatycznego żurnalisty.
/Wiesław Kowalski, „Teatr dla wszystkich"/

3.
Living Space Theatre, Katowice
FERDYDURKE
Produkcja: Living Space Theatre
Adaptacja i reżyseria: Jakub Margosiak
Konsultacje dramaturgiczne: Wojciech Faruga
Muzyka: Yannick Wandel
Kostiumy/scenografia: Grzegorz Łabuda
Choreografia: Praca kolektywna
Obsada: Natalia Gryczka, Agnieszka Tańska, Kamil Baryła, Bartłomiej Błoch, Grzegorz Łabuda, Szymon Michlewicz-Sowa

Fot. Maciej Dziaczko
Premiera: 15. 12. 2019
Czas trwania: 90 min

Ciała ludzkie są dziwne.
Mają zdolność do wynaturzania się.
Umieją się dostosować. Ale lubią się deformować.
Ciała kształtują się latami i nagle degrengolują lub rozpadają.
Ciała zmuszą nas do odczuwania osobliwych ludzkich przeżyć.

Człowiek nie jest ukształtowany raz na zawsze, ale ciągle stwarza się i zmienia w naszych oczach pod wpływem innych ludzi i otoczenia. Co gorsze, „uzależnia się od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna" (W. Gombrowicz). Czy człowiek może być autentyczny – stworzyć formę własną niezależną od innych?

4.
Teatr Bagatela, Kraków
DIALOGI POLSKIE, CZYLI ROZMOWY PRAWDZIWYCH POLAKÓW Z GOMBROWICZEM
na podstawie tekstów Witolda Gombrowicza, Henryka Rzewuskiego i Jędrzeja Kitowicza

reżyseria/ aranżacja przestrzeni/ kostiumy/ ruch sceniczny: Mikołaj Grabowski
muzyka: Zygmunt Konieczny
reżyseria świateł: Michał Grabowski
asystentka reżysera ds. scenografii i kostiumów Agata Stańczyk
asystentka reżysera/ inspicjentka/ suflerka Joanna Jaworska
OBSADA:
POSTACI Z TEKSTÓW GOMBROWICZA: Urszula Grabowska, Natalia Hodurek, Izabela Kubrak, Wojciech Leonowicz, Maciej Sajur
POSTACI Z TEKSTÓW RZEWUSKIEGO I KITOWICZA: Ewelina Starejki, Paweł Sanakiewicz, Dariusz Starczewski, Kosma Szyman
ORGANISTA: Artur Sędzielarz

Fot. Piotr Kubic
Premiera: 29. 02. 2020
Czas trwania: 100 minut

W Dialogach polskich przeglądają się wzajemnie trzy wieki polskiej państwowości, jeśli chodzi o mentalność, obyczaj i kulturę. Wiek XVII oglądamy oczami Rzewuskiego (Pamiątki Soplicy) i Kitowicza (niezwykły Opis obyczajów). Przez teksty Gombrowicza przyglądamy się nie tylko wiekowi XX, ale i wyjątkowemu artyście, z jego bardzo osobistym tonem wypowiedzi. Wiek XXI przyniesie na deski sceniczne – mam nadzieję – spektakl. Aktorzy ze swoim sposobem rozumienia dzisiejszego świata, reżyser, a także publiczność wnosząca żywioł współczesności do każdego przecież przedstawienia.
Trudno powiedzieć, co wyniknie z tego przeglądania się w trzech lustrach równocześnie. Pewnie stwierdzimy ze zdziwieniem, a może nawet z rozpaczą, że nie odsunęliśmy się za daleko od lat dawnych, pradawnych. Że wciąż tkwimy głęboko zanurzeni w Polsce szlacheckiej czasów saskich, które przecież nie przynoszą nam chwały.
Ale warto zbudować te lustra – może zobaczymy w nich, mimo wszystko, wizerunek Polaka nie tylko dziwnie groteskowego, ale i pięknego, choć widz będzie musiał się chyba wykazać naprawdę dobrą wolą.
/Mikołaj Grabowski/

Nie trzeba być szczególnie bystrym obserwatorem życia społecznego w Polsce ostatnimi laty, żeby nie zauważyć gwałtownego nawrotu do retoryki „sarmackiej", retoryki żywcem zaczerpniętej ze słownika księcia Radziwiłła „Panie Kochanku" herbu Trąby. Ten uwielbiany przez drobną szlachtę niesłychanie bogaty magnat był uosobieniem „cnót" szlacheckich: pijak i hulaka znany z dzikich wybryków z jednej strony, z drugiej „poświęcony Bogu i krajowi" zagorzały zwolennik starego porządku, zatwardziały przeciwnik reform. O jakie reformy wtedy chodziło? Mówiąc językiem dzisiejszym, możemy z grubsza powiedzieć (nie zagłębiając się w złożoność tamtej sytuacji politycznej), że spór dotyczył (dotyczy) wizji zamkniętej albo otwartej Polski. Inaczej mówiąc dotyczy tego, czy mamy pozostawać jedynie we własnym, zamkniętym tradycją świecie wartości, czy otwieramy się na Europę, na inność i czy chcemy zmieniać swoje poglądy zgodnie z duchem pędzącego czasu. Mówiąc tekstem ze scenariusza: czy mamy „zostawić obcym ich zagraniczny rozum, a my naszego, starego się trzymać"?
Ta druga postawa – otwarta – wymaga nie lada odwagi, bo trzeba zrujnować nieco swoje przyzwyczajenia i zdecydować się na drogę w nowe. Ale tu nie chodzi – myślę – tylko o odwagę, a o paraliż historią, która nas nie rozpieszczała, odbierając nam co chwila naszą państwowość. U wielu powstało więc przeświadczenie, że tylko cnoty wyrosłe z tradycji są w stanie gruntować w nas miłość, a nawet uwielbienie ojczyzny i że tylko katolicyzm i wiara w cnoty naszych „naddziadów" są w stanie pielęgnować naszą tożsamość. Gombrowicz z całą powagą, podkreślam, z całą powagą naśmiewa się z tych lęków twierdząc, że: „Polak z natury swojej jest Polakiem. Wobec czego, im bardziej Polak będzie sobą, tym bardziej będzie Polakiem. Jeśli Polska nie pozwala mu na swobodne myślenie i czucie, to znaczy, że Polska nie pozwala mu być w pełni sobą, czyli w pełni Polakiem..." Dla Gombrowicza więc swoboda korzystania z własnego rozumu, a nie poddawanie się zbiorowej presji, jest rozwiązaniem.
/Mikołaj Grabowski/

5.
Teatr im. Ludwika Solskiego, Tarnów
TRANS-ATLANTICO
adaptacja i reżyseria: Tomasz Gawron
scenografia i kostiumy: Mirek Kaczmarek
muzyka: Agnieszka Szczepaniak
choreografia: Wojciech Grudziński
Projekcje: Janusz Szymański
Wykonanie rzeźb: Justyna Bernadetta Banasiak
Asystent reżysera: Kamil Urban
Inspicjentka, suflerka: Aleksandra Stach

Obsada: Ewa Sąsiadek – Señora
Maciej Babicz – Horacjo / Rembeliński
Aleksander Fiałek – Witold Gombrowicz
Stefan Krzysztofiak – Ignacy
Jerzy Pal – Baron
Ireneusz Pastuszak – Major Tomasz Kobrzycki
Tomasz Schimscheiner (gościnnie) – Gonzalo
Kamil Urban – Cieciszowski
Tomasz Wiśniewski – Minister Feliks Kosiubidzki
Oraz statyści: Anna Kruk, Emilia Petela, Emilia Wójcik, Julia Wojtanowska, Dawid Habas, Szymon Wróblewski

W lipcu 1939 roku Witold Gombrowicz wsiadł na statek „Chrobry" płynący do Ameryki Południowej i nigdy nie powrócił do kraju. Zdumiewająca odmienność kulturowa upalnej i egzotycznej Argentyny pozwoliła dostrzec pisarzowi pochodzącemu ze szlacheckiej, hołdującej narodowym tradycjom, rodziny, jak bardzo my – Polacy wypieramy nasze pragnienia i namiętności w imię patriotycznego przymusu. Zderzenie polskości z południowym smakiem, konserwatywnego patriotyzmu z wolnością nowego życia na obczyźnie, rozbuchanej erotyki z ciasnym gorsetem narzucanych norm zaowocowało powieścią, w której Gombrowicz w przenikliwy i ironiczny sposób rozprawił się z narodowymi mitami, anachronizmami i stereotypami, powieścią, która jest, wciąż aktualną i bardzo w dzisiejszych czasach potrzebną, obroną niezależności jednostki i manifestacją indywidualizmu. Scenariusz spektaklu został uzupełniony o fragmenty „Dziennika" pisarza z pierwszych lat emigracji.

Fot. Paweł Topolski
Premiera: 27. 01. 2019
Czas trwania: 95 min
Spektakl dla widzów od 18 roku życia.

W części drugiej Gonzalo właściwie wysuwa się na pierwszy plan, tak jak gdyby reżyser chciał w postaci hedonistycznego magnata dostrzec kolejne autorskie alter ego, przysłaniające mniej już od tego momentu znaczącego narratora.
Inscenizatorowi udało się w ciekawy sposób wydobyć wątek homoerotyczny, obecny w samej powieści, ale z reguły przez reżyserów traktowany z większym dystansem. Tymczasem w przedstawieniu Gawrona cały ten wymiar przybiera formę uwodzicielską i niezwykle czarowną. Dom Gonzala przepełniony jest atmosferą erotyki, którą budują przede wszystkim młodzi aktorzy i tancerze. Ich powab podkreślają efektowne kostiumy, zaprojektowane przez Mirka Kaczmarka. Seksualność ma zresztą w tych scenach niejednoznaczny, więc bliski naszym doświadczeniom wymiar. To, co głębokie, miesza się z tym, co płytkie, a obok subtelności może pojawić się i dosadność.
/Patryk Kencki, WWW.e-teatr.pl/
6.
Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza, Gdynia
BANKIET
Adaptacja i reżyseria: Tadeusz Bradecki
Scenografia i kostiumy: Hanna Wójcikowska-Szymczak
Światło: Marek Perkowski
Asystent reżysera: Szymon Sędrowski
Sufler: Ewa Gawron
Inspicjent: Maciej Sykała
Producent: Ewa Wojciechowska-Chodorek
Obsada:
GENERAŁ/KRÓL GNULO/NARRATOR/BARON APFELBAUM Rafał Kowal
GENERAŁOWA/MINISTER DWORU/NARRATOR/HRABINA KOTŁUBAJ Dorota Lulka
ERAZM/KANCLERZ/NARRATOR Dariusz Szymaniak
WIKTOR/MINISTER SPRAW WEWNĘTRZNYCH/NARRATOR/KUCHARZ FILIP Szymon Sędrowski
MACIULEK/ARCYKSIĘŻNA RENATA ADELAJDA/NARRTOR/BEZZĘBNA MARKIZA Agnieszka Bała

Fot. Roman Jocher
Premiera: 23.03.2019
Czas trwania: 75 minut bez przerwy

Jak to u Gombrowicza - zabawa stereotypami i formą na podstawie opowiadań „Bankiet", „Biesiada u hrabiny Kotłubaj", „Pampelan w tubie" i „Filibert dzieckiem podszyty". Inteligentnie i z humorem. Podczas bankietu, przyjęcia, biesiady wśród arystokratów i dworzan dochodzi do bezwzględnej demaskacji i odwrócenia starego porządku. Pięcioro aktorów wciela się na oczach widowni w coraz to nowe, coraz bardziej groteskowe postacie, przywołując przesiąknięty teatralnością i niesamowitym, prowokacyjnym humorem klimat twórczości młodego Gombrowicza. Frustracje rodzinne, słabości dygnitarzy, kompleksy mieszczan i przebiegłość klas niższych. To, co ukryte i wstydliwe w końcu zostanie wydobyte na wierzch i obśmiane.

W tak dobrej formie artystów Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni nie widzieliśmy już dawno. W ich wykonaniu "Bankiet" według tekstu patrona teatru (skomponowany z opowiadań "Bankiet", "Biesiada u hrabiny Kotłubaj", "Pampelan w tubie" i "Filibert dzieckiem podszyty") ogląda się niczym stylowe wydanie mocno zaprawionych absurdalnym humorem komedii Monty Pythona czy najlepszych odcinków "Kabaretu starszych panów".
/Katarzyna Fryc, „Gazeta Wyborcza Trójmiasto"/

Tadeusz Bradecki do inscenizacji prozy Gombrowicza podszedł zadaniowo, wnikliwie wsłuchując się w niełatwy przecież w odbiorze tekst, czyniąc go dzięki zbiorowym staraniom aktorów prostym i zrozumiałym. Poza samą, zgrabnie zrealizowaną formą i kunsztem aktorskim, który smakować można przez kilkadziesiąt minut nie tylko podczas uczty u hrabiny Kotłubaj, otrzymujemy parę aktualnych aluzji (biedne nauczycielki) wplecionych w opartą na lingwistycznym popisie i gombrowiczowskim absurdzie lekką komedię.
/Łukasz Rudziński, trójmiasto.pl/

"Bankiet" jest spektaklem koronkowym, na scenie króluje śmiech oczyszczający, ironiczny, uwalniający człowieka od obowiązku myślenia stereotypem. Ale jest to drapieżny, czasem okrutny rodzaj humoru.
Na scenie Teatru Miejskiego w Gdyni pojawiła się całkiem nowa jakość. Mam wrażenie, że autor "Ferdydurke" każdego z aktorów i twórców "Bankietu" dotknął swym mistrzowskim "palicem"
/ Grażyna Antoniewicz, „Polska Dziennik Bałtycki"/

7.
Teatr im. Wandy Siemaszkowej, Rzeszów
IWONA, KSIĘŻNICZKA BURGUNDA

Opracowanie i reżyseria: Waldemar Śmigasiewicz
Scenografia: Maciej Preyer
Muzyka: Mateusz Śmigasiewicz
Asystent reżysera: Justyna Król
Asystent scenografa: Weronika Krupa
Inspicjent, sufler: Małgorzata Depta
Obsada: Justyna Król, Mariola Łabno-Flaumenhaft, Małgorzata Machowska, Dagny Mikoś, Barbara Napieraj, Robert Chodur, Waldemar Czyszak, Marek Kępiński, Wojciech Kwiatkowski (gościnnie), Adam Mężyk, Mateusz Mikoś, Piotr Mieczysław Napieraj, Kacper Pilch (gościnnie).
Sztuka, w której komedia przenika się z tragedią. To opowieść o fikcyjnej rodzinie królewskiej, której dobre samopoczucie i megalomania zostają zburzone przez pojawienie się dziewczyny o imieniu Iwona. Przerażona i zalękniona w sobie tajemnicza bohaterka doprowadza do dekonstrukcji i zrujnowania nadętej i zakłamanej struktury dworu. Dworu jako rodziny, która odsłaniając swoje wstydliwe tajemnice i sekrety o mały włos nie doprowadza samej siebie do katastrofy i upadku.
Gombrowicz w pierwszym, napisanym jeszcze przed wojną, dramacie daje zapis mechanizmów i społecznych konwenansów, a przede wszystkim próbuje przedstawić sytuację człowieka uwikłanego w relacje z innymi. Pokazuje, w jaką stronę mogą ewaluować nasze kompleksy, kiedy spotkają się z absolutem.
Fot. Maciej Rałowski
Premiera:11. 06. 2020
Czas trwania: 160 min (1 przerwa)
Rzeszowska postpandemiczna premiera zmusza do pomyślenia. Trzeba powiedzieć, że „Iwona, księżniczka Burgunda" zadaje trudne pytanie, po co mi INNY? Po co mi jego odmienność? Śmigasiewicz daje brutalną odpowiedź, że tak właściwie INNY w ściśle zaprogramowanym świecie nie daje nic prócz destabilizacji, dlatego też musi umrzeć. Świat płonie dlatego, że INNOŚĆ nie ma dla niego żadnej wartości. Dlatego pod koniec spektaklu jesteśmy już w sterylnym, jednostajnie białym otoczeniu.(...). Czy INNOŚĆ będzie kiedyś w cenie? Czy nadal będzie dochodzić do absurdalnej dialektyki wykluczonych i wykluczających?
/Konrad Sikora, „Dziennik Teatralny"/

8.
Akademia Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie
IWONA, KSIĘŻNICZKA BURGUNDA
Spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego
Reżyseria: Radosław Rychcik
Scenografia i kostiumy: Sara Sulej | ASP Wrocław
Muzyka: Mateusz Winsław | AM Wrocław
Asystent reżysera: Michał Surma
Charakteryzacja: Martyna Wydmańska
Producent: Radosław Frąk

Obsada: Pola Dębkowska, Igor Korus, Mikołaj Krzeszowiec, Anna Nowak, Antoni Rychłowski, Michał Surma, Michał Tokarski, Magdalena Walkiewicz

Spektakl dla osób powyżej 16 roku życia
Fot. Joanka Pyż (zdjęcie o numerze 0196 autorstwa Matt Olczyk)
Premiera 10. 01. 2020
Czas trwania: ok. 90 minut
Tytułowa bohaterka dramatu "Iwona, księżniczka Burgunda" mówi tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Milczy, by mówić słowami Grety Thunberg, która krzyczy "How dare you?"("Jak śmiecie?"). Milczenie Iwony jest radykalnym sprzeciwem wobec polityki dworu, możnych tego świata. Iwona/Greta irytuje, prowokuje, zmusza do reakcji świat dworskich elit, dla których szybko staje się ucieleśnieniem wypartych zbrodni, obsesji i lęków. Iwona przeszkadza, bo burzy porządek konwencjonalnych hierarchii. Iwonę trzeba zgładzić, trzeba ją zamordować. Czy to się uda? Czy Iwona udławi się karaskiem?

W roku 2020 gombrowiczowska Iwona to Greta Thunberg, nowożytna Kasandra, wieszczka przeklęta przez Apollona, bo nie chciała z nim iść do łóżka: przepowiadała prawdę, ale nikt jej nie wierzył. Troja upadła, choć Kasandra błagała rodaków, żeby odesłali Grekom ich drewnianego konia. Grety też mało kto słucha. Hejterzy, trolle, księża i politycy prześcigają się w dowcipach i mało wybrednych atakach na młodą Szwedkę, choć kataklizm klimatyczny grozi nam naprawdę. Australia już płonie.
/Mirosław Kocur, teatralny.pl/

Bardzo ciekawie, w estetyce minimalistycznie zaplanowany spektakl. Zwłaszcza aktorki wykorzystują potencjał tej Iwony. Radosław Rychcik dodał Gombrowiczowi do tekstu wykład Grety Thunberg, czyniąc z zahukanej cimcirymci postać ze strategią, zgodnie zresztą chyba z duchem Witoldowego oryginału (ten tekst jest wiecznie żywy!). Że nie do końca wyszło wyjście za księcia, by wpłynąć na świat? No cóż, dziewczyna ma prawo się zakochać i zagubić w nieprzyjaznej rodzinie i rzeczywistości. Sporo satysfakcji (Magdalena Walkiewicz rządzi) i duża przyjemność oglądania tak zagranej, ze współczesnym nerwem, klasycznej sztuki polskiej awangardy.
/ Grzegorz Chojnowski, chojnowski.blogspot.com/

9.
Teatr im. Stefana Jaracza, Olsztyn
OPĘTANI
adaptacja i reżyseria IGOR GORZKOWSKI
scenografia Joanna Walisiak
muzyka Maciej Witkowski
choreografia Inga Pilchowska
asystent reżysera Radosław Hebal
inspicjentka Magdalena Kunikowska
suflerka Magdalena Kunikowska

obsada:
MAJA OCHOŁOWSKA Małgorzata Rydzyńska
PANI OCHOŁOWSKA Ewa Pałuska-Szozda
MARKIZA MILDI Agata Zielińska
DOKTOROWA Marta Markowicz
WYCISKÓWNA Aleksandra Kolan
MARIAN WALCZAK vel LESZCZUK Wojciech Rydzio
KSIĄŻĘ HOLSZAŃSKI / HANDRYCZ / FRANIO Radosław Hebal
HENRYK CHOLAWICKI Paweł Parczewski
JASNOWIDZ HIŃCZ / KOMENTATOR Grzegorz Gromek
MILIONER MALINIAK/ RADCA SZYMCZYK Cezary Ilczyna
PROFESOR SKOLIŃSKI Maciej Mydlak
LOKAJ GRZEGORZ / KOTLAK Jarosław Borodziuk
premiera 29. 08. 2020

Witold Gombrowicz pisał „Opętanych" pod pseudonimem Z. Niewieski, jako powieść sensacyjną w odcinkach. Zgodnie z wymogami gatunku musiała być intrygująca i na tyle wciągająca dla czytelników, by z zapartym tchem śledzili losy bohaterów w kolejnych wydaniach gazet codziennych. Gombrowicz tworząc „czytadło" adresowane do szerokiego grona odbiorców sięgnął po różne motywy literatury popularnej, zachowując przy tym swój wyjątkowy styl.
„Opętani" jako spektakl będą znakomitą intrygą kryminalną, w której nie zabraknie romansu, zbrodni, tajemnic i elementów grozy.

10.
Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego, Radom
TANCERZ
Reżyseria: Kinga Dębska
Scenografia: Natalia Kołodziej
Muzyka: Łukasz Matuszyk
Choreografia: Anna Bosak
Solówka RAP, słowa: Mateusz Kocięcki
Danuta Dolecka – Myśli
Agnieszka Grębosz – Myśli
Natalia Samojlik – Doktorowa
Mateusz Kocięcki – Tancerz
Mateusz Michnikowski – Mecenas
Mateusz Paluch – Myśli
Jarosław Rabenda – Myśli

Spektakl muzyczny na podstawie „Tancerza mecenasa Kraykowskiego" Witolda Gombrowicza.
"Tancerz" to opowieść o miłości, która czasem przybiera formę chorobliwej, obsesyjnej wręcz fascynacji drugim człowiekiem. Tancerz jest stalkerem, który wikła mecenasa w sieć zależności i zastraszeń, żeby zyskać nad nim władzę, żeby według swojego widzimisię ułożyć mu życie, żeby mu stale towarzyszyć, nawet w postaci kozła ofiarnego. Stalker nie rozumie słowa nie. Z butami wchodzi w świat mecenasa i go skutecznie demoluje. W spektaklu skupimy się na tym, co się dzieje w jego głowie. Nie do nas należy wydawanie diagnozy, czy to psychopata, czy też tylko bardzo samotny człowiek, na siłę szukający kontaktu z drugim człowiekiem, nie będziemy go oceniać, ale postaramy się zrozumieć. Mistrzem w opisywaniu ludzkich ułomności w ironicznej formie był Gombrowicz. To ciekawe, że już w jego czasach znano już zjawisko stalkingu. Z pewnością jednak dzisiaj mamy tego typu obsesyjnych relacji więcej. Tak więc Tancerz dziś ma rację bytu.
Przedstawienie TANCERZ w znakomitej reżyserii Kingi Dębskiej wykorzystuje przedwojenne piosenki o miłości w nowoczesnych aranżacjach Łukasza Matuszyka w interpretacji wspaniałych radomskich aktorów. Za choreografię odpowiada Anna Bosak, scenografię i kostiumy Natalia Kołodziej.

Nawiązanie w tekście Gombrowicza do „Księżniczki Czardasza" nasunęło mi pomysł, że możemy twórczo użyć różnych innych utworów, które będą opowiadały o miłości, obsesji, szaleństwie i uatrakcyjnią ten spektakl. Chciałabym, żeby to nie był spektakl hermetyczny, żeby dzisiejszy widz się w nim odnalazł, żeby się dobrze bawił, wzruszał i żeby coś w nim zostało.
/Kinga Dębska/

Cały spektakl jest wstrząsającym pokazem narastającego szaleństwa, które tak łatwo może zagrozić każdemu. Tym bardziej - co czyni psychopatów najbardziej niebezpiecznymi - że czasem nie sposób ich rozpoznać! Często przez długi czas trudno się zorientować, że mamy do czynienia z kimś o zaburzonych emocjach i patologicznym sposobie myślenia. Po spotkaniu z Mecenasem Tancerz żyje już tylko jego życiem. Czy nie jest łatwo popaść w tę obsesję poprzez media społecznościowe?
/Barbara Koś, „Echo Dnia"/

11.
Teatr Zagłębia, Sosnowiec
ŚLUB
Reżyseria: Radosław Rychcik
Scenografia i kostiumy: Łukasz Błażejewski
Muzyka: Michał Lis
Zdjęcia i video: Piotr Lis
Choreografia: Jakub Lewandowski
Asystent reżysera: Tomasz Kocuj
Inspicjent: Katarzyna Giżyńska
Sufler: Agnieszka Dzwonek

Obsada:
Maria Bieńkowska – Katarzyna (Matka i Królowa)
Joanna Połeć – Mania (Służąca i Księżniczka)
Michał Bałaga – Henryk (Syn i Książe)
Tomasz Kocuj – Władzio (Przyjaciel i Dworzanin)
Grzegorz Kwas – Pijak
Zbigniew Leraczyk – Ignacy (Ojciec i Król)
Wojciech Leśniak – Biskup Pandulf

Fot.:
Czas trwania:
Premiera:
„Ślub" to opowieść o synu marnotrawnym. Wyśniony powrót Henryka do domu ma przynieść pojednanie. Jest jednak inaczej, powrót syna do domu wywraca do góry nogami porządek w rodzinie. „Ślub" to opowieść inicjacyjna, w której syn detronizuje ojca, by sam udzielić sobie ślubu. To opowieść o zmianie porządku, o zmianie naszych przyzwyczajeń. Ta opowieść to dyskusja o współczesnym modelu rodziny.

Gombrowicz zaczął tworzyć „Ślub" już w Argentynie, po wielu latach niepisania po polsku. Na rodzinę (swoją?) patrzył więc jakby przez sen i z pewnego oddalenia. Po trudnym procesie tłumaczenia na hiszpański „Ferdydurke", nie chciał wracać do prozy. Postawił na dramat. Do zagadnienia podszedł po swojemu: „usiłowałem zagospodarować moją niepowagę i podchodziłem do mej anarchii z zimną premedytacją producenta". Zamierzał stworzyć dzieło genialne. Czy raczej: genialność parodiujące, bo: „czyż jednak parodiując genialność nie dałoby się przemycić odrobinę własnej genialności?".

12.
Maladype Theatre, Budapeszt
YVONNE
Reżyseria i scenografia: Zoltán Balázs
Kostiumy: Anikó Németh
Choreografia: Brigitta Erőss & Simon Jáger
Producent kreatywny: Sylvia Huszár
Kierownik produkcji: Katalin Balázs
OBSADA:
King Ignatius: Gáspár Mesés
Queen Margaret: Andrea Lukács
Prince Philip: Simon Jáger
Chamberlain: Brigitta Erőss
Izabella: Brigitta Dőry
Yvonne's aunt / Innocente: Lilla Zsenák
Yvonne: XXX

Premiera: 25. 01. 2020
Czas trwania: 80 min bez przerwy

Jakim prawem ja, wolny człowiek, muszę poddać się bezmyślnie jak rzecz? – pyta książę Filip na początku dramatu. Po spotkaniu Yvonne następcy tronu czuje, że musi zakwestionować każdy rodzaj konwencjonalności. W dążeniu do wolności wykracza nie tylko poza granice norm społecznych, ale także poza granice ludzkiej natury i instynktów. Angażuje Yvonne, która staje się w ten sposób częścią dworu królewskiego i od tego jest swego rodzaju kamieniem milowym: każdy bohater historii w jego stosunku do Yvonne reaguje na pytania zadane przez Filipa. Jej niema scena odgrywa rolę katalizatora. Jego funkcją jest ucieleśnienie upozorowane scenicznie, ponieważ Yvonne jako postać dramatyczna nie istnieje, jest to tylko rola.
Zoltán Balázs interesuje się analizą problemu wolności individuum, ujawniając równowagę między władzą a individuum i odkrywając związek między individuum a społecznością. Wolność człowieka, czy to psychiczna, czy fizyczna, nie może pozostać nienaruszona, cały czas przybiera różne formy. Teatr Maladype daje nam możliwość przekształcenia już znanych idei, przedefiniowania i przeformułowania naszej koncepcji wolności.

 

(-)
Materiał organizatora
5 października 2020

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...