Przed Międzynarodowym Festiwalem Teatralnym

2. Międzynarodowy Festiwal Teatralny DIALOG-WROCŁAW

"Dialog-Wrocław"
Przed wrocławską publicznością teatralną najważniejsze wydarzenie tego sezonu - Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Dialog-Wrocław", który potrwa od 6 do 12 października

Widzowie i zaproszeni z całego świata goście obejrzą szesnaście spektakli, w tym osiem polskich (z czego "Dybuk", który jest międzynarodową koprodukcją ze znaczącym polskim udziałem). 

Festiwal kosztować będzie 2 mln 700 tys. zł. Dialog sprzed dwóch lat był droższy o 400 tys. zł. - Ale taniej, nie znaczy gorzej - mówiła Krystyna Meissner, dyrektor wrocławskiego Teatru Współczesnego i festiwalu Dialog, podczas wtorkowej konferencji prasowej w teatrze. Z Ministerstwa Kultury festiwal ma dostać 200 tys. zł. - Nie mamy jeszcze pisemnego potwierdzenia, pan minister Waldemar Dąbrowski obiecał te pieniądze podczas naszej telefonicznej rozmowy - mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. 

Z kupowaniem biletów - do sprzedaży trafiło 8 tys. 700 sztuk w cenach od 25 do 60 zł - należy się pospieszyć, bo już zaczyna ich brakować, a bilety na polskie spektakle są prawie wysprzedane. 

Brazylijczycy w więzieniu 

Wymagającym największego zdyscyplinowania widzów spektaklem będzie "Apokalipsa 1,11", którą brazylijski zespół Teatro da Vertigem pokaże w wołowskim więzieniu. A ponieważ więzienie jest czynne, osoby wchodzące na jego teren będą m.in. poddawane kontroli osobistej za pomocą urządzeń technicznych i będą musiały zostawić np. zegarki (szczegółowo o warunkach wejścia będziemy pisać przed samym wydarzeniem). - Nie będzie można pojechać do Wołowa własnym samochodem, a widzowi, który spóźni się na nasz autobus, przepadnie bilet - przestrzegła Krystyna Meissner. Ten spektakl jako jedyny nie będzie tłumaczony, bo publiczność będzie chodzić za głównym bohaterem i nie będzie można użyć słuchawek. 

Z daleka i bliska 

Oprócz Brazylijczyków do Wrocławia przyjadą zespoły z Bułgarii, Włoch, Niemiec, Łotwy, Węgier. 

Bułgarzy pokażą "Trzy siostry" Czechowa,  
Węgrzy: "W-cyrk robotników" na podstawie m.in. "Woyzecka", Włosi - "Polaków" w oparciu o "Ubu króla" i inne utwory Alfreda Jarry\'ego, Belgowie - "Czarne ptaki na drzewach", Niemcy - "Sen o jesieni" według sztuki znanego wrocławianom z przedstawienia "Imię" w Teatrze Kameralnym Jona Fosse\'a i "Kandydat (1980). Oni żyją!", a Łotysze czechowowskiego "Rewizora", który niedawno zdobył pierwszą nagrodę na salzburskim festiwalu teatralnym, na który został zaproszony z rekomendacji Krystyny Meissner. 

Krzysztof Warlikowski zaprezentuje "Dybuka", który miał mieć światową premierę podczas tegorocznego festiwalu w Awinionie. Nie miał, bo z powodu strajku pracowników teatralnych nie odbył się festiwal. Wśród przedstawień polskich na szczególną uwagę zasługują "Stosunki Klary" w reż. Krystiana Lupy, "Morze i zwierciadło" w reż. Jerzego Grzegorzewskiego. Na festiwalu będzie też spektakl wrocławskiego teatru Pieśń Kozła: "Kroniki - obyczaj lamentacyjny". 

Przedstawienia grane będą tylko po dwa razy. Jedynie współprodukowany przez wrocławski Teatr Współczesny "Dybuk" pokazany zostanie siedem razy, a brazylijska "Apokalipsa 1,11" prezentowana będzie w Wołowie aż sześć razy. 

Tydzień ważnych tematów 

Czym kierowała się szefowa Dialogu, zapraszając przedstawienia na swój festiwal? - Wybierałam je według osobistego kryterium, to spektakle, które mnie poruszyły - tłumaczyła. Sama też jednak przyznaje, że jest niespokojna o to, czy przedstawienia przez nią wybrane poruszą festiwalową publiczność. 

Siedem dni, podczas których grane będą przedstawienia, wraz z towarzyszącymi rozmowami i spotkaniami z twórcami, zostało podzielonych tematycznie. Oglądać będziemy przedstawienia o - jak mówiła pani dyrektor - potrzebie wiary, utracie nadziei, barwach rozpaczy, danse macabre nienawiści, poetyckości teatru, krwiożerczej rzeczywistości. 

Część festiwalu będzie poświęcona ciekawym debiutom. W tym nurcie pokazany zostanie "Rewizor" wałbrzyskiego Teatru im. Szaniawskiego w reż. Jana Klaty. - Debiuty bardzo interesują naszych gości - mówiła Krystyna Meissner. A wśród nich znajdą się m.in.: Bernard Faivre d\'Arcier, szef festiwalu teatralnego w Awinionie i organizator polskiego sezonu we Francji, który rozpocznie się 1 maja przyszłego roku i potrwa aż do grudnia, Paweł Potoroczyn, szef nowojorskiego Polskiego Instytutu Kultury i amerykańscy "łowcy głów", szukający ciekawych przedstawień, które mogliby zaprosić do USA.

Małgorzata Matuszewska
Gazeta Wyborcza Wrocław
17 września 2003

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia