Przed sezonem
rozmowa z Adamem OrzechowskimDziwnie się czuję, kiedy na przykład sztuki, w tym przypadku "Ciała obce" i "Sprawa Operacyjnego Rozpoznania" zostają w całości pomijane w rozdziale nagród w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Zwłaszcza, że widziałem niemal wszystkie nagrodzone pozycje i myślę, że aż tak rażąco nie odstajemy. Pozostaje mi oczywiście uszanować i dokonania innych, i werdykt jurorów, a moje wątpliwości ... cóż, nikt nie obiecywał, że będzie sprawiedliwie.
Przedsezonowa rozmowa z dyrektorem Teatru Wybrzeże. Z Adamem Orzechowskim rozmawiają Katarzyna Wysocka i Piotr Wyszomirski
Jaki był mijający sezon dla Teatru Wybrzeże ?
Adam Orzechowski: Intensywny. Zagraliśmy 394 spektakle, wystawiliśmy 12 premier, zaprezentowaliśmy 43 tytuły. Odwiedziło nas niemal 60 tysięcy widzów, w tym ponad 5 tysięcy na Scenie Letniej w Pruszczu Gdańskim. W zeszłym sezonie z powodzeniem zorganizowaliśmy IV edycję Festiwalu Wybrzeże Sztuki oraz jesienny aneks.
Prawie 400 prezentacji to oczywiście bardzo dużo, ale bywało jeszcze więcej…
Tak, nawet blisko 500, ale to, ile razy ostatecznie zagramy, zależy od wielu czynników. Mamy na przykład kilka tytułów, które dopiero weszły do repertuaru i czekają na właściwą eksploatację. Mieliśmy świetne lato, np. lipiec był na poziomie najlepszych miesięcy teatralnych z tzw. tradycyjnego sezonu, bo generalnie pojęcie sezonu zmieniło się u nas już kilka lat temu i właściwie poza wrześniem gramy cały rok. Jesteśmy zadowoleni także z frekwencji, która wyniosła ok. 80 % (w Sopocie nawet blisko 100%), co przy tak różnorodnym repertuarze i różnych zadaniach, jakie stają przed TW, jest wynikiem co najmniej dobrym. Hitem był oczywiście „Seks dla opornych”, na który bilety są wyprzedawane na przysłowiowym pniu.
Ciekawie było także pod względem jakościowym. Kilka spektakli zostało zauważonych w prestiżowych rankingach, a „Ciała obce” to z pewnością jeden z faworytów nadchodzącego bydgoskiego festiwalu Prapremier.
Tak pan sądzi ?
Zdecydowanie. Byłoby nam oczywiście miło, a jeszcze bardziej, gdyby pojawił się element „obiektywizacji” w naszym „subiektywnym” środowisku. Dziwnie się czuję, kiedy na przykład sztuki, w tym przypadku „Ciała obce” i „Sprawa Operacyjnego Rozpoznania” zostają w całości pomijane w rozdziale nagród w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Zwłaszcza, że widziałem niemal wszystkie nagrodzone pozycje i myślę, że aż tak rażąco nie odstajemy. Pozostaje mi oczywiście uszanować i dokonania innych, i werdykt jurorów, a moje wątpliwości ... cóż, nikt nie obiecywał, że będzie sprawiedliwie.
Środowiskowa zmowa ? Spółdzielnie ?
Oraz ... cykliści i masoni (śmiech). Są teatry, które dostają nagrody, ale nagrodzone spektakle grają dla garstki widzów i są teatry, do których chodzą ludzie. My się cieszymy, że chcą nas oglądać, bo nie jest to takie oczywiste.
Zakończony sezon to nie tylko sukcesy. Ewidentne wpadki to „Genialna epoka” doświadczonego Rudolfa Zioły i, co szczególnie rozczarowuje, dzieła młodych: debiutancki „Stalker” Jakuba Roszkowskiego oraz „Wyspa niczyja.Mapping”. Pozwala pan, nawet młodym reżyserom, na wszystko ? Nie ingeruje pan, nie koryguje, nie interweniuje ?
Jako dyrektor mogę wszystko (śmiech). Oczywiście, że interesuję się każdym spektaklem, który firmuje mój teatr. „Genialna epoka” była z założenia szkicem, impresją, dygresją. „Stalker” dojrzewa, ma publiczność. „Wyspa niczyja…” to jeszcze świeże zdarzenie, też może ewoluwować…
Ostrzeżenie, że coś się nie najlepszego dzieje się z Tumidajskim było już w „Panu Tadeuszu”...
Nie sądzę. „Pan Tadeusz” broni się jak najbardziej.
Plany premierowe na przyszły tzw. sezon ?
Premier będzie mniej, ale mam nadzieję, że materiał literacki i realizatorzy dają uzasadnioną nadzieję na ciekawe realizacje. Oto zakontraktowane już tytuły:
Danuta W.
Adaptacja i wykonanie: Krystyna Janda
Reżyseria: Janusz Zaorski
Polska prapremiera: 11 października 2012 roku na Dużej Scenie w ramach Aneksu do Wybrzeża Sztuki
Sztuka powstała na podstawie Marzeń i tajemnic Danuty Wałęsowej.
Tak powiedział Michael J
Reżyseria i opracowanie muzyczne: Wiktor Rubin
Dramaturgia: Jolanta Janiczak
Scenografia i wideo: Mirek Kaczmarek
Ruch sceniczny: Artur Hess
Obsada: Dorota Androsz, Wanda Skorny, Piotr Biedroń, Michał Jaros, Jacek Labijak oraz Marek Tynda.
Polska prapremiera: 12 października 2012 roku na Scenie Kameralnej
Spektakl inspirowany życiem i twórczością Michaela Jacksona, który miał mieć premierę w poprzednim sezonie. Po zmianach, także w obsadzie, nowa propozycja reżysera „Orgii” zaprezentowana będzie w ramach Aneksu do Wybrzeża Sztuki.
Amatorki wg Elfriede Jelinek
Reżyseria: Ewelina Marciniak
Adaptacja i dramaturgia: Michał Buszewicz
Scenografia: Marta Stoces
Muzyka: Zofia Wądołowska-Więcek
Choreografia: Dominika Knapik
W spektaklu występują: Dorota Androsz (Brigitte), Piotr Biedroń (Heinz), Małgorzata Brajner (Matka), Katarzyna Dałek (Paula), Piotr Domalewski (Erich), Krzysztof Matuszewski (Ojciec).
Planowana premiera: 24 listopada 2012 roku na Scenie Malarnia
Życie jest snem wg Calderona
Reżyseria: Kuba Kowalski
Adaptacja i dramaturgia: Julia Holewińska
Marzec 2013
Czarownice z Salem wg Arthura Millera
Reżyseria: Adam Nalepa
Adaptacja i dramaturgia: Jakub Roszkowski
Kwiecień 2013
Polak, katolik, alkoholik*
Reżyseria: Adam Orzechowski
Dramaturg: Radosław Paczocha
*Tytuł roboczy sztuki o Władysławie Broniewskim
Sierpień 2013
Nowa realizacja Grzegorza Wiśniewskiego
W ramach Festiwalu Solidarity of Arts (jeśli się odbędzie)
Sierpień 2013
A transfery przedsezonowe ?
Nie przepadam za tym określeniem w tym przypadku, ale rozumiem, że jesteśmy jeszcze w nomenklaturze piłkarskiej. Od nowego sezonu, a właściwie już od „Wyspy niczyjej. Mappingu” jest z nami Katarzyna Z. Michalska ( córka Doroty Kolak i Igora Michalskiego, wnuczka Stanisława Michalskiego), pożegnaliśmy się natomiast z Martą Jankowską.
W jakim momencie jest festiwal Wybrzeże Sztuki ?
Chciałbym, aby padły jasne deklaracje na temat przyszłości Festiwalu. Oczywiście bardzo chcemy robić ten Festiwal, ale musimy wiedzieć, czym dysponujemy. Nie mamy poważniejszych - poza terminowymi - problemów z zapraszaniem najlepszych polskich teatrów, nie widzę też przeszkód, by Festiwal gościł teatry spoza Polski.
Pieniądze nie są jedynym problemem. W tym roku zrezygnowano nawet ze spotkań po spektaklach. Festiwalowi brakuje obudowy, dzięki której przedsięwzięcie może stać się wydarzeniem. Wybrzeże Sztuki wydaje się najlepszym instrumentem do stworzenia wokół Teatru Wybrzeże środowiska intelektualnego, powinno być zaczynem interdyscyplinarnego myślenia o kulturze i sztuce, powinno stać się wydarzeniem i marką regionu. Na takie, kulturotwórcze podejście, czekamy. Kiedy to będzie możliwe ?
Tak jak powiedziałem – najpierw musimy wiedzieć, na czym stoimy.
Dziękujemy za rozmowę.