Przeklęty potencjał
17. Konferencja Tańca Współczesnego i Festiwal Sztuki TanecznejChoć najczęściej scena bywała surowa i ascetyczna, w ciągu ostatnich dwóch tygodni wkraczaliśmy w różnowymiarowe, multikolorowe i bogate światy ludzkich emocji. Właśnie dobiegła końca 17 Międzynarodowa Konferencja Tańca Współczesnego i Festiwal Sztuki Tanecznej.
Muzyka, światło, kolor, ale nade wszystko ciała wykonujące określony ruch – improwizowany, z emocjonalną nutą osobistych doświadczeń lub idealnie symetryczny i precyzyjny w swej geometrii. Ruch ciał współgrający z zastaną przestrzenią lub próbujący ją przekroczyć mentalnie, ale także materialnie. Czy nie byliśmy przecież też świadkami transgresji scenicznej? Wszystko po to, by wprowadzić w kalejdoskop emocji – mniej lub bardziej porywających historii o agresji między innymi w spektaklu „Box4” w wykonaniu Kinesis Dance Somatheatro z Kanady, dominacji, której studium oddała miniatura „DeTerminator” studentów Wydziału Tańca PWST, nostalgii i miłości wywołanych tańcem meksykańskich artystów w „Cuerpos al Viento”, aż wreszcie mieszance wściekłości i szalonej pasji, która była pierwiastkiem obecnym w większości przedstawień. Historie te – afabularne i nielinearne stanowiły montaż symboli i wieloznacznych nawiązań.
Z kolei po drugiej stronie tego specyficznego tygla emocji i estetyk znalazł się odbiorca. Widz, dla którego to niejasne laboratorium człowieczej natury było jednocześnie przekleństwem i szansą. Przekleństwem może być odbieranie historii, która nie jest opowiadana a pokazywana. Przekleństwem może być także przesunięcie punktu uwagi z modulowanego różnymi tonami głosu niosącego różne treści na ręce, stopy, plecy, uda, które z równą dokładnością potrafią cieniować emocje. Szansą z kolei na odbiór takich przedstawień jest zamiana przekleństwa w możliwość. Wówczas pozornie niedookreślone opowieści teatralne nabierają dodatkowo indywidualnych walorów zależnych od każdego odbiorcy, jego przeżyć i wspomnień.
Teatr tańca to zatem jednocześnie szansa i przekleństwo. To celowe zmaganie z postawioną sobie przeszkodą, której jednak przekroczenie wprowadza w jeden z najciekawszych wymiarów jaki niesie ze sobą sztuka teatru. Każdy kto podczas dwóch magicznych, festiwalowych tygodni dał porwać się tej energii, wyszedł bogatszy o doświadczenia, które tak ciężko zwerbalizować, ale to przecież nie świadczy o ich braku.