Przepraszam, czy ma Pan czyste kolana?

"Pętla" - reż. zespół - Teatr Granda w Poznaniu

Jeżdżąc codziennie tramwajami możemy często obserwować różnych ludzi i nietypowe sytuacje. Nie przykuwamy jednak do nich większej uwagi, nie analizujemy ich zachowań tak, jak nie znajdujemy chwili na dłuższą refleksję. W codziennym biegu, w maratonie w jakim bierzemy dzień w dzień udział, w którym wygraną jest „zdążenie na czas", potrącamy czasem innych uczestników, współtwórców groteskowego widowiska tych tramwajowych wyścigów.

Powtarzamy ten „sprint" w kółko, często zaczynamy go w konkretne dni o podobnych godzinach, wsiadamy na tym samym przystanku, jedziemy ze znanymi już z widzenia ludźmi, obiegamy stadion dnia i wracamy do mety, wysiadając tam, gdzie wsiadaliśmy. W ten właśnie sposób „za.pętla.my" się w naszej codzienności.

Spektakl „Pętla" wyreżyserowany przez zespół Teatru Granda UAM, świetnie wykorzystuje wątek jazdy tramwajem, który służyć może jako metafora naszego życia. Tramwaj jakim podróżują aktorzy na scenie nigdy nie dojeżdża jednak tam, gdzie dany pasażer zdąża, jeden z bohaterów – ciągle pijany Robotnik (znakomicie zagrany przez Filipa Stefanowicza) zespawał bowiem tory ze sobą. Pasażerowie jeżdżą więc wręcz dosłownie – w kółko. Cały spektakl, który jest autorską interpretacją tekstu dramatycznego napisanego przez Emilię Zielnik i Krystiana Kujawę (zwycięzców w konkursie na utwór dramatyczny zorganizowanym przez Teatr Granda UAM), utrzymany jest w charakterze teatru absurdu. Nietypowi, zagubieni i groteskowi, są wszyscy pasażerowie: głupiutka ale zabawna Blondyna, (Sandra Bujak); wrażliwy, „schizofreniczny", samotny Chłopak (Jędrzej Jezierski); również samotna, szukająca miłości Dziewczyna (Anna Kaufmann); smutny, odosobniony Magik (Witold Kobyłka) – iluzjonista chcący zabawiać sztuczkami innych pasażerów, nieuzyskujący jednak ich większej uwagi.

Ważnymi postaciami, są także zagrani przez Jeomana Okonkwo i Mateusza Rozę kontrolerzy biletów tzw. Kanary. Każda z postaci jest w pewnym sensie odosobniona, wnosi nowe treści, odmienne spojrzenie na życie, skłania do innych refleksji; każda została także doskonale zagrana, naznaczona indywidualnym rysem wcielającego się w nią aktora. Wszyscy bohaterowie skazani są na swoje towarzystwo, na niekończącą się wspólną podróż, przez co w końcu zaczynają się sobie przyglądać. Pierwsza ciszę przełamuje Dziewczyna, absurdalnym jak wszystkie sceny, postacie i dialogi pytaniem: „Przepraszam, czy ma Pan czyste kolana?", wypowiedzianym do Chłopaka. Trzyma w ręku książkę, w której czyta o acedii. Na samo to słowo, wszyscy reagują nerwowo, wykrzykując je z przerażaniem i odsuwając się od Chłopaka, który zdezorientowany zostaje sam na środku sceny. Acedia to stan zobojętnienia na świat i własny byt. Kategoria bytu odgrywa w spektaklu kluczową rolę.

Wszystkie postacie jedynie „bytują" a nie „są", znikają, pojawiają się, są ulotne, nie są tu i teraz. Odwoływać nas to może kwestii związanej z Heideggerowską różnicą ontologiczną, rozróżnieniem na „byt" i „bycie". Nie ma w tym spektaklu żadnego stałego punktu, głównej postaci, linearnej fabuły a bohaterów i poszczególne sceny łączy wspólna przestrzeń. Oryginalną scenografię, kolorową ale nie pstrokatą, prostą lecz ciekawą, geometryczną ale nie symetryczną, chaotyczną lecz przemyślaną przygotowali Agnieszka Barańska i Marcel Nieto-Głowacki. W spektakl wplecione zostały także ciekawe aranżacje muzyczne – interpretacja tekstów „Tępa Blondyna" Agnieszki Osieckiej i „Polepiony" Fisza, w wykonaniu Sandry Bujak, Jeomana Okonkwo oraz Jędrzeja Siarkowskiego. Dopełnieniem wszystkiego są świetne kostiumy zaprojektowane przez Klaudię Zielińską, w jasnych barwach, znakomicie dobranych, łączących ze sobą bohaterów, z których każdy zawiera jakieś szczegół, kolor występujący na ubraniu innego aktora.

Scenografia i kostiumy są pastelowe, słodkie, wręcz cukierkowe, co podkreśla na zasadzie kontrastu szarą i gorzką wymowę dramatu. „Pętla" to spektakl, który stawia poważne pytania, szuka odpowiedni na to, kim tak naprawdę jesteśmy, dokąd codziennie zmierzamy, o czym marzymy, czego chcemy, co jest dla nas ważne a wreszcie: czym i jakie są indywidualne „pętle" każdego z nas. Podpowiadają nam to role aktorów: być może czyjąś „pętlą" jest np. ciągłe poszukiwanie miłości? (jak dla Dziewczyny); praca lub powołanie? (jak dla Magika); a może tkwimy w jakimś wiążącym, zaciskającym się nam na gardle problemie? (np. alkoholizmu jak w przypadku Robotnika, czy stałej melancholii, w której tkwi Chłopak). Uzyskane podpowiedzi nie są jednak odpowiedziami, widz musi udzielić ich sobie sam, stworzyć własną siatkę pojęć i odniesień. Spektakl jest doskonale przemyślany wszystko ze sobą współgra, połączenie tej harmonii z chaosem jaki wnosi kategoria absurdu, tworzy znakomitą całość, nad którą opiekę artystyczną sprawowała Magdalena Grenda. „Pętla" posiada się kompozycję klamrową, która na płaszczyźnie fabuły, choć ta w całości nie jest linearna, akcentuje tytuł i tworzy swego rodzaju „pętlę".

Spektakl choć stawia sobie poważne pytania odwołuje się także do naszej codzienności, do zwykłych przeżyć, przemyśleń, snów i rojeń. Chce byśmy zwrócili uwagę na absurdalność naszego życia, ale także na świat i na drugiego człowieka, byśmy „jeżdżąc codziennie tramwajami często obserwowali różnych ludzi i nietypowe sytuacje" i nie bali się, kiedy trzeba zadać pytania: „Przepraszam, czy ma Pan czyste kolana?".

"Pętla" Teatr Granda UAM, PREMIERA – 05.06.2015r.

Reżyseria i scenariusz: zespół Teatru Granda UAM
Obsada: Sandra Bujak, Jędrzej Jezierski, Anna Kaufmann, Witold Kobyłka, Jeoman Okonkwo, Mateusz Roza, Filip Stefanowicz
Scenariusz: Emilia Zielnik i Krystian Kujawa
Kostiumy: Klaudia Zielińska
Scenografia: Agnieszka Barańska, Marcel Nieto-Głowacki
Muzyka: Jędrzej Siarkowski, Jeoman Okonkwo
Opieka artystyczna: Magdalena Grenda

Aleksandra Białek
dla Dzienika Teatralnego
16 czerwca 2015

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia