Przez całe lata to była dla mnie tylko nazwa

"Powrót do Reims" - aut. Didier Eribon - reż. Katarzyna Kalwat - Nowy Teatr w Warszawie

Francuski socjolog Didier Eribon (w tej roli Jacek Poniedziałek) został zaproszony do "programu śniadaniowego" rodem z Pytania na śniadanie, w którym miał udzielić wywiadu dwójce dziennikarzy (Jaśmina Polak, Yacine Zmit) odnośnie swojej publikacji. Taką wersję przedstawienia głośnej autobiografii franuskiego socjologa zaproponowała reżyserka - Katarzyna Kalwat.

Didier Eribon wywodził się z robotniczej klasy społecznej. Zamieszkiwał przedmieścia tytułowego Reims. W jego domu dochodziło do przemocy fizycznej i psychicznej, a miejscem podtrzymującym więzy rodzinne stanowił kościół. Bycie homoseksualistą powodowało wykluczenie ze społeczeństwa - został zmuszony do ukrycia swojej orientacji. Przemoc domowa, problemy z alkoholem oraz brak akceptacji powodowały coraz większą potrzebę opuszczenia Reims.

Było ono według Eribona odzwierciedleniem braku perspektyw. Dzięki poświęceniu matki, która całe swoje życie przepracowała, otrzymał możliwość podjęcia studiów. Przeniósł się do większego miasta. Zdobyte wykształcenie ułatwiło mu analizę losów i decyzji jego rodziny, w oparciu o historię i politykę kraju, a także systemów, w jakim funkcjonuje ów klasa społeczna. "Powrót do Reims" jest autobiografią i pracą naukową w jednym, będąc zarazem prywatnym świadectwem przeżyć autora. Zyskując coraz to wyższe wykształcenie Eribon odsuwał się od rodziny. Między nim, a jego bliskimi wzmocniła się bariera językowa i intelektualna - ostatecznie Eribon dołączył do elity, którą jego rodzina gardziła. Swój awans społeczny poddaje wnikliwej analizie, zarysowując jego plusy i minusy, a także uwzględniając osoby, które odniosły przy tym porażkę.

Prywatna historia Eribona ulega napaści ze strony dziennikarzy i ich nieadekwatnych, pozbawionych wrażliwości pytań, w które wplatały się trudne, "słownikowe" pojęcia użyte w złym kontekście. Dziennikarka zapewnia autora o tym, że jest jego wielką fanką. Z kolei prowadzący próbuje dowieść swojej racji w poprawnej wymowie tytułowego Reims. Rozmywają się wątki rozmowy - sam autor właściwie nie wie, w jakim celu nadal jest w studio. Pulsujące reklamy zakłócają skupienie, angażując uwagę tylko na ich przekaz - jak dawać z siebie 100% i więcej w "korpoświecie", odcinając się przy tym od negatywnych i jakże niepotrzebnych stanów jak np. zmęczenie czy smutek? Histeryczny śpiew prowadzącej to zapowiedź zupełnego szaleństwa, które stopniowo ogarnia całą trójkę. Wynikiem tego chaosu będzie zakwestionowanie odpowiedzi Eribona na zadane mu pytania, które od początku wywiadu były dla niego klarowne.

Z czym związane jest emocjonalne i fizyczne odłączenie się od swojej przeszłości? Skutki awansu społecznego czy odcięcie się od rodziny łączą się z wieloma dalszymi problemami m.in. brakiem poczucia przynależności, który powoduje niezaspokojoną potrzebą odnalezienia swojego miejsca - "Przez całe lata to była dla mnie tylko nazwa".

Osobista perspektywa daje szansę odbiorcy na analizę i w wielu przypadkach na utożsamienie się z tym, z czym mierzył się Eribon - ze wstydem i klasowym wykluczeniem.

Barbara Pawlak
Nowy Teatr w Warszawie
26 października 2022
Portrety
Katarzyna Kalwat

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...