Przypowieść o Pingwinach

"Na arce o ósmej" - reż: Justyna Celeda -Teatr Współczesny w Szczecinie

Spektakl "Na arce o ósmej" w reżyserii Justyny Celedy pyta o najważniejsze rzeczy w życiu każdego człowieka i nie dotyczą one tylko młodego widza, do którego sztuka jest adresowana. Porusza problem obecności Boga i wiary w życiu człowieka, dotyka również istoty przyjaźni i jej wartości. Jest to niezwykle głęboka opowieść o trzech pingwinach, które toczą zwyczajne życie, pełne nieporozumień i kłótni. Często dotyka ich nuda i monotonia codzienności.

„Uporządkowany” świat zwierząt zostaje zburzony przez przybycie Gołębia, który ogłasza nadejście potopu i wręcza tylko dwa bilety na arkę. Mają one uchronić pingwiny przed zagładą i śmiercią. Noe, zgodnie z rozkazem Boga, ma zabrać na pokład tylko dwóch przedstawicieli każdego gatunku. Pingwiny stają przed dylematem co zrobić z trzecim przyjacielem, który o niczym nic nie wie. Uciec i nic mu nie mówić, czy zabrać go ze sobą podstępem? Decydują się na drugie rozwiązanie - przemycają go na Arkę Noego i starannie ukrywają przed Gołębiem, który wszystkiego skrupulatnie pilnuje. Niestety, ptak dowiaduje się o wszystkim. W wyniku szczęśliwego zbiegu okoliczności udaje się jednak opuścić pokład arki Trzeciemu Pingwinowi, ponieważ Gołąb w natłoku obowiązków zapomniał o parze dla siebie. Tym sposobem pingwin przebrany za pannę młodą schodzi z gołębiem z pokładu statku. Scena ta wywołuje duże rozbawienie na widowni. Zwierzęta opuszczające arkę bacznie obserwuje golący się Noe. Dziękuje Gołębiowi za jego niezwykły trud i dopilnowanie zwierząt na statku, za „odnalezienie mrówki, która zgubiła swojego partnera i szukała go po całym statku”.

Problem obecności wiary w Boga i jego miejsca w życiu człowieka pojawia się już na samym początku sztuki. Trud mówienia o naturze Stwórcy, którego nie widzimy ani tak naprawdę nie znamy, podkreśla chwila namysłu w odpowiedzi na pytanie zadane przez Trzeciego Pingwina. Zanim ona nastąpi, bohaterowie sztuki wahają się, zastanawiają się, co tak naprawdę mają powiedzieć. Trzeci Pingwin nie wierzy i pyta jaki jest Bóg. Odpowiedź pada w szczególnej sytuacji - gdy chce zabić motyla. Wtedy to Pierwszy i Drugi Pingwin tłumaczą mu, że nie może tego zrobić, bo Bóg ustanowił takie prawa. Mówią, że jest On miłosierny, potężny, wszystko widzi i wie o każdym naszym postępowaniu, a za złe zachowanie zsyła karę. Przejawem Jego obecności jest świat, który nas otacza.

Trzeci Pingwin nie jest przekonany co do udzielonego mu wyjaśnienia, nie rozumie istoty istnienia Stwórcy. Wydaje się, że są to pytania, jakie zadaje każde dziecko, które odkrywa świat i poszukuje jego sensu. Młodzi widzowie mogą się utożsamiać z Trzecim Pingwinem, odkryć w jego postawie swoje dylematy i nurtujące ich problemy. Bohater ten pokazuje, że mają się prawo wahać, buntować przeciw zastanym prawom i wątpić. A problem ten dotyczy nie tylko młodych ludzi, którzy zaczynają analizować świat, ale także dorosłych.

W drugiej części sztuki również pojawia się problem określenia natury Boga. Tym razem w rolę „Stwórcy” wciela się Drugi Pingwin zmuszony przez okoliczności zewnętrzne. Otóż nagle przychodzi Gołąb i jeden z głównych bohaterów sztuki musi schować się do walizki. Gołąb domyśla się, że coś w niej jest. Chce ją otworzyć, ale zostaje zastraszony przez pozostałych, że oślepnie gdy to zrobi, bo w walizce znajduje się „Bóg”. Gołąb podczas rozmowy z Bogiem żali się na swój ciężki los, skarży się na Noego, który mu nie pomaga i „zamknął się w swojej kajucie”. Musi sam wszystkiego dopilnować: „uspokoić antylopy, które nie wiedzieć czemu nie chcą spać koło lwów”. Według słów Drugiego Pingwina Stwórca jest potężny i, co najważniejsze, potrafi przyznać się do błędu, a także akceptuje ludzi, takimi, jakimi są. Twierdzi, że źle zrobił zsyłając potop, który miał być karą za kłótnie pomiędzy ludźmi i zwierzętami. Gołębia dziwią cechy Boga; do tej pory uważał, że jest on nieomylny i nie popełnia błędów. Pierwszy Pingwin, pomimo że wiedział, kto jest ukryty w walizce uwierzył, że to właśnie przemawia Stwórca. Niestety, Gołąb odkrył prawdę, bo „Bóg” był głodny i chciał zjeść „sernik z rodzynkami z dobrze wypieczoną skórką”, co wywołało śmiech publiczności.

Wydaje mi się, że w związku ze słowami, które charakteryzują Boga stajemy przed problemem interpretacji i zrozumienia ich przez młodego widza. Gdy wytłumaczy sobie słowa „Bóg akceptuje ludzi takimi jakimi są”- czy nie nasunie mu się prosty wniosek, że człowiek nie musi nad sobą pracować, by stać się lepszym. Dlaczego słowa te są rzucone młodemu widzowi, który nie ma kompetencji, by je odpowiednio zinterpretować, odkryć ich drugiego sensu.

Drugi problem poruszony w tej sztuce to istota przyjaźni. Kiedy Pierwszy i Drugi Pingwin straszą Trzeciego karą, jaką ześle na niego Bóg za przypadkowe „zabicie” motyla. Inny przykład to sytuacja, gdy Trzeci Pingwin oskarża siebie o zesłanie potopu, jako kary za zabicie motyla, pozostałe Pingwiny pocieszają go, tłumaczą, że motyl ożył. Prosi ich, żeby go nie pocieszali, bo zna prawdę. Nasuwa się prosty wniosek przyjaźń bywa bardzo trudna, ciężka, wymaga wyrozumiałości i jest pełna wyrzeczeń. Podkreśla to scena przemycenia na pokład przyjaciela, który nie ma biletu. Pingwiny ryzykują, tym co mają najcenniejszego- swoim życiem. W wypadku odkrycia podstępu mogą pozostać na lądzie i zginać, jeśli gołąb odkryje zawartość walizki. Nawiązuje się również więź pomiędzy gołębiem i pingwinem, który pomaga mu zejść z pokładu. W innym przypadku wydałoby się niedopełnienie obowiązków przez Gołębia i musiałby pozostać na pokładzie. Możemy zauważyć, że przyjaźń może się narodzić z pomocy drugiemu człowiekowi, wynika z poświecenia i co najważniejsze może się zawiązać pomiędzy zupełnie różnymi ludźmi.

Doskonała jest postać Gołębia grana przez Grażynę Madej. Bardzo dobrze oddaje uczucia granej przez siebie postaci. Emocje i smutki Gołębia udzielają się widzom. Pozostałe kreacje aktorskie są również bardzo dobre. Ewa Sobiech, Konrad Pawicki i Magdalena Myszkiewicz zrozumieli swoje role, grają je bardzo realistycznie, z dużym wyczuciem, ekspresją i emocjonalnością.

Postaci w sztuce to pewne archetypy postaw, z którymi każdy człowiek może się utożsamić. Gołąb to osoba bez reszty oddająca się i poświęcający się określonej idei, sprawie. W natłoku obowiązków zapomina o sobie. Trzeci Pingwin to człowiek zbuntowany, poszukujący, którego nie zadowalają proste odpowiedzi.
Bardzo ważną rolę pełni muzyka, która jest uzupełnieniem sztuki. Pobudza do refleksji. Dzieje się tak w przypadku, gdy słychać padający deszcz zwiastun potopu Trzeci Pingwin stoi i patrzy, lód mu się usuwa spod nóg, a my widzowie nie wiemy, co zrobią jego przyjaciele - zabiorą go ze sobą czy zostawią. Oprócz muzyki, w przedstawienie wplecione są piosenki, które są uzupełnieniem akcji. Odzwierciedlają uczucia bohaterów, opowiadają o ich pragnieniach m.in. piosenka Pingwinów o tęsknocie do ojczyzny. Na uwagę zasługują efekty specjalne, które najbardziej, obok gry aktorskiej, podobają się młodym widzom. Dzieci, z których składa się publiczność, były nimi oczarowane. Wydaje się, że przyćmiewały one główną idę sztuki z jej metafizycznością, refleksyjnością. Strzelające pioruny, podnoszącą się podłoga, przylot i odlot Gołębia - zachwyciły młodą publiczność.

Warto przenieść się choć na chwilę w świat dziecka, zobaczyć go na nowo i odkryć w sobie wiecznego poszukiwacza istoty i sensu życia.

Ewelina Stepień
Dziennik Teatralny Szczecin
16 stycznia 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia