Pytać - nie pytać?
"Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o teatrze, a boicie się zapytać" - reż. zespół - Teatr MontowniaMontownia. Jeden z najciekawszych i najzabawniejszych teatrów w Polsce tym razem pośmieje się z teatru. Tego nie można przegapić, zwłaszcza, że na scenie pojawiają się mistrzowie improwizacji i komediowych gagów - Rafał Rutkowski, Maciej Wierzbicki, Marcin Perchuć i Adam Krawczuk.
Montownia uwielbia autotematyczne żarty: motyw teatralności pojawia się w wielu spektaklach i zostaje dobrodusznie wykpiony. Czterej aktorzy w tekście Romana Radomskiego znaleźli więc pole do popisu. Teatr staje się tu obiektem żartów. A razem z nim widownia, krytycy, recenzenci i artyści, którzy w pogoni za sławą zrobią wiele. Aktorzy Montowni sięgają po różne gatunki teatralnych występów, bawią się formami i nawiązaniami do powszechnie znanych sytuacji. Cytują, żeby sparodiować, szydzą, żeby dać do myślenia. Są, a tego nie można zignorować. Świat teatru w krzywym zwierciadle to przecież hasło od dawna Montowni przyświecające.
Wejściówki na spektakl w cenie 20 zł do kupienia w recepcji Sztygarki (Chorzów, ul. Piotra Skargi 34d, tel. 32 249 59 92, www.sztygarka.pl) oraz w sieci ticketportal.pl
Z recenzji:
Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Rafał Rutkowski i Maciej Wierzbicki potrafią rozbawić. [...] Dokonują inscenizacyjnych cudów. Teatr cieni, teatr kukiełkowy, scen piosenki aktorskiej, teletransmisja do kinowego multipleksu, wideoblog „młodego, zbuntowanego artysty". Choć wszystko działa na korbkę, sznurek i „słowo honoru", wrażenie rozmachu pozostaje. Aktorzy wyciskają z teatralnej rzeczywistości, ile się da, kombinują, jak zaszokować i zaskoczyć. Śpiewają pieśni dziękczynne dla wyimaginowanych sponsorów, wspinają się na „najwyższy poziom teatru".
Joanna Derkaczew
I nagle pojawiają się oni: Krawczuk, Perchuć, Rutkowski i Wierzbicki. Mieszanka wybuchowa, bomba z płonącym lontem. Wchodzą na scenę i kreują swój własny świat. Poziom abstrakcji, który prezentują, jest obiektywnie trudny do rozumowego przetworzenia. Absurd unosi się w powietrzu, a śmiech na sali nie milknie. [...] Montownia to klasa sama w sobie. Wypracowana marka, którą można: lubić i nie rozumieć, nie lubić i nie rozumieć, nie lubić i rozumieć i, najwyższej punktowane, lubić i rozumieć. Montownia nie boi się mówić o tym, co niewygodne, nie boi się żartować z siebie, nie boi się pastiszu i groteski. [...] Aktorzy Montowni to jakieś nadludzkie formy życia, ich kreacje wychodzą poza granicę zwyczajnego testowania rzeczywistości. Są w tym wszystkim jednak szalenie naturalni, prawdziwi, swobodni. Mają jakieś niebywale plastyczne umysły, które pozwalają im zabawić się każdą formułą, nawet tą najpoważniejszą, najbardziej wzniosłą. [...] To czysta radość.
Klasa. Niezafałszowana niczym radość, z pieprznym posmakiem ukrytym gdzieś między wierszami. Trudno o tym pisać, to trzeba zobaczyć.
Katarzyna Hanna Binkiewicz
Montownia teatr swój widzi ogromny. I porażająco zabawny. Dostaje się po równo reżyserskim i aktorskim tuzom, aktorskim drewnom, młodym gniewnym polskiego teatru, profesjonalistom i amatorom, sponsorom i widzom. Montownia w swoim żywiole.
AK, Polityka
Powiecie, że to pomysł z założenia nudny, że to zabawa tylko dla wtajemniczonych teatromanów. Nic bardziej mylnego. Aktorzy Montowni chwilami efektownie przekłuwają nabrzmiały balon zwany teatrem.
Marek Władyka
Kiedy na scenie pojawia się dobrze znany kwartet: Marcin Perchuć, Maciej Wierzbicki, Adam Krawczuk i Rafał Rutkowski, nie ma opcji, żeby ktoś się nie zaśmiał. To zawsze jest gwarancja humoru. Co więcej wiadomo, że nigdy nie będzie nudno i nie można przewidzieć z czego tym razem Grupa Montownia będzie szydzić.
Dagmara Olewińska