Pytanie o teatr

"Warum, Warum" - reż. Peter Brook - 13. Festiwal Szekspirowski w Gdańsku

"Warum Warum" - monodram wyreżyserowany przez Petera Brooka w Szwajcarii był z pewnością - obok występu The Wooster Group - najbardziej wyczekiwanym spektaklem na XII edycji Festiwalu Szekspirowskiego.

Był to Brook nie antropologiczny, ale ascetyczny (to właśnie te dwa określenia w pewien sposób definiują teatralne poszukiwania tego reżysera). Na scenie znajdowały się jedynie aktorka, przygrywający jej na tajemniczym instrumencie muzyk oraz zaledwie kilka rekwizytów – podest, krzesło i rama udająca drzwi. 

Można rzec, że spektakl był pewną ekstrawagancją ze strony Petera Brooka – pełen niedokończonych wątków, strzępów rozmyślań na temat sztuki i życia, frasobliwych pytań, na które nikt nie zna odpowiedzi. Był czymś w rodzaju auto da fe – artysta za pomocą słów rozlicznych teoretyków i praktyków teatru (m.in. Szekspira, Craiga, Artauda) obnażył przed nami swe wątpliwości co do uprawiania teatru, zapytał o sens sztuki teatralnej, prześwietlił proces jej powstawania – od idei reżysera, poprzez pracę z aktorem, po prace techniczne. Trudny to był spektakl: bez fabuły, lecz skupiony na filozoficznym dyskursie. Ale był też czarujący, bo zagrała w nim czarująca aktorka. 

Siła tego przedstawienia leżała właśnie niezwykle charyzmatycznej Miriam Goldschmidt. Aktorka zachowywała się scenie jak ryba w wodzie. Każdy jej ruch ciała, gest wykonany dłonią, mimika twarzy, modulacja głosu – wszystko miało znaczenie. Kolory jej scenicznego kostiumu również nie były bez znaczenia: czerń pozwala stopić się z ciemnością zaś czerwień jej szala był symbolem miłości do sceny, do teatru w ogóle. W swobodny sposób potrafiła przejść od powagi do śmiechu, od niewygodnych pytań do inteligentnych dowcipów, od intelektualnego dyskursu do swobodnej przypowieści. Raz była tylko aktorką, konstruującą psychikę swej scenicznej postaci podczas rozmowy z wyimaginowanym reżyserem (świetna scena z nieistniejącym niedźwiedziem) i pokazującą nam kulisy aktorskich tricków (jak się łatwo roześmiać i rozpłakać), raz reżyserem (zabawa z oświetleniem). To znów zamieniała się w wytrawnego opowiadacza starożytnych mitów (o tym jak Bóg stworzył teatr, żeby ludzie się nie nudzili) czy teoretyka teatru (wykład o nadmarionecie). 

Co to i po co jest teatr – pytał w „Warum Warum” doświadczony reżyser poprzez swoją aktorkę. Żadna odpowiedź oczywiście nie padła. Ale dobrze było usłyszeć i zobaczyć, że wciąż nam wszystkim – twórcom i odbiorcom – na nim niezmiernie zależy.

"Warum, Warum" - reż. Peter Brook - 13. Festiwal Szekspirowski w Gdańsku 

Marta Odziomek
Dziennik Teatralny
8 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...