Radni odbiorą Kropiwnickiemu Teatr Nowy?

chcą ograniczyć wpływ prezydenta na teatr

Aktorka Mirosława Marcheluk została p.o. dyrektora do spraw artystycznych Teatru Nowego. Tak zdecydował prezydent Jerzy Kropiwnicki. Radni PO chcą ograniczyć wpływ prezydenta na teatr.

Po ogłoszeniu przez prezydenta decyzji o odwołaniu ze stanowiska dyrektora artystycznego Zbigniewa Brzozy, dyrektor naczelny Teatru Nowego, Janusz Michaluk zapowiadał: - Kolejnego szefa artystycznego wyłoni konkurs. Zbigniew Brzoza do końca grudnia będzie otrzymywać pensję, ale jego obowiązki przejmie ktoś inny. Podejmujemy starania, żeby wraz z początkiem września pojawiła się już osoba pełniąca obowiązki dyrektora artystycznego, co jest niezbędne do normalnego funkcjonowania teatru. 

Starania podjęto błyskawicznie. Wczoraj prezydent Kropiwnicki powierzył ten obowiązek aktorce Mirosławie Marcheluk, która pełniła już funkcję dyrektorskie w Nowym na początku lat 90. Marcheluk przez wiele lat pracowała w Teatrze Jaracza, w latach 70. trafiła do Nowego. Przez ostatnich siedem lat zagrała w trzech spektaklach. Za te role została nagrodzona przez prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. 

Marcheluk była w siedmioosobowej grupie aktorów, którzy - obok zespołu technicznego i administracyjnego - wzięli udział w kuriozalnym referendum w sprawie odwołania Brzozy. Pozostali artyści zbojkotowali głosowanie. 

W komunikacie przesłanym dziennikarzom prezydent Jerzy Kropiwnicki nie uzasadnił decyzji. Mirosława Marcheluk pytana o plany repertuarowe i stosunek do pomysłu prezydenta odmówiła wypowiedzi. - Niedawno dowiedziałam się o wszystkim. Niczego nie będę komentować na gorąco - poinformowała. 

Głos w sprawie teatru zabrali wczoraj radni PO, którzy od niedawna są w opozycji do prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. 

Wczoraj Agnieszka Nowak, radna PO komentowała w imieniu klubu odwołanie dyrektora Teatru Nowego Zbigniewa Brzozy. - Władza miasta pokazała, że traktuje teatr jako własny folwark. Takie metody stosowała władza komunistyczna. Wtedy też tłumiono przejawy niezależności intelektualnej. Instytucja kultury nie może być wykorzystywana do celów politycznych, lecz powinna pomagać i dawać przyjemność ludziom - mówił radna Nowak. 

Klub radnych PO ma też pomysł, co zrobić z teatrem: - Czas by Teatr Nowy przywrócić ludziom. W poniedziałek podczas posiedzenia klubu zastanowimy się, jakie działania podejmiemy i jaki przyjmiemy program przywracania teatru mieszkańcom. Mamy już pewne pomysły, ale na razie nie chcemy mówić - mówiła tajemniczo radna - Nie można doprowadzić do tego, by teatr Dejmka stał się narzędziem w rękach polityków - powiedziała radna PO. 

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że radni PO chcieliby, żeby rada miejska wprowadziła zmiany w statucie Teatru Nowego. Miałyby one ograniczyć wpływ prezydenta na teatr. Swoje propozycje radni PO przedstawią we wtorek podczas sesji rady miejskiej. Pierwszym punktem w porządku obrad jest informacja prezydenta Kropiwnickiego o sytuacji w Teatrze Nowym.

mowa, wiol
Gazeta Wyborcza Łódź
24 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia