Rejestracja dostępna od 20 lutego 2025 godz. 19.00
"Dracula" - aut. Bram Stoker - muz. Wojciech Kilar - chor. Krzysztof Pastor - Polski Balet Narodowy w Warszawie„Dracula" z muzyką Wojciecha Kilara i choreografią Krzysztofa Pastora szybko stał się sensacją baletową. Spektakl powstał na specjalne zamówienie West Australian Ballet i miał swoją światową prapremierę we wrześniu 2018 roku w Perth.
Na scenie TW-ON widzowie mogą oglądać balet od kwietnia 2022 roku. Ze względu na niekończące się zainteresowanie tytułem, udostępniamy go online w premierowej obsadzie.
https://vod.teatrwielki.pl/wideo/dracula-od-20-lutego/
Balet Krzysztofa Pastora o hrabim Draculi, powstały na zamówienie West Australian Ballet, to przede wszystkim poruszająca historia wielkiej miłości. Libretto Pawła Chynowskiego powstało w oparciu o XIX-wieczną powieść grozy Brama Stokera, zaś całość spektaklu dopełnia emocjonalna muzyka filmowa Wojciecha Kilara.
Legenda o wampirze Draculi pochodzi od historycznej postaci – XV-wiecznego hospodara wołoskiego, Włada Palownika o przydomku Drăculea, który okrył się złą sławą przez okrucieństwa, których rzekomo miał się dopuszczać. Jego postać jako uosobienie transylwańskiego hrabiego-wampira została na stałe zapisana w kulturze przez Brama Stokera, irlandzkiego pisarza, jednego z kluczowych autorów literatury grozy. Wydana w 1897 roku powieść "Dracula" szybko zyskała popularność, także dzięki nowej, odmiennej od dotychczasowych kreacji wampira: Stoker podniósł jego rangę do przedstawiciela wyższej klasy oraz zarysował go jako postać opętaną żądzą, której urokom erotycznym nie mogą się oprzeć ani kobiety, ani mężczyźni. W 1992 roku powstała ekranizacja powieści w reżyserii Francisa Forda Coppoli – adaptacja przygotowana z wielkim rozmachem, gwiazdorską obsadą, do której muzykę stworzył Wojciech Kilar.
Pomysł na stworzenie baletu o słynnym wampirze wyszedł od Auréliena Scanelli, dyrektora West Australian Ballet w Perth. Zamówił u Krzysztofa Pastora pełnospektaklowy balet i zasugerował właśnie ten tytuł. Choreograf początkowo podszedł do pomysłu z rezerwą – ze względu na współczesne reprezentacje wampiryzmu, wynikłe zwłaszcza z fenomenu sagi "Zmierzch", historie o wampirach kojarzone są przede wszystkim z popkulturowym kiczem. Postanowił jednak dać "Draculi" szansę – przeczytał książkę Stokera, obejrzał ekranizację Francisa Forda Coppoli z muzyką Kilara i pozwolił się tej historii wciągnąć i zainspirować.
Baletowa historia o hrabim Draculi to przede wszystkim historia miłości. Ukochana głównej postaci, jego żona Elisabeth, usłyszawszy plotkę o śmierci męża, popełnia samobójstwo. Plotka jest jednak fałszywa, hrabia przeżył i na wieść o śmierci ukochanej popada w rozpacz. Gdy kler odmawia pogrzebu samobójczyni, Dracula obraca się przeciw Bogu i ludziom, zamieniając w okrutnego wampira. Kilka stuleci później spotyka Minę, kobietę łudząco przypominającą mu Elisabeth – reinkarnację jego zmarłej żony. Mina i Dracula zakochują się w sobie. Chociaż oboje łączy silne, przyciągające uczucie, Dracula ma dwa oblicza – pierwsze, bardziej ludzkie, i drugie, żądne krwi – uniemożliwiające mu osiągnięcie upragnionej miłości. Libretto na podstawie powieści Brama Stokera napisał Paweł Chynowski, librecista, który współpracował uprzednio z Pastorem przy spektaklach "Casanova w Warszawie" (2015) oraz przy nowej wersji "Jeziora łabędziego" (2017).
W odróżnieniu do swoich poprzednich spektakli Pastor nie chciał robić z "Draculi" eksperymentu – szukał raczej przystępnej formy, skierowanej do szerokiego grona widzów. Choć przez lata pozostawał pod wpływem holenderskich mistrzów choreografii – Rudiego van Dantziga, Hansa van Manena czy Toera van Schayka – w których szkole punktem centralnym jest sam taniec, odszedł od ich założeń, by wzbogacić spektakl o sceny aktorskie. Zrezygnował także z innych charakterystycznych dla holenderskiego baletu cech, takich jak dążenie do prostoty, eksperymentowania i odkrywania nowych form. O nowym sposobie pracy Pastor mówił:
Ile jednak można eksperymentować? Czuję, że ta pogoń za nowością i sprzeciw wobec baletowych konwencji stały się dla mnie obciążeniem. Teraz zdecydowałem się na opowiedzenie historii dość klasycznymi środkami. Sprawiło mi to dużą przyjemność!
Do stworzenia spektaklu przystępnego dla szerokiego grona przyczyniła się także muzyka Kilara. Nad doborem muzyki Pastor pracował początkowo z Chynowskim, a na dalszym etapie dołączył do nich także aranżer Michael Brett. Twórcy postanowili nie ograniczać się do ścieżki dźwiękowej z "Draculi" Coppoli, która była za krótka i której ekspresja nie zawsze była wystarczająca na potrzeby scen baletowych, lecz wykorzystać także muzykę Kilara pisaną do innych filmów. Zatem poza ścieżką z "Draculi" Coppoli podczas baletu słyszymy utwory z "Trędowatej" Jerzego Hoffmana, "Perły w koronie" Kazimierza Kutza, "Zazdrości i medycyny" Janusza Majewskiego, "Śmierci i dziewczyny" Romana Polańskiego, "Kroniki wypadków miłosnych" i "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy oraz "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest...", "Czarnego słońca", "Roku spokojnego słońca" i "Bilansu kwartalnego" w reżyserii Krzysztofa Zanussiego. Prócz utworów filmowych w spektaklu wykorzystane zostały ponadto fragmenty innych kompozycji Kilara: "Kościelca 1909", "V Symfonii »Adwentowej«" i "Koncertu na fortepian i orkiestrę".
Prace nad muzyką stanowiły nie lada wyzwanie: niektóre partytury były trudne do odnalezienia, inne trzeba było całkowicie odtworzyć. Pastor, zapytany o to, jak muzykę odbierali tancerze, odpowiedział entuzjastycznie:
Bardzo im się podoba! Wszędzie, gdzie wystawiałem już ten balet, tancerze znakomicie reagowali na muzykę. To samo dotyczyło widowni. Polska publiczność na pewno będzie miała więcej skojarzeń niż widzowie w innych krajach – choćby z naszym folklorem czy scenami z filmów.
Wśród szczególnych cech muzyki filmowej choreograf wymienił także prosty, a istotny fakt – to muzyka, do której dobrze się tańczy. Niesie też ze sobą wiele emocji, opowiada historie i porusza. Dyrygent Patrick Fournillier, pełniący od sezonu 2020/21 funkcję dyrektora muzycznego warszawskiej Opery Narodowej, wśród wyzwań dotyczących udźwiękowienia spektaklu wymienił łączenie muzyki z wielu filmów tak, by stanowiły spójną całość, a nie wiele pojedynczych kawałków. Zaznaczył też, że wymagające było odpowiednio zinterpretować dzieła Kilara, określić drogę, jaką należy pójść, by oddać sprawiedliwość jego niezwykle emocjonalnej muzyce o przeróżnych harmoniach, strukturach i barwach. I tak utwory wybrane do baletu z jednej strony tworzą niepowtarzalny klimat grozy, z drugiej znane filmowe walce wybrzmiewają w scenach z przyjęć elity w Londynie. Romantyczna muzyka uwypukla także podstawowy temat spektaklu – miłość.
Nastrój baletu tworzą także kostiumy i scenografia. Inscenizacja autorstwa Phila R. Danielsa oraz Charlesa Cusicka Smitha została w Australii uhonorowana prestiżowymi nagrodami. Była to pierwsza współpraca brytyjskiego duetu z Pastorem. Scenografia czerpie przede wszystkim z estetyki wiktoriańskiej Anglii, inspirowana była również malarstwem Caspara Davida Friedricha. Inscenizacja jest niezwykle bogata – scenografia zmienia się wielokrotnie w czasie spektaklu, co współgra ze scenami aktorskimi i służy klarownemu przedstawieniu historii. Zatem od osadzonego w XV wieku prologu przenosimy się na salony XIX-wiecznego Londynu, następnie na zamek w Transylwanii. Posiadłość Draculi to także kilka scenografii: jadalnia, sypialnia i legowisko wampirów w mrocznym podziemiu. W drugim akcie historia wraca do Londynu – znów na tamtejsze salony, ale także do szpitala dla obłąkanych czy na cmentarz. Wnętrza przedstawione są z wielką starannością o detale i ze wspaniałym wyczuciem estetyki, doskonale oddając ducha epoki wiktoriańskiej. Ponadto Cusick i Smith postanowili zrezygnować z ukazywania krwi, choć wydawałoby się, że w spektaklu o wampirach jest ona konieczna. W klasycznym balecie – estetycznym, higienicznym – wszystko jest umowne, jak na przykład w scenie ze "Śpiącej Królewny", w której Aurora kłuje się wrzecionem i z jej palca nie tryska krew. Współcześnie jednak możliwe oczywiście jest naginanie zasad baletu klasycznego. W spektaklu Pastora krew wykorzystana została w jednej tylko scenie: gdy Dracula przecina swoją pierś, by Mina wypiła jego krew – podkreśla to znaczenie tego momentu. W pozostałych scenach krew okazała się zbędna i twórcom udało się osiągnąć klimat grozy z wykorzystaniem innych środków.
Balet Pastora po raz pierwszy wystawiony został w Perth w 2018 roku, następnie prezentowany był także w Brisbane (2020) i w Rydze (2021). Polska premiera miała miejsce 28 kwietnia 2022 roku w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Ze względu na rozmiar polskiej sceny (jednej z największych scen operowych świata) twórcy musieli wprowadzić kilka zmian. Scenografia w znacznie większej skali została na nowo stworzona w pracowniach Teatru Wielkiego, zaś sceny z zespołem baletowym – odpowiednio rozszerzone, jeśli chodzi o liczbę tańczących par. Podczas polskiej premiery w głównych rolach wystąpili: Vladimir Yaroshenko (Hrabia Dracula), Kristóf Szabó (Stary Dracula), Patryk Walczak (Jonathan), Yuka Ebihara (Mina-Elisabeth), Mai Kageyama (Lucy), Ana Kipshidze (Pani Westenra, matka Lucy).
Realizacja Pastora jest w pełni udana: historia została przedstawiona w sposób niezwykle widowiskowy, oczarowując widzów scenografią, kostiumami, a także – tańcem. Postaci wykreowane przez tancerzy odznaczają się zupełnie wyjątkowymi, indywidualnymi rysami, wspomnieć należy choćby, jak różnymi kreacjami są dwa oblicza Draculi. Wśród scen szczególnie zapada w pamięć taniec wampirów w ich legowisku w podziemiach zamku przy akompaniamencie fragmentów "Kościelca 1909" oraz demoniczne tango Draculi i Jonathana do muzyki z "Zazdrości i medycyny". Z pewnością cel został osiągnięty: jest to spektakl przystępny dla szerokiego grona publiczności, ze względu na czytelną narrację i niezwykle barwną, bogatą inscenizację. Pastor po raz kolejny udowadnia, że jest wybitnym choreografem, którego światowa sława jest w pełni zasłużona, a jego starannie przemyślane spektakle nieustannie zachwycają widzów, przybliżając im piękno sztuki baletowej. Polska premiera "Draculi" nie była ostatnią – po Australii, Łotwie i Polsce czas na Finlandię (2024), a być może legenda hrabiego-wampira przyciągnie w przyszłości więcej zainteresowanych.
Występują:
Vladimir Yaroshenko (Hrabia Dracula), Kristóf Szabó (Stary Dracula), Patryk Walczak (Jonathan), Yuka Ebihara (Mina-Elisabeta), Mai Kageyama (Lucy), Ana Kipshidze (Pani Westenra, matka Lucy), Maksim Woitiul (Arthur), Carlos Martín Pérez (Dr Seward), Gregor Giselbrecht (Prof. Van Helsing), Kilian Smith (Renfield), Diogo de Oliveira (Fantom 1.), Cezary Wąsik (Fantom 2.), Emilia Stachurska (Wampirzyca 1.), Palina Rusetskaya (Wampirzyca 2.), Jaeeun Jung (Wampirzyca 3.), Ryota Kitai (Wampir 1.), Nikodem Bialik (Wampir 2.), Adam Huczka (Wampir 3.), Olga Yaroshenko (Matka z Transylwanii)
Polski Balet Narodowy
Orkiestra Teatru Wielkiego - Opery Narodowej
__
https://vod.teatrwielki.pl/wideo/dracula-od-20-lutego/