Reymont w wersji musicalowej

"Ziemia obiecana" - reż. Wojciech Kościelniak - Teatr Słowackiego w Krakowie

Wojciech Kościelniak specjalizuje się w adaptowaniu na scenę klasycznej polskiej literatury i to w wydaniu musicalowym. W ten sposób zrealizował już "Lalkę" Bolesława Prusa i "Śluby panieńskie" Aleksandra Fredry

Teraz na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego pokazuje premierowe przedstawienie "Ziemi obiecanej"- arcydzieła Władysława Stanisława Reymonta. To pierwsza tego typu próba teatralnej realizacji powieści, której wersję filmową z 1974 roku, autorstwa Andrzeja Wajdy, wciąż wszyscy mamy w pamięci.

Głównym bohaterem sztuki jest Karol Borowiecki (Rafał Szumera), który postanawia zupełnie odmienić swoje życie. Wraz z dwoma przyjaciółmi inwestuje w przemysł włókienniczy w Łodzi i staje się poważnym właścicielem fabryki. Powoli zaczyna go jednak ogarniać żądza pieniądza.

Karol przechodzi przemianę: z porządnego faceta staje się wyrafinowanym graczem w bezwzględnym kapitalistycznym świecie, którym rządzi jedynie pieniądz, rodzący się z wyzysku. Bohater traci poczucie rzeczywistości i zaczyna zachowywać się jak "młody bóg". Zapomina też o wszelkich zasadach etycznych i moralnych. Dlatego zdradza swoją narzeczoną Ankę (Karolina Kazoń) i oddaje się namiętnym uniesieniom z Lucy Zuker (Katarzyna Zawiślak-Dolny).

Wątek miłosny jest tylko jednym z wielu, który przewija się w spektaklu Wojciecha Kościelniaka. Kolejnym są perypetie głównego bohatera, który musi się zmagać z trudnościami prowadzenia biznesu w Łodzi, by w finale podjąć dramatyczną walkę o uratowanie swojej fabryki.

W piątek w Teatrze im. Słowackiego odbędzie się premiera powieści Reymonta. W "Ziemi obiecanej" zobaczymy znakomitych aktorów Teatru im. Słowackiego: m.in. Tomasza Wysockiego grającego przerażającego Henryka Bucholca i Błażeja Wójcika w roli perfidnego Stacha Wilczka.

Spektakl aż kipi emocjami. Uzewnętrzniają się one w piosenkach śpiewanych przez aktorów. To zasługa duetu Rafała Dziwisza (autor tekstów) i Piotra Dziubka (kompozytor).

Mroczny klimat "Ziemi obiecanej" podkreśla industrialna scenografia Damiana Styrny. Zaś autorką kostiumów jest Katarzyna Paciorek.

***

Dla Anki miłość oznacza partnerstwo. Karolina Kazoń gra narzeczoną Karola: Anka pragnie miłości partnerskiej, na równych zasadach. Jest do szaleństwa zakochana w Karolu, ale jej miłość nie kipi namiętnością i nie jest tak szalona jak uczucie Lucy. Kreując swoją postać próbowałam doprowadzić jednak do takiej sytuacji, w której widz stanie po stronie mojej bohaterki i wyjdzie z teatru przekonany, że to ją powinien wybrać Karol. Bo Anka jest kobietą, z którą można spędzić całe życie. Potrafi być zarówno szalona, jak i ciepła. Będzie kochała Karola nawet jeżeli ten straci cały swój majątek. Dlaczego? Bo zna go niemal całe życie i wie, jak cudownym był człowiekiem, zanim przeprowadził się do Łodzi. To on w końcu obdarzył ją - sierotę z Kurowa - miłością i opieką. Anka też przechodzi w spektaklu przemianę. Widzowie poznają ją jako poważną, niemalże wyzutą z emocji kobietę. Jednak w jednej z ostatnich scen przekonają się, jak bardzo się mylili. Zdradzona kobieta wybucha. Duma nie pozwala jej jednak walczyć o miłość.

Lucy kocha Karola miłością szaloną. Katarzyna Zawiślak-Dolny gra kochankę Karola: Miłość Lucy do Karola jest uczuciem szalonym, a nawet patologicznym, które kiedy się kończy pochłania ofiarę - w tym przypadku moją bohaterkę. Lucy jest bowiem od Karola uzależniona i nie potrafi bez niego funkcjonować. Poza tym wyznaje zasadę, że tylko miłość nadaje sens życiu. To dla niej rodzaj energii i siły napędowej. W momencie kiedy zaczyna jej brakować tego uczucia, nie wie, co ma z sobą począć. Początkowo jej miłość jest dla Karola niesamowicie fascynująca. Po pewnym czasie jednak mężczyzna czuje się nią zmęczony. Lucy nie panuje bowiem nad emocjami. Na przemian śmieje się i wybucha płaczem. Ich związek jest z góry skazany na porażkę, bo brakuje w nim wspólnej płaszczyzny zainteresowań, przyjaźni i intelektualnego porozumienia. Jest tylko chemia. Lucy to jednak nie przeszkadza. Wystarczy jej sama obecność ukochanego. Jednak w pewnym momencie Karol, przerażony intensywnością uczuć kochanki, odrzuca ją.»

Urszula Wolak
Polska Gazeta Krakowska
24 września 2011

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia