Reżyser? Pulsometr gorących tematów

Rozmowa z Piotrem Kruszczyńskim

Teatry komercyjne zagrażają modelowi teatru zespołowego, repertuarowego. Niestety do kategorii teatrów komercyjnych pretendują coraz częściej uginające się pod presją urzędniczego szantażu, cięć budżetowych i łatwości schlebiania tanim gustom widzów – teatry publiczne.

Z Piotrem Kruszczyńskim, dyrektorem Teatru Nowego w Poznaniu rozmawia Agnieszka Michalak.

Teatry komercyjne zagrażają modelowi teatru zespołowego, repertuarowego. Niestety do kategorii teatrów komercyjnych pretendują coraz częściej uginające się pod presją urzędniczego szantażu, cięć budżetowych i łatwości schlebiania tanim gustom widzów.

Polityka programowa i zarządzanie:

Agnieszka Michalak: Jak definiuje Pan profil swojego teatru?

Piotr Kruszczyński: Teatr Nowy w Poznaniu jest jedną z zaledwie dwóch scen dramatycznych w aglomeracji liczącej nieomal milion mieszkańców. Stąd konieczność posiadania różnorodnej i rozległej oferty repertuarowej oraz edukacyjnej. Od czterech lat tworzymy zatem teatr repertuarowy będący jednocześnie swoistym „domem kultury".

Jak scharakteryzowałaby Pan program swojego teatru?

Dialog o historii i teraźniejszości: dzielnicy, miasta, kraju. Poszukiwanie scenicznych metafor dla aktualnych problemów społecznych i politycznych. Repertuar ukształtowany jako „ścieżka edukacyjna" – od najprostszych form komunikacji (farsa, komedia, spektakl muzyczny) po najbardziej wyrafinowane, najnowocześniejsze konwencje.

Czy struktura organizacyjna teatru wpływa Pana zdaniem na poziom artystyczny prowadzonej instytucji?

Na poziom artystyczny ma wpływ sprawność funkcjonowania, a ta zależy od struktury.

Czy i jak zmienia się struktura organizacyjna w Pana teatrze (nowe funkcje: dramaturg, edukator, specjalista od grantów etc.? Z czego to wynika? Czyje role stają się dziś ważniejsze (dramaturg, marketingowiec, PRowiec, osoba odpowiedzialna za pozyskiwanie środków), a czyje odchodzą na plan dalszy (garderobiane, technika)?

W okresie mojej dyrekcji wprowadziłem sporo zmian organizacyjnych. Stworzyłem stanowiska: specjalisty ds. edukacji, dramaturga, powołałem nowe działy: marketingu/impresariatu i promocji/reklamy. Zbudowałem nową hierarchię w dziale technicznym. Najwolniej ewoluują w teatrze dawne obyczaje związane z funkcjonowaniem zespołu aktorskiego. Na przykład kultywowane przez starszych aktorów „feudalne" relacje z garderobianymi, rekwizytorami, krawcami.

O ile etatów zmniejszył się lub zwiększył w Pana teatrze zespół aktorski w ciągu ostatnich pięciu lat? Z czego wynika zmniejszenie?

Status quo. Udało mi się nieco odmłodzić zespół dzięki ugodzie z emerytowanymi aktorami, którzy przeszli na pół etatu.

Czym się Pan kieruje, układając/planując repertuar? Realizacją swojego założonego programu, rozpoznanymi potrzebami publiczności...

Wspomniana wyżej „ścieżka edukacyjna" określa zakres poszukiwań gatunkowych. Tematycznie staram się twórczo reagować na to, co aktualnie proponują reżyserzy, głównie młodszego pokolenia. To oni są dla mnie – wkraczającego w wiek średni – „pulsometrami" gorących tematów, społecznych niepokojów, artystycznych trendów.

Czy udaje się Panu realizować program zaakceptowany w chwili obejmowania dyrekcji?

Udaje się.

Czy organizatora interesuje realizacja przyjętego na początku kadencji programu? Czy egzekwuje jego realizację?

Sam egzekwuję. Brak ewaluacji jest największym błędem systemu powoływania dyrektorów teatrów w Polsce.

Kim powinien być dyrektor instytucji publicznej? Czy musi być menedżerem? Dlaczego?

Najskuteczniejsze wydaje się połączenie artysty i managera w jednej osobie. Inne dobre rozwiązanie to duet menedżersko-artystyczny.

Czy traktuje Pan teatr jako miejsce działań interdyscyplinarnych – swoisty dom kultury, w którym jest miejsce nie tylko na przedstawienia ale też na warsztaty, koncerty, wystawy, dyskusje, czytania? Czy te działania wynikają z rozpoznanych potrzeb i programu, czy są (przez kogo?) oczekiwane, narzucone? Czy te działania nie przytłaczają podstawowego zadnia teatru, czyli produkowania i prezentowania przedstawień? Czy te działania przekładają się na frekwencję? Jakie inne korzyści przynoszą?

Mamy bardzo rozbudowaną ofertę tzw. „działań okołoteatralnych". Sprzyjają one konstruktywnej wymianie myśli z widzami, są ważnym elementem dialogu. Oczywiście wymierną korzyścią jest także poszerzenie grona odbiorców.

Czy teatr współpracuje z innymi instytucjami, organizacjami? Jakie wynikają z tego korzyści? Jakie problemy?

Stale współpracujemy z wieloma szkołami, z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli, ze stowarzyszeniami zajmującymi się społecznością lokalną, osobami niepełnosprawnymi. Współprodukujemy też spektakle z Centrum Sztuki Dziecka. Korzyści: szersza oferta artystyczna i edukacyjna, możliwość pozyskiwania grantów.

Festiwale/konkursy/przeglądy? Dlaczego Pan je nie/organizuje? W jakie inne akcje w mieście angażuje się teatr?

Nie organizuję festiwalu. Nie mam na to środków od organizatora. Poza tym w mieście funkcjonuje już sporo festiwali (m.in. Malta Festival, Spotkania Teatralne BLISCY NIEZNAJOMI, „Maski", „Metafory Rzeczywistości", „KON-TEKSTY"). Za to w ramach pozyskanych środków staramy się dotrzeć do mieszkańców, którzy na co dzień nie uczestniczą w życiu teatralnym. Służy temu np. idea „Rynku Opowieści", czyli wyjście teatru w plener i gratisowa prezentacja fragmentów spektaklu dokumentalnego „Jeżyce Story". Corocznym przeglądem nowej dramaturgii jest cykl „Dramaty Nowe", a ważnym dyskursem o interpretacji klasyki – cykl „Klasyka na Nowo". Najnowszą inicjatywą jest „Scena Debiutów" – unikatowa formuła pracy, której efektem jest publiczna prezentacja etiud studentów reżyserii i scenografii przygotowywanych w Teatrze Nowym z udziałem naszego zespołu aktorskiego.

Teatr / miasto /organizator

Jaką rolę spełnia teatr w Poznaniu?

Jesteśmy teatrem marszałkowskim, działamy na rzecz całego regionu. Bardzo ważne znaczenie ma funkcja lokalnej integracji wokół wydarzeń kulturalnych. Bazując na przynależności do „małej ojczyzny", staramy się poszerzać horyzonty myślowe, pogłębiać empatię i tolerancję.

Z jakimi problemami musi się Pan zderzać w środowisku/mieście, w którym działa na co dzień teatr? (Bezrobocie? Brak ośrodków kultury? A może zbyt duża oferta kulturalna, zajętości aktorów?)

Problemem są mylne oczekiwania w stosunku do teatru publicznego, postrzeganie go jako miejsca łatwej rozrywki (nawet przez część zespołu aktorskiego). Bolesne jest też ograniczenie grona potencjalnych widzów przez stosunkowo wysokie ceny biletów, co spowodowane jest koniecznością wypracowania niemal 1/3 budżetu teatru z wpływów własnych.

Czy teatr to Pana zdaniem instytucja lokalna, pracująca dla konkretnego miasta, konkretnej publiczności?

To wręcz moje credo.

Jak dziś zdobywać publiczność, zachęcić widzów do chodzenia do teatru? Jak utrzymać publiczność? Jak dziś budować publiczność? Jakie są Pana sposoby?

Ścieżka edukacyjna, wyrazistość przekazu, konieczność tworzenia coraz większego budżetu promocyjnego, integracja z mieszkańcami, działania edukacyjne, teatr jako instytucja otwarta przez cały dzień. Do tego niezbędne jest niestety inwestowanie sporych środków w promocję.

Czy organizator formułuje wobec teatru/ Pana jakieś oczekiwania? Jakie?

Frekwencja, frekwencja, frekwencja. I niegenerowanie strat finansowych.

Czy organizator wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec teatru?

Po trzech miesiącach od objęcia stanowiska dyrektora zabrano instytucji 5% dotacji, a po roku kolejne 5%. Choć muszę też przyznać, że w miarę możliwości i posiadania „wolnych środków", organizator czasem wspiera teatr dodatkowymi pieniędzmi, nie niwelując jednak w całości powstałej dziury budżetowej.

A czego Pan oczekuje od organizatora swojej instytucji?

Wywiązywania się w 100% z uzgodnionego na wstępie finansowania. Fachowej i stałej oceny działalności merytorycznej.

Jakiego typu kontroli podlega teatr?

Kontrole zewnętrzne:

- Organizator - UMWW (Departament Kontroli i Departament Kultury)
- NIK
- Komendy (wojewódzka i miejska) Straży Pożarnej
- Inspekcja Pracy
- ZUS (w zakresie płatności składek)
- Urząd Skarbowy
- GIODO - ochrona danych osobowych

Kontrole wewnętrzne:

- kontrola zarządcza
- kontrola w zakresie ochrony danych osobowych

Wielką bolączką są częste różnice w interpretowaniu przepisów przez poszczególne komisje kontrolne, a także brak zrozumienia dla specyfiki funkcjonowania instytucji teatralnej.

Z czego teatr jest „rozliczany" przez organizatora?

Tradycyjnie – z frekwencji. I – co się z tym wiąże – z wpływów własnych.

Czy to „rozliczenie" uwzględnia także ocenę działalności artystycznej?

Na bieżąco - w formie nieoficjalnych rozmów po premierze. Na zakończenie sezonu odbywam rozmowę podsumowującą.

Teatr publiczny

Jaką rolę dziś powinien pełnić teatr w życiu społeczno-kulturalnym?

Wierzę w doświadczenia wspólnotowe, które zawsze trzeba zaczynać od opisania nas samym sobie. Niech teatr próbuje naprawiać świat, zaczynając od skrawka chodnika znajdującego się przed wejściem. To czyni go wiarygodnym, nawet gdy operuje odległą metaforą. Spektakl teatralny jest z natury dziełem lokalnym i doraźnym, którego wybitne przypadki czasem mają szczęście do pozyskiwania nowych, uniwersalnych znaczeń pod innymi adresami, w innym czasie.

Czy rola teatru publicznego (dotowanego z publicznych pieniędzy) różni się od roli teatrów inaczej zorganizowanych, teatrów prywatnych, prowadzonych przez stowarzyszenia, fundacje?

Zdecydowanie tak. Publiczne pieniądze obligują do wypełniania misji – uwrażliwiania, kształtowania gustów, a także do artystycznych poszukiwań.

Jakie są wady funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Konieczność przestrzegania przepisów niedostosowanych do specyfiki pracy nad realizacją i eksploatacją przedstawień. Umowy na czas nieokreślony z zespołem aktorskim uniemożliwiające zachowanie prawidłowej struktury wiekowej i hamujące naturalny proces twórczych zmian.

Jakie są zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Stałe podnoszenie jakości wypowiedzi artystycznych w polskim teatrze, reagowanie na aktualne problemy społeczne i polityczne, umożliwianie debiutów reżyserskich i scenograficznych, stwarzanie miejsc pracy dla najzdolniejszych absolwentów szkół teatralnych, utrzymywanie ciągłości tradycji kultury narodowej i możliwość poszukiwań twórczych przy wsparciu mecenatu państwa.

Czy warto zachować w Polsce model teatru zespołowego, repertuarowego?

Znakomita kondycja artystyczna polskiego teatru jest możliwa dzięki utrzymaniu takiego właśnie modelu. Modyfikacji wymaga jedynie forma zatrudnienia aktorów.

Czy istnienie teatrów innego typu zagraża temu modelowi? Czy wpływa na jego zmianę? W jakim aspekcie?

Teatry komercyjne. Nie tylko funkcjonują dzięki wykorzystywaniu aktorów będących na etatach w instytucjach publicznych, ale także coraz częściej sięgają po ministerialne i samorządowe granty. W wielu miejscach Polski działalność scen komercyjnych bywa wykorzystywana przez lokalnych urzędników jako narzędzie nacisku na dyrektora teatru publicznego; staje się argumentem przeciwko tzw. „nierentowności" artystycznych działań teatrów publicznych.

Czy obserwuje Pan jakieś tendencje w tym obszarze?

Niestety do kategorii teatrów komercyjnych pretendują coraz częściej uginające się pod presją urzędniczego szantażu, cięć budżetowych i łatwości schlebiania tanim gustom widzów - teatry publiczne.

Agnieszka Michalak
www.250teatr.pl
10 czerwca 2015

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia